iledzisiaj.pl

26 lipca w niedzielę odbyły się mecze kończące LIGĘ ORLIK OPEN rozgrywaną na boisku przy Szkole Podstawowej  nr 1 w Radzyniu Podlaskim.

W godzinach porannych zawodników zaskoczył letni deszcz, który jednak nie przeszkodził w rozegraniu ostatnich kolejek ligi. Było ciekawie, emocjonująco, a w niektórych momentach dramatycznie. Mecze rozpoczęły się bardzo obiecująco, a równorzędne drużyny „Mrówka” oraz „Jack Daniels Club” zafundowały nam widowiskowy spektakl piłkarski, z którego podzieliły się punktami.

Niedzielny turniej „plażówki” był debiutem tej miejscowości w rozgrywkach GP Powiatu, ale mimo wielu obaw i przeciwności śmiało można powiedzieć, że był to udany start.

Na początku nic jednak nie zapowiadało, że będzie tak dobrze. Od rana padał deszcz, a organizatorzy zastanawiali się nawet, czy przyjadą jacyś zawodnicy. Obawy były niepotrzebne - siatkarze grający w GP Powiatu byle kłopotów się nie boją - turnieje nocne, czy zimowe dobrze hartują, a padający deszcz krótko skomentowali: „przynajmniej nie będzie się kurzyło”. Do turnieju zgłosiło się 14 drużyn, grano systemem brazylijskim, czyli nawet najsłabsi mogli liczyć na dwa występy. Po 5 godzinnej walce kibice doczekali się meczów finałowych.

Jest nam miło poinformować, że zawodnicy Radzyńskiego Sportowego Centrum Taekwon-do - Katarzyna Ciężka i Eryk Niewęgłowski decyzją trenerów Kadry Narodowej kobiet i mężczyzn zostali powołani na zbliżające się za trzy miesiące XXI Mistrzostwa Europy w Taekwon-do, które odbędą się  od 22 do 25 października w szkockim Motherwell.

Przygotowania do zawodów, rozpoczną się już od sierpnia, aby nasi reprezentanci mogli jak najlepiej wypaść. W trakcie przygotowań radzyńscy wojownicy wezmą udział w Mistrzostwach Polski Seniorów w Kłobucku oraz zgrupowaniu w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale.

Trzymamy kciuki!

Tym razem mecze rozgrywały się w niedzielę 19 lipca od  godziny 9-tej rano.

Od samego początku było ciekawie - na pierwszy plan wysunęła się emocjonująca potyczka drużyn Jack Daniels Club z drużyną Amareny Ustrzesz, choć tego dnia Amarena była bardzo osłabiona małą ilością zawodników (zaczynała z 5 graczami), natomiast rywale śmiało mogli wystawić dwie szóstki, co zaprocentowało wynikiem 3-0 dla Jacka. Inną niespodzianką słonecznej niedzieli była bardzo dobra gra Mrówki Radzyń Podlaski dowodzona przesz Szymona Niszczaka i Karola Kalinowskiego. Ekipa wygrała dwa mecze, a  jeden w bardzo efektownym stylu z drużyną Mixtape.

Amatorzy coraz popularniejszej w ostatnich latach „plażówki” w minioną sobotę i niedzielę nie mogli narzekać na nudę.

W sobotę MOSiR zorganizował w radzyńskim parku III Nocny Turniej Siatkówki Plażowej, natomiast już kilka godzin później w Płudach zagrano o kolejne punkty GP Powiatu w Siatkówce Plażowej. Trzecia już odsłona nocnego turnieju przyniosła organizatorom troszkę stresu, gdyż prognozy na tą noc nie były najlepsze. Okazało się jednak, że gdy okoliczne miejscowości zmagały się z burzami i opadami, to w Radzyniu skończyło się to na lekkim „ kapuśniaczku”. W nocnej zabawie wystąpiły 24 drużyny w kategorii open oraz 11 w mikstach. Po ośmiu godzinach gry poznaliśmy zwycięzców.

Upał w tym tygodniu ustąpił, ale emocje w Lidze Orlik Open były bardzo wysokie.

Na wyrazy uznania zasługuje postawa drużyny „MixTape”, która mimo nieznacznej przegranej z drużyną „Kolegów” stawiała opór i grała bardzo poukładaną piłkę. Mogła być to niespodzianka kolejki lecz zabrakło bardzo niewiele.

Innym ciekawym meczem było starcie bardzo rozbudowanej drużyny „Auto Spa”, wzmocnionej w tej edycji maksymalnie zarówno zawodnikami Orląt oraz starych wyjadaczy na czele ze Stanisławem Wysokińskim oraz Januszem Ptaszyńskim z drużyną mocnego uderzenia jaką jest „Jack Daniels Club”. Wyszli obronną ręką z tego pojedynku dopisując 1 punkt. Wtedy czarnym koniem ligi mogliśmy okrzyknąć zespół „Rozpylaczy Wirusa Vixy”, ponieważ nie przegrali zdanego swojego meczu, a grali bardzo odważną i dobrą piłkę.

GP Powiatu to cykl turniejów siatkówki plażowej rozgrywanych w różnych miejscach naszego powiatu.

W tym sezonie odbędzie się 10 takich imprez, a pierwszą odsłoną był niedzielny turniej w Płudach. Ostatnie dni są bardzo gorące. Żar leje się z nieba - już o 10.00 trudno było wytrzymać na piasku, nie wspominając o grze. Potem było już tylko gorzej. Kilka razy trzeba było boisko polewać wodą, bo nie dało się wytrzymać temperatury. Mimo takiej aury nikt nie miał wątpliwości, czy turniej się uda. Siatkówka plażowa to sport nr 1 wakacyjnych imprez a o frekwencję nigdy nie trzeba się obawiać.

Upalne granie zafundowali organizatorzy Ligi Orlik Open tej soboty - było ciepło i emocjonująco.

 Na sztucznej murawie Orlika przy Szkole Podstawowej nr 1. rozegrano 14 półgodzinnych meczy. Nie był to łatwy sprawdzian dla zawodników ale widowisko było niezłe - podczas gry czołówki ligi. Mowa tu o drużynach „MixTape”, „Kolegów”, „Play”, „Amareny” i „Rozpylaczy wirusa Vixy”.

Najciekawszym spotkaniem był mecz „Amareny” - dość słabej tego dnia - z drużyną niezawodnych piłkarzy z drużyny „Play”.