Wspólnemy siłamy: Smółko, Szczygielski, Szczygieł | niedziela, 15 lipca 2018 07:00 | Wszyscy by chcieli, żeby Dawid wygrał z Goliatem.
Raz na jakiś czas się zdarza. Finał pomoże nam dziś typować gość specjalny, trzymałem go w odwodzie na taką właśnie okoliczność. I bez żadnych ubocznych przyczyn Dopomoże ci w świecie gdzieś Starszy pan, niegdyś z naszej ulicy, Starsza pani czasami też. | Wspólnemy siłamy: Smółko, Szczygielski, Szczygieł | piątek, 13 lipca 2018 23:03 | Normalnie mecze o trzecie miejsce są równie istotne, jak wyścigi odkurzaczy.
Ale czasem jakieś fajne historie się wyklują. Nie mam na myśli tylko legendarnych w Polsce przewag nad Brazylią i Francją, ale chociażby mecz w USA w 1994. Szwecja grała o brąz z Bułgarią, która sensacyjnie wyeliminowała w ćwierćfinale Niemców, ale w półfinale uległa Włochom. Po tej porażce Bułgarzy ponoć pięknie zabalowali, tzw. „nabożeństwo czterdziestogodzinne” poniosło... Ale przyszło na mecz prawie 100.000 ludzi, więc grać trzeba. Wychodzą na środek, prezentacja, kamera prześlizguje się po twarzach, widać rozmiar nieszczęścia. Mecz komentował Boniek: „No drodzy państwo, skoro Trifon Iwanow tak spocony jest już w trakcie grania hymnów, to Szwedzi wygrają bez problemów...” Skończyło się rzeczywiście gładkim 4:0. | Mariusz Szczygieł | piątek, 13 lipca 2018 07:00 | Jeszcze tylko 3 dni i poznamy zwycięzcę Mundialu w Rosji.
Dobrze, że nie wytatułowałem sobie, że Polska zostanie mistrzem świata, tak jak ten Anglik obok, bo by beka była na cały Firlej, jakbym się tam roznegliżował... Ale on to się deko jednak pospieszył... Może niech sobie dorobi teraz z przodu słówko "Almost"... *** Jeszcze dobrze nie ostygł Nawałka, a Zibi już nam dał nowego trenejro. Brzęczek Jerzy. Ja tam nie wiem... Na piłce w zasadzie się nie znam za bardzo, ale jakoś hurra optymizmu u siebie nie widzę. Nie pytałem jeszcze ani Zbyszka, ani Michała o niego, ale jak czytam w necie, to zdania (jak zwykle) są podzielone. Niedługo sprawdzian z Włochami i Portugalią, to się zobaczy. Obym się mylił... | Wspólnemy siłamy: Smółko, Szczygielski, Szczygieł | środa, 11 lipca 2018 07:00 | - A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda...
Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje. - mówił inżynier Mamoń w "Rejsie". To taki był ten wczorajszy mecz Francji z Belgią... Po piłkarsku rozłożył to Michał Szczygielski. - Mecz zamknięty. Taktyka przede wszystkim. To półfinał mistrzostw - ogromna stawka - nikt nie pójdzie na żywioł. Francuzi bardziej wyrachowani i dojrzali, zasłużenie awansowali, ale fakt - ciężko się to oglądało. Mecz przypominał trochę wojnę pozycyjną - obie drużyny okopane na swoich pozycjach i czekanie na jeden fałszywy ruch drugiej strony bądż "wystrzał" ze strony Mbappe czy Hazarda. A ostatecznie ten jeden celny strzał padł tak, jak wiele innych na tym mundialu - po stałym fragmencie. To już znak rozpoznawczy tych mistrzostw... A już o 20 Chorwaci zmierzą się z Anglią i zadecydują, kto zagra z Francją w finale. | Mariusz Szczygieł | wtorek, 10 lipca 2018 07:00 | Cztery mecze. Pięć dni i pozamiatane. Szkoda tego turnieju, bo miał on swój charakter.
