Komentarze
- Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
za złego PRL było dwa autobusy podmiejskie , pierwszy mniej więcej co godzinę jeździł od stacji PKP ...
