Mariusz Szczygieł | niedziela, 14 lipca 2024 06:00 | No i dobrnęliśmy do końca Euro. Kto dzisiaj wygra? Mądrzejsi Ode Mnie piszą, że Hiszpania. Bo grali, bo pokazali, bo mają maszynę do gry, bo zbudowali świetną drużynę i nie ma siły, żeby to przegrali. A Anglicy? Doczłapali się do finału. Fuksem czasem. No i mają rację... Moja koleżanka, ta co ogarnia piłkę też mówi, że wygrają Hiszpanie. Ma przeczucie, wiecie, taka kobieca intuicja - to jedno, a drugie, też patrzy kto gra i jak gra, i widzi. I wychodzi jej na to, że synowie Albionu to cieniasy w porównaniu z Hiszpanami. Szczerze mówiąc mnie też się to tak kalkuluje, a przegrana Hiszpanów byłaby po prostu potknięciem, tyle że na końcu, tym najważniejszym... Chórem więc dzisiaj: Hiszpania. U nas już tylko jeden mecz. Jeden wynik. Albo ja to ja, albo ktoś, kto depcze mu po piętach. Wszystko będzie wiadomo dzisiaj wieczorem. Piłka już czeka :) | Mariusz Szczygieł | środa, 10 lipca 2024 12:01 | Trener Holendrów twierdzi, że każda z drużyn ma szansę na wygraną. Fifty fifty, ale będą się musieli mocno sprężać. Mądrzejsi Ode Mnie piszą, że Holandia dokopie Anglikom, którzy nic wielkiego nie pokazali. Holendrzy za to potrafili w sześć minut odwrócić losy meczu z Turcją, strzelili gola każdemu, Francji też, chociaż był spalony... ale też strzelili. A Anglicy? Obudzili się trochę w spotkaniu ze Szwajcarią, ale do półfinału wprowadził ich przecież bramkarz po serii rzutów karnych. Moja koleżanka, ta co ogarnia futbol, i tym razem na przekór mówi, że wygra Anglia. Zobaczymy jak będzie już wieczorem. Ja stawiam na Holendrów. Podoba mi się, jak kibicują :) U nas na wierchuszce bez zmian. Typera 2024 roku poznamy już w niedzielę :) | Mariusz Szczygieł | wtorek, 09 lipca 2024 12:00 | Mamy dzisiaj pierwszy półfinał. Moja koleżanka, która na piłce zna się lepiej ode mnie mówi, że dzisiaj wygra Francja. Nawet pomimo tego, że w tym Euro nic nie strzelili, w przeciwieństwie do Hiszpanów, którzy stwarzali realne szanse na gole i trafiali. Parę razy już mi udowodniła, że to ona ma rację... Hiszpanów przyjemnie się ogląda. Francuzi są za to strasznie nudni i pewnie dlatego Mądrzejsi Ode Mnie twierdzą, że wygra Hiszpania. Różnicę widać w każdym spotkaniu. Yamal i Williams przełamią na skrzydłach obronę Francji - to tylko kwestia czasu - obstawiają. Jak będzie? Dzisiaj zobaczymy. U nas prowadzi ja to ja, ale po piętach depcze mu pasqd111. Będzie walka do końca, a przed nami tylko 3 mecze. Piłka już jedzie :) | Mariusz Szczygieł | sobota, 29 czerwca 2024 10:00 | Po krótkiej przerwie wracamy do meczów. No i będzie gorąco, chociaż i tak było... kto by się spodziewał, że Gruzja wyłomocze Portugalię? Nikt z Was Typerzy nie wskazał poprawnego wyniku tego meczu, nawet w toto. To po prostu fizjologom się nie śniło, jak mawiał Ferdek Kiepski. Albo, że Włosi wyrównają w 98 minucie i wyślą Chorwatów do domu, a skazana na pożarcie Albania, zostaje dalej w grze? Piłka jest nieprzewidywalna... Łukasz Piszczek został asystentem trenera Borussii Dortmund - Nuriego Sahina! I to jest dopiero dobra wiadomość :) Dzisiaj dwa mecze: Szwajcaria - Włochy i Niemcy - Dania. | Mariusz Szczygieł | wtorek, 25 czerwca 2024 06:00 | Pudzian to musiał coś przeczuwać przed ostatnim meczem naszej drużyny... Miał jechać do Berlina kibicować, wsiadł na Centralnym, wysiadł na Zachodnim. Smutno będzie się dzisiaj raczej grało naszym, no bo czy ktoś wierzy w jakiś sensowny wynik dzisiejszego spotkania? Z Francją... Trener Probierz kiedyś w komentarzu po meczu powiedział, że naszą bramkę trzeba zabetonować, a potem jeszcze wszystko polać azbestem. Na dzisiejsze spotkanie jak znalazł. Proponuję jeszcze jakieś zasieki zbudować i jeszcze dobrze pilnować, bo Mbappe w tej masce na twarzy wygląda teraz jak żółw ninja - może przejść i przez to wszystko. Żeby te nasze spotkania wyglądały jak wczoraj to Chorwacji z Włochami, albo chociaż żebyśmy mieli ducha walki, jak Albańczycy z Hiszpanią. Ech... Do 18. | Mariusz Szczygieł | poniedziałek, 24 czerwca 2024 06:00 | Niemcy przechodzą dalej, Szwajcarzy też. W drugim meczu Węgrzy odarli Szkocję ze złudzeń i to szkodzi jadą do domu. W drugiej połowie Węgier Barbabas Varga został w powietrzu uderzony przez Szkota. Varga padł na murawę i nie był w stanie się z niej podnieść. Został przewieziony na badania do szpitala. Jak podaje węgierski związek piłkarski, doszło do złamania kości twarzy i wstrząsu mózgu. Piłkarz będzie musiał przejść operację... Działo się. Dzisiaj znowu dwa mecze o 21. | Mariusz Szczygieł | sobota, 22 czerwca 2024 10:00 | Z natury jestem optymistą. Postaram się więc odnaleźć dobre strony wyniku wczorajszego meczu. ... Już. To tyle. Po pierwszej straconej bramce opadły mi trochę pióra, ale kiedy nasi wyrównali na 1:1, to nadzieja na dobry wynik znowu wróciła. Kiedy trener Probierz w 60 minucie wprowadzał Lewandowskiego i Świderskiego do gry, to pomyślałem sobie, że teraz dopiero Austriacy zobaczą... Nasze Wunderwaffe, wypoczęte, chętne do walki. No. To zobaczyli... śmy. Kiedy traciliśmy bramkę w karnym. No cóż... To loteria - wiadomo. Ale kiedy Austriacy mogli podwyższyć na 1:4, to wiedziałem już, że nasi mogą już powoli pakować walizki. Bo te matematyczne dywagacje, że Holandia musi i my wszyscy teraz jesteśmy Holendrami, a my musimy tylko z Francją. Dajta spokój... Pierwsi odpadliśmy z turenieju. Do domu! | Mariusz Szczygieł | piątek, 21 czerwca 2024 06:00 | Czy zamówiliście już pomyślność dla Polski? Macie czas do 18... Nasi już dojechali wczoraj do Berlina, tym razem pociągiem. Zagrają na stadionie, którego budowę zlecił kiedyś inny Austriak, żeby pokazać na olimpiadzie w 1936 roku, jak potężna jest Rzesza. Prawie mu się udało, ale największą gwiazdą zawodów okazał się ciemnoskóry :) Jesse Owens, który zdobył wtedy cztery złote medale. Ci, co mają dzisiaj grać przeciwko naszym, też się odgrażają... Na przykład, że Lewandowski się pokaże, ale potem tak go docisną, że zniknie. Bo Robert już dzisiaj zagra, a na środek obrony wróci Paweł Dawidowicz. No zobaczymy, jak skończy się to ich pohukiwanie. | Mariusz Szczygieł | czwartek, 20 czerwca 2024 06:00 | Nie było mnie tylko chwilę. Mecz wieczoru? Chorwacja - Albania. Skazywana na pożarcie przez wszystkich Albania strzeliła gola jako pierwsza i długo prowadziła z Chorwatami, ale to co działo się w drugiej... Chorwaci w ciągu dwóch minut strzelili dwie bramki i wydawało się, że dowiozą wynik do końca. Aż tu nagle... w doliczonym czasie... podanie na środek pola karnego, małe odbicie od nogi obrońcy i strzał w wykonaniu rezerwowego. 2:2 – sensacja! Obie drużyny mają jeszcze szanse na 1/8, ale w ostatniej kolejce Chorwaci zagrają z Włochami, a Albańczycy z Hiszpanami, więc o punkty będzie trudno. | |
|