Były historie: walecznych Iranu i Maroka, bezradnych Niemców, horrory Hiszpanów i Portugalii oraz Argentyny i Francji, znakomitej Belgii z Brazylią. Skecze w wykonaniu Polaków w meczach z Senegalem i Japonią, klaunady Neymara. Dogrywka Rosjan i Chorwatów. W efekcie mamy w półfinale cztery drużyny z Europy, ale nie są to ani Niemcy, ani Hiszpania, ani Włochy albo Portugalia czy Holandia. Fajny turniej. | Wspólnemy siłamy: Smółko, Szczygielski, Szczygieł | sobota, 07 lipca 2018 07:00 | Zbycho wczoraj balował w Komarówce...
Kiedy w telewizji zaczynał się mecz Brazylii z Belgią to na scenę w Komarówce miała wchodzić Armia, a kiedy Brazylijczycy strzelali swojego drugiego (!) gola na 2:1 dla Belgii, swój występ zaczynało Acid Drinkers. Trochę mu nawet zazdrościłem, ale kiedy Wy czytacie ten tekst, Zbycho jeszcze śpi, a ja jestem już w drodze. No taka sobota… Zbycho będzie jeszcze trochę spał, bo po Acidach grał zespół Lej mi pół, a Zbycho woli po całym jednak… | Wspólnemy siłamy: Smółko, Szczygielski, Szczygieł | piątek, 06 lipca 2018 07:00 | Tęskniliście, prawda? Spoko, już gramy.
Do rozpoczęcia rozgrywek ligi angielskiej też już tylko miesiąc. A Orlęta już też za 5 tygodni... Na Młodzieżówkę trochę dłużej trzeba poczekać, ale prawdziwa miłość cierpliwa jest. (Kurczę, chyba przegiąłem nie? Ale niech zostanie...) *** W międzyczasie pożegnaliśmy się z Adamem Nawałką. Odszedł z wielką klasą, chyba jako jeden z nielicznych, którzy mogą to czynić z podniesioną głową. Bez opowiadania głupot, bez zwalania na nikogo, biorąc – jak najbardziej słusznie zresztą – kiepski Mundial na klatę. Ale dobrze, że odszedł. Wołajcie kogoś zza granicy. | Wspólnemy siłamy: Smółko, Szczygielski, Szczygieł | wtorek, 03 lipca 2018 07:00 | Pierwszy mundial w Urugwaju w 1930 roku rozgrywany był w całości systemem „przegrywający odpada”.
I tak być powinno. Jakaś tam matematyka, jakieś wychodzenie z grupy. A tu sprawa jasna, trzeba dać z siebie wszystko, bo poprawki nie będzie. W meczu Brazylia – Meksyk zupełnie zasłużenie wygrali canarinhos, przyznaję jednak, że mam z tą drużyną pewien problem. A może nawet bardziej z samym Neymarem. Ilekroć zagrają parę fajnych, cieszących oko akcji, ilekroć gdzieś w tyle głowy pomyślę o nich cieplej, to po chwili gwiazdorek odwala jakiś numer rodem z przedstawienia w remizie strażackiej daleko od szosy powiatowej. | Mariusz Szczygieł | poniedziałek, 02 lipca 2018 07:00 | Miało być wszystko jasne, wygrywa łatwo Hiszpania i Chorwacja, zero stresu.
O zwycięstwie Rosjan wbrew moim oczekiwaniom, nie przesądził wprawdzie pijany niedźwiedź z bałałajką, ale nieznacznie różniący się rysopisem i manierami Stanisław Czerczesow. Trener, który potrafił rozczytać Hiszpanów i wyegzekwować od swoich podopiecznych morderczą konsekwencję w drodze do rzutów karnych. Hierro oczywiście żadnego planu na ten mecz nie miał i słusznie pojechał do domu. | |
|