Mariusz Szczygieł | środa, 14 sierpnia 2013 00:58 | - Przed wałami jasnogórskimi stoi już grupa 15A. Grupa złota z Radzynia Podlaskiego - kiedy słyszy się te słowa, łza kręci się w oku. Nawet wtedy, kiedy w pielgrzymce uczestniczyło się tylko przekazując codziennie relacje pielgrzymów i księdza Mariusza Barana na naszej stronie. A co czują oni? Mogę sobie tylko wyobrazić, jakie to szczęście, kiedy po 12 wielkich trudów można stanąć przed wałami Jasnej Góry, aby oddać pokłon Jasnogórskiej Pani. - Przed 7 byliśmy na alejach przed Jasną Górą. Tak jak w tamtym roku weszliśmy z wielką mocą i wielką siłą na Jasną Górę. Chcieliśmy pokazać, że pomimo zmęczenia i trudu szczególnego w tym roku, jakim były upały, że jest w nas radość i potrafimy się cieszyć, że byliśmy na pielgrzymce - opowiadał o wejściu ksiądz Mariusz. | Mariusz Szczygieł | wtorek, 13 sierpnia 2013 19:04 | Pielgrzymi doszli już do Mirowa. To ostatni przystanek przed wejściem na Jasną Górę. - Kiedy się pierwszy raz zobaczy tę wieżę, to klękamy. W ciszy dziękujemy za szczęśliwe i bezpieczne dotarcie oraz przedstawiamy w ciszy nasze intencje - mówił ksiądz Baran, szykując się na wieczorną mszę. Dzisiaj pielgrzymi łamali się chlebem w tzw. Lasku Pojednania. Przepraszali się wzajemnie i dziękowali sobie za wspólne pielgrzymowanie. Jutro rano wyruszą na jasnogórski szczyt. Ich wejście będzie na żywo transmitować Katolickie Radio Podlasie, a u nas jak co roku pojawi się obraz z jasnogórskich kamer. | Mariusz Szczygieł | poniedziałek, 12 sierpnia 2013 21:41 | Dzisiaj relacja troszeczkę później, bo z naszym księdzem udało się porozmawiać dopiero po Apelu Jasnogórskim. Do Częstochowy jest już tylko 35 kilometrów i nasz przewodnik ma trochę dodatkowej pracy. A co na trasie? - Dziś była taka pieśń o grupie - wspomina ksiądz Mariusz. To już taka tradycja grupy 15A, że na odcinku z Czarncy do Przyrowa, muzyczni układają zabawną piosenkę o radzyńskich pielgrzymach. Przez całą wędrówkę poznają się lepiej, a potem w piosence pokazują najśmieszniejsze wydarzenia z pielgrzymki. Jutro pobudka o 4, a o 5.15 grupa wychodzi w trasę. W Mirowie zostanie odprawiona msza z księdzem biskupem no i... tylko 10 kilometrów do Jasnej Góry! | Mariusz Szczygieł | niedziela, 11 sierpnia 2013 20:42 | O 20, kiedy rozmawialiśmy z księdzem Mariuszem Baranem, radzyńska grupa dochodziła dopiero na pole namiotowe. Do Czarncy pokonali dzisiaj 40 kilometrów - Nogi są już zahartowane i dobrze, że taki etap jest dopiero pod Częstochową. Nie wcześniej, bo organizm nie byłby w stanie tego znieść - mówił ksiądz przewodnik. Dzisiejszy etap to najdłuższy odcinek na trasie. Apel odmówili już wcześniej, teraz już tylko szybko wieczorne obowiązki i o 22 cisza nocna. Zasłużony odpoczynek... Do celu pozostało im już tylko 70 km. | Mariusz Szczygieł | sobota, 10 sierpnia 2013 21:12 | To już tydzień, jak nasza grupa pielgrzymkowa idzie na Jasną Górę. Pielgrzymi pokonali 240 km. Pobudka jak co dzień o 4.30, o 6 Msza Święta. Po mszy wyruszyli na trasę. Ostatni odcinek do Eustachowa pokonali wspólnie z grupą 15B z Komarówki. Na liście pielgrzymkowej jest już ponad 190 osób. Dzisiaj o 21 radzyńska grupa prowadzi Apel Jasnogórski, przed nim, tak jak w Żyrzynie, wszyscy wspólnie bawili się i tańczyli. | Mariusz Szczygieł | piątek, 09 sierpnia 2013 20:53 | Radzyńska "Piętnastka" doszła do Tumlina. Jak mówili nasi dzisiejsi rozmówcy, dzień był spokojniejszy i łatwiejszy. Szło się lepiej, ale... po godzinie 19 rozpoczęła się wielka burza. O 19.30, kiedy rozmawialiśmy z ojcem Ireneuszem Wierzchowskim właśnie się zaczynała, a przed 21, kiedy swoją relację z trasy przekazywał nam ksiądz Mariusz Baran, jeszcze padało - To co najgorsze to już chyba minęło, ale jeszcze pada i grzmi - komentował na bieżąco ksiądz Baran. Trasa z Suchedniowa do Tumlina to 30 kilometrów drogi. Ten etap to już tradycyjnie Dzień Służb Medycznych. Siostry, które w tym roku posługują tylko we trójkę, mają co robić na trasie. Nasi internetowi pielgrzymi duchowi znają to już z relacji księdza Mariusza. Te 360 nóg do opatrzenia to niemały wysiłek. Przed nimi kolejny etap. Do Jasnej Góry coraz bliżej. | Mariusz Szczygieł | czwartek, 08 sierpnia 2013 19:25 | Wszyscy dzisiaj odczuliśmy rekordową temperaturę, a nasi pielgrzymi, wędrujący na Jasną Górę... - To chyba pierwszy rok, kiedy aż tak źle się idzie. Pewnie większość ludzi, choćby nawet w Radzyniu, którzy słuchają teraz, siedzą cały dzień w domu, natomiast my od 6 do 21 cały czas jesteśmy na dworze - opisuje dzisiejszy dzień ksiadz Mariusz Baran. Pielgrzymi mają oczywiście nakrycia na głowę, biorą specjalne leki regulujące gospodarkę wodną organizmu, ale mimo tego i tak jest wiele omdleń, a w innych grupach zdarzały się nawet zawały. Chwilę ochłody radzyńscy pielgrzymi zaznali w klasztorze w Wąchocku, gdzie przywitali ich lokalni zakonnicy. | Mariusz Szczygieł | środa, 07 sierpnia 2013 21:13 | - Dzień wyglądał dramatycznie, ze względu na wysoką temperaturę - relacjonował dzisiaj ksiądz Mariusz Baran. Na trasie było dużo zasłabnięć, sporo osób dojechało do końca etapu pielgrzymkową karetką, kilku pątników wróciło do Radzynia. Reszta wytrwale idzie jednak dalej, by pokłonić się Matce Boskiej na Jasnej Górze. Na trasie pielgrzymów odwiedził wczoraj ksiądz proboszcz Andrzej Kieliszek. Towarzyszył mu wójt Wiesław Mazurek. Dzisiaj słodkości na trasę dostarczył także ksiądz Marek, wikariusz z parafii MBNP. - To dobrze, że parafie radzyńskie pamiętają o nas. Dziękujemy za obecność, za pamięć i za wzmocnienie od strony gastronomicznej - mówił przewodnik radzyńskiej grupy. | Mariusz Szczygieł | wtorek, 06 sierpnia 2013 22:48 | 120 kilometrów za nimi. We wtorek nasi pelgrzymi pokonali odcinek z Łagowa do Wielgiego. - Ciężko się dziś szło. Widać to po reakcji ludzi - zdradza przewodnik grupy ksiądz Mariusz Baran. We znaki daje się im przede wszystkim upał, który wzmaga zmęczenie. Humor jednak dopisuje i nie poddają się idąc dalej, do grupy dopisują się wciąż nowe osoby. Jeden z etapów na trasie prowadzili pielgrzymi z Ukrainy. Czym zaskoczyli naszych pątników oraz o tym, czym zajmuje się kwatermistrz grupy 15A opowiada nam dzisiaj Anna Matuszewska. Swoją relację z trasy przekazuje także oczywiście ksiądz Mariusz. Zapraszamy do słuchania i oglądania zdjęć. | |
|