Komentarze
- Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pociągi ułożone pod pociągi IC, tymi pewnie jeździ najwięcej ludzi. Jest jeszcze Polregio o 5:26 jad...
- Radzio - Skusił się na ledową lampę błyskową. Wpadł, bo nag...
i znowu kropeczki zaraz sprawdzę jakich to słów nie można pisać: kocham radzyn (...)
- pioter - Skusił się na ledową lampę błyskową. Wpadł, bo nag...
nie wiem czy przedmówcy chodziło o stronę (...) to trzeba wpisać w miejsce trzech kropek.
- pioter - Skusił się na ledową lampę błyskową. Wpadł, bo nag...
https://(...).pl/112-powiat/90 72-skusil-sie-na-ledowa-lampe- blyskowa-wpadl-bo-nagral-sie-n a-monit...
- pioter - Skusił się na ledową lampę błyskową. Wpadł, bo nag...
przez ogólnopolskie i regionalne portale przeleciał ten news 15 grudnia. nawet na stornie kochającyc...
- Paolo Borsellino
6 sierpnia 2011. Łagów - Wielgie |
Mariusz Szczygieł | |||
sobota, 06 sierpnia 2011 19:15 | |||
Czwarty dzień pielgrzymowania to już 120 kilometrów pod stopami radzyńskiej grupy. Dzisiaj nasi pielgrzymi przytowywali liturgię porannej mszy pielgrzymkowej. Na przedostatnim etapie spadł deszcz, a ostatni etap grupa pokonała w ciszy- popsuło się nagłośnienie. Do Wielgiego dotarli około godz. 17. Posłuchaj podsumowania dnia. Ksiądz Mariusz Baran:
{play}/media/audio/20110806-baran.mp3{/play}
Rozmyślanie{xtypo_info}BUDOWANIE KOMUNII Z BOGIEM NA MODLITWIE{/xtypo_info} „Pierwszą i najwspanialszą formą życia duchowego jest modlitwa. Kierując się tym przeświadczeniem nauczyciele i przewodnicy duchowi często określają je jako życie modlitwy. Głównym sprawcą tego życia w nas, tak jak niegdyś w Chrystusie, jest Duch Święty. W Ewangelii Łukaszowej czytamy: „W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: ‘Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi’ „ (Łk 10,21). Według Ewangelisty źródłem tej modlitwy pochwalnej i dziękczynnej jest rozradowanie się Jezusa w Duchu Świętym. Wiemy, że w czasie swojej działalności mesjańskiej Chrystus wielokrotnie modlił się w samotności i całe noce spędzał na modlitwie (por. Łk 6,12). Wybierał do tego raczej miejsca pustynne, sprzyjające rozmowie z Bogiem, której potrzebuje i pragnie każda dusza wrażliwa na tajemnicę Boskiej transcendencji (por. Mk 1,35; Łk 5,16). Ze Starego Testamentu dowiadujemy się, że podobnie postępowali Mojżesz i Eliasz (por. Wj 34,28; 1 Krl 19,8). O tym, że miejsca pustynne szczególnie skłaniają do modlitwy, mówi Księga proroka Ozeasza: Bóg na pustynię wyprowadza i mówi do serca człowieka (por. Oz 2,16). Także w naszym życiu Duch Święty spełnia rolę Ducha modlitwy, podobnie jak w życiu Jezusa. Ukazuje to bardzo wyraźnie Paweł apostoł we fragmencie Listu do Galatów: „Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!” (Ga 4,6). Tak więc Duch Święty przenosi niejako do naszych serc modlitwę Syna, Jego wołanie skierowane do Ojca. Dlatego i w naszej modlitwie znajduje się przybrane synostwo, które zostało nam udzielone w Chrystusie i przez Chrystusa (por. Rz 8,15). W modlitwie wyznajemy naszą świadomą wiarę w to, że ‘jesteśmy dziećmi Bożymi’ i ‘dziedzicami Boga’, ‘współdziedzicami Chrystusa’. Od początku istnienia Kościoła wyznawcy Chrystusa wierzyli w tę prawdę, wyznając ją także w momencie śmierci. Znamy modlitwę Szczepana, pierwszego męczennika, który w chwili kamienowania, pełen Ducha Świętego, dał dowód szczególnego zjednoczenia z Chrystusem, mówiąc – z myślą o swoich zabójcach – tak jak Nauczyciel w chwili śmierci krzyżowej: Panie, nie poczytaj im tego grzechu!. I wpatrzony w chwałę Chrystusa stojącego po prawicy Boga, modlił się wołając: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! (por. Dz 7,55-60). Ta modlitwa była skutkiem działania Ducha Świętego w sercu męczennika. (…) W istocie, Duch Święty ukazany jest, zwłaszcza w nauczaniu św. Pawła, jako sprawca chrześcijańskiej modlitwy. Przede wszystkim dlatego, że skłania do modlitwy. To On wzbudza potrzebę i wolę Chrystusowego nakazu „czuwajcie i módlcie się”, zwłaszcza w chwilach pokusy, bo „duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe” (Mt 26,41). Echo tego wezwania słychać w słowach Listu do Efezjan: „Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością, (…) aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy Ewangelii” (Ef 6,18-19). Paweł uznaje, że dzieli kondycję ludzi potrzebujących modlitwy, by mogli oprzeć się pokusie, by nie padli ofiarą własnej ludzkiej słabości i by potrafili sprostać misji, do której zostali wezwani. Ma stale w pamięci i czasem odczuwa w sposób niemal dramatyczny otrzymane zadanie: być w świecie, a zwłaszcza wśród pogan, świadkiem Chrystusa i Ewangelii. (…) Duch Święty jest źródłem modlitwy, będącej najdoskonalszym odbiciem relacji, jaka zachodzi między Boskimi Osobami Trójcy; modlitwy pochwalnej i dziękczynnej, która oddaje cześć Ojcu, a zarazem Synowi i Duchowi Świętemu. Ta modlitwa była na ustach Apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy głosili „wielkie dzieła Boże” (Dz 2,11). To samo wydarzyło się w domu setnika Korneliusza: słuchając słów Piotra, obecni otrzymali dar Ducha Świętego i wielbili Boga (por. Dz 10,45-47). (…) W nauce i wezwaniu Pawła wybija się na pierwszy plan trynitarny wymiar chrześcijańskiej modlitwy. Nauka ta głosi też, że to Duch Święty pobudza do modlitwy i kształtuje ją w sercu człowieka. Rozwój życia modlitwy świętych, mistyków, szkół i nurtów duchowości w dziejach chrześcijaństwa jest kontynuacją doświadczenia wspólnot pierwotnych. Tym samym śladem idzie także liturgia Kościoła. (…) Akt uwielbienia Boga Trójjedynego pod wpływem Ducha Świętego, który modli się w nas i przez nas, dokonuję się przede wszystkim w sercu, ale wyraża się także w modlitwie ustnej, istnieje bowiem potrzeba głośnego wysławiania cudów Bożych tak indywidualnie, jak i we wspólnocie. Dusza kochająca Boga wyraża tę miłość w modlitwie, a często także w pieśni; tak było zawsze w Kościele od czasów pierwszych wspólnot chrześcijańskich. (…) Także muzyka jest sposobem wysławiania Boga, kiedy dźwięk instrumentów pomaga ‘porwać do niebios ludzkie uczucia’ (św. Tomasz z Akwinu). Na tym właśnie polega wartość śpiewu i muzyki w liturgii, która ‘budzi miłość ku Bogu (…) także poprzez różnobrzmiące dźwięki’ (św. Tomasz z Akwinu).” Z katechezy Jana Pawła II wygłoszonej podczas środowej audiencji generalnej w dniu 17.4.1991 r. Zdjęcia z trasy{morfeo 926}
|
Komentarze