Komentarze
- Wybrano nowe władze powiatu
Pan JAKUB jest człowiekiem dialogu, łączy w jedność wszystkich mieszkańców, w 2019 potrafił się doga...
- adam_z1 - Wybrano nowe władze powiatu
Ale macie ból d... hahaha do waszych małych rozumków nie dociera że to nie PIS rządzi, a ludzie rząd...
- Kamx - Wybrano nowe władze powiatu
Jak to się stało, że w powiecie znowu rządzi PiS ? Przecież było pół na pół Zaraz się okaże, że i w ...
- bzien - Wybrano nowe władze powiatu
"świat polityki nie pozostawia wyboru musisz być albo osłem albo kanalią " Emma Goldmann
- niepokorny - I Sesja nowej Rady Miasta za nami
- bo tak akurat trafiło, że jedna strona zajęta ewakuacją ze stołków albo udowodnieniem, że jednak b...
- emenemsik
Mundial 2018. Dzień niespodziewanie pełen wrażeń |
Mariusz Szczygieł | |||
poniedziałek, 02 lipca 2018 07:00 | |||
Miało być wszystko jasne, wygrywa łatwo Hiszpania i Chorwacja, zero stresu. O zwycięstwie Rosjan wbrew moim oczekiwaniom, nie przesądził wprawdzie pijany niedźwiedź z bałałajką, ale nieznacznie różniący się rysopisem i manierami Stanisław Czerczesow. Trener, który potrafił rozczytać Hiszpanów i wyegzekwować od swoich podopiecznych morderczą konsekwencję w drodze do rzutów karnych. Hierro oczywiście żadnego planu na ten mecz nie miał i słusznie pojechał do domu. *** Oczywiście jutro wszystkie polskie gazety będą analizować, jak to było ze zwolnieniem Stanisława Czerczesowa z Legii Warszawa. Tak samo, jak kiedyś z Danem Petrescu w Wiśle. I tak samo, jak z setką mniej znanych szkoleniowców we wszystkich możliwych polskich ligach. Skoro stwierdzili, że ludzie pozatrudniani jak piłkarze zasadniczo nie potrafią prosto kopnąć, to niech chociaż biegają jak konie na wyścigach. No i po chwili ludzie pozatrudniani jako piłkarze zostawali w klubie, a odejść musiał trener. *** Chorwaci i Duńczycy zaczęli z kopyta, potem było trochę nudnawo. Historia z karnym Modrica w dogrywce na pewno zostanie zapamiętana. Potem to już była loteria. Koniec końców szczęśliwy los wyciągnęli Chorwaci. Co przeżywać musiał na trybunach Peter Schmeichel, wie tylko on. Fantastyczna historia. Chorwacja coraz bliżej dużego sukcesu. Kiepski mecz, który musi zdarzyć się w turnieju każdej drużynie, oni zakończyli zwycięsko. Przed nimi Rosjanie. *** Pomagać typować będzie dzisiaj mój osobisty kumpel Radek Grudzień. Człowiek wielu talentów, a jego główną piłkarską zasługą jest fakt, że to on wymyślił i przez dwa sezony prowadził klub Młodzieżówka Radzyń Podlaski. Pamiętam, jak w imieniu Tornado Wohyń prowadziłem z nim negocjacje transferowe dotyczące dwóch czołowych piłkarzy. Skubaniec wyciągnął ode mnie klatkę dla chomika i to z pełnym wyposażeniem. Poniewczasie okazało się, że koszmarnie przepłaciłem. Których byłych i obecnych piłkarzy Młodzieżówki dotyczył transfer, ujawnię, jeżeli odpowiednia kwota nie wpłynie na konto na Kajmanach. A potem nawet ten klub sprzedał Orlętom i to za prawdziwe pieniądze. A więc geniusz. Radek obstawia: Brazylia – Meksyk 3:1. Całym sercem kibicuję Meksykanom, być może znowu będzie trzęsienie ziemi, jeśli strzelą gola. Brazylia wygra, w tym Mundialu bez Niemiec, Hiszpanii i Argentyny już nie ma z kim przegrać. Belgia – Japonia 2:0. Na pewno Belgia, nie oglądałem Japonii w żadnym meczu poza Polską. Po meczu z Polską nie należy się im zwycięstwo. Wprawdzie syn twierdzi, że mają jakiegoś Sona, który jest podobno niezły... Ale po pierwsze jest podejrzenie, że może chodzić o Islandczyka, a po drugie to syn głównie grywa w FIFĘ. Zbyszek: Brazylia – Meksyk 0:1. Niech się stanie. Nie chcę takiej Brazylii na mistrza, już wolę jakąś niesamowitą historię o Indianach. Belgia – Japonia 4:0. Za ostatnie 10 minut meczu z Polską może być nawet 6. Michał Brazylia - Meksyk 2:1. Po pierwszym meczu z Niemcami wydawało się, że Meksyk może być jedną z rewelacji turnieju. Potem okazało się, że to bardziej słabość Niemców, niż siła Meksykanów. Raczej potwierdzi się to też jutro, ponieważ Brazylia wydaje się dopiero rozpędzać. Niewysokie, ale pewne zwycięstwo faworyta. Belgia - Japonia 3:1. Z całym szacunkiem dla Japończyków, ale chyba nie pasują do najlepszej szesnastki świata. Belgowie nie powinni mieć z nimi problemów.
Rosjanie a religia W obiegowej opinii wiele osób kojarzy Rosję ze złotymi kopułami cerkwi i wiarą prawosławną. Obrazek ładny, lecz prawdziwy tylko częściowo. Powiedzieć, że Rosjanie to wierzący prawosławni to mniej więcej tak, jak powiedzieć, że każdy Polak słucha w domu Chopina. Rosyjscy przywódcy lubią pokazywać się w towarzystwie cerkiewnych hierarchów i opowiadać o prawosławnej tradycji. Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl funkcjonuje w zbiorowej świadomości jako lider wschodniego chrześcijaństwa. Do tego te piękne sobory, klasztory... Wszystko ładne, lecz to tylko fasada. Znaczenia katolicyzmu w Polsce nie ma nawet sensu porównywać ze znaczeniem i wpływami prawosławia w Rosji. Są to kompletnie dwa różne światy. Niestety, czasy sowieckie doprowadziły do upadku religii. Szczególnie przed II wojną światową duchownych represjonowano i zamykano w łagrach, cerkwie burzono lub tworzono w nich magazyny nawozów sztucznych albo w najlepszym wypadku muzea ateizmu. W 1937 r. w całym ZSRR pozostało jedynie 42% świątyń funkcjonujących przed rewolucją. Promowano otwartą walkę z religią, której symbolami były Związek Wojujących Bezbożników i pismo „Bezbożnik". Od lat 90. Rosjanie zaczynają stopniowo powracać do wiary prawosławnej. Odbudowuje się cerkwie, kręci filmy podkreślające rolę religii (doskonała „Wyspa” Pawła Łungina). Prawdę mówiąc, wszystko to jest jednak bardzo powierzchowne. Nawet podczas największych świąt w nabożeństwach uczestniczy zaledwie około 2-3 proc. społeczeństwa. Standardem jest też, że młodzi ludzie biorą ślub raczej w ZAGS-ie (urzędzie stanu cywilnego), a nie w cerkwi. Z czego to wynika? Bez wątpienia ze spuścizny czasów sowieckich, ale też z wykorzystywania prawosławia do celów politycznych. Nie jest tajemnicą, że wielu duchownych współpracowało z KGB. Poza tym separatyści w Donbasie umieszczają na sztandarach Matkę Boską, indoktrynacją młodzieży zajmują się cerkiewne kluby wojskowo-patriotyczne, a kilka lat temu jakiś geniusz umieścił nawet na ikonie Stalina... Obraz Cerkwi we współczesnej Rosji najlepiej sportretował Andriej Zwiagincew w słynnym filmie „Lewiatan". Może trochę przerysowany ten obraz... Ale tylko trochę…
|
Komentarze