Najświeższe informacje z Radzynia Podlaskiego i okolic.
|
Mariusz Szczygieł | poniedziałek, 20 grudnia 2010 12:26 | "Zdecydowanie protestujemy, przeciw nieuprawnionemu zawłaszczaniu władzy w mieście przez Radnych: Jacka Piekutowskiego, Zdzisława Janusa, Krzysztofa Wołowika, Krzysztofa Stradczuka, Marka Blicharza, Anny Szymala, Dariusza Bilskiego - którzy kandydowali w ostatnich wyborach samorządowych z list KWW Forum Samorządowe przy wsparciu Radnego Dariusza Wierzchowskiego – wybranego z listy KWW Aktywni dla Radzynia."- piszą radni z list KW PiS w oświadczeniu kierowanym do mieszkańców Radzynia Podlaskiego.
"Nie godzimy się z faktem, że nam jako wybranym w demokratycznych wyborach przedstawicielom mieszkańców, poprzez działanie formalnie poprawne jednak nie mające nic wspólnego z duchem demokracji, odbiera się możliwość faktycznego sprawowania mandatu radnego."- kontynuują radni. Pełną treść oświadczenia przeczytasz po powiększeniu obrazka. | |
Anna Małoszewska | niedziela, 19 grudnia 2010 21:54 | 
Jak zapobiegać samobójstwom młodzieży i jak pomagać w sytuacjach kryzysowych? Tego właśnie mogli dowiedzieć się uczniowie ZSP im. Jana Pawła II w Radzyniu Podlaskim. 17 grudnia zostały zorganizowane tam warsztaty ewangelizacyjno-edukacyjne dotyczące problemu depresji. Tratwa, bo tak nazywała się akcja, miała na celu zapoznanie młodzieży z problemem depresji, a co za tym najczęściej idzie – samobójstw. To właśnie one skłoniły KSM do przeprowadzenia w szkołach zajęć z psychologiem. Czym jest depresja, co ją wywołuje, jak z nią walczyć? Na te pytania próbowali odpowiedzieć uczniowie. | niedziela, 19 grudnia 2010 19:17 | 
Niedzielne przedpołudnie zebrało na placu manewrowym PKS-u fanów szybkiej jazdy. Odbył się tu I Zimowy Rajd o puchar Burmistrza Miasta Radzynia Podlaskiego. Organizatorem imprezy był Ośrodek Doszkalania Kierowców „Sternik” oraz znani radzyńscy drifterzy Wojtek Sposób i Wojtek Szkurłat. Na starcie stanęli policjanci z lubelskiej drogówki, egzaminatorzy z lubelskiego WORD-u, inspektorzy transportu drogowego, instruktorzy jazdy z Chełma oraz team ODK „Sternik” w składzie Janusz Sternik, Wojtek Sposób, Wojtek Szkurłat. | | Katarzyna Wodowska | wtorek, 14 grudnia 2010 16:28 | 
Podczas dzisiejszej- II sesji rady miasta- burmistrz Witold Kowalczyk złożył uroczyste ślubowanie. Ustalono też skład osobowy stałych komisji. W punkcie interpelacje i zapytania radny Adamski powrócił do tematu opłat za przedszkole. Przewodniczący miejskiej komisji wyborczej Ryszard Mysłowski wręczył nowo wybranemu burmistrzowi Witoldowi Kowalczykowi zaświadczenie stwierdzające wybór. Chwilę potem z ust burmistrza padły słowa roty ślubowania: „Obejmując urząd burmistrza miasta uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu a powierzony urząd sprawować będę dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta. Tak mi dopomóż Bóg.” | Mariusz Szczygieł | wtorek, 14 grudnia 2010 01:00 | W piątkową noc, 3 grudnia br. tuż przed nastaniem ciszy wyborczej, przy słupie ogłoszeniowym na osiedlu "DOM" doszło do niecodziennego spotkania pomiędzy radnymi Rady Miasta obecnej kadencji- Piotrem Skowronem i Jackiem Piekutowskim.
"W piątek 3 grudnia 2010 r. o godzinie 23:30 udałem się w towarzystwie szwagra pod słup ogłoszeniowy przy Spółdzielni Mieszkaniowej "DOM" w celu naklejania plakatów wyborczych KW PiS. Przez kilkanaście minut oklejaliśmy słup. Podczas naklejania naszych plakatów nie zakleiliśmy żadnego innego plakatu, co potwierdzają zrobione zdjęcia. Po chwili w naszą stronę nadszedł pan Jacek Piekutowski, prezes spółdzielni w towarzystwie pracowników. Kazał nam ”sp...ć stąd”."- opowiada o zajściu Piotr Skowron - nowo wybrany radny Rady Miasta Radzyń Podlaski. "Pozostaliśmy na miejscu, tłumacząc, że nie robimy nic niezgodnego z prawem. Pan prezes Piekutowski rozkazał pracownikom przyprowadzić psa z kotłowni SM "DOM", aby ten strzegł słupa ogłoszeniowego. Pracownik przyprowadził psa. Pan Piekutowski ponownie kazał nam iść do domu. Powiedziałem, że mamy pełne prawo stać w miejscu publicznym. Po chwili pan Piekutowski kazał pracownikowi, aby ten spuścił na nas psa. Pracownik nie wykonał polecenia, wzbraniał się przed tym. Pan Piekutowski sam wziął smycz do ręki, po czym udał się z psem w naszą stronę. Zaczęliśmy się cofać. Odsunęliśmy się od słupa i pies został zabrany do kotłowni."- kontynuuje Skowron. | |
|
|
<< pierwsza < poprzednia 1771 1772 1773 1774 1775 1776 1777 1778 1779 1780 następna > ostatnia >>
|
Strona 1774 z 1825 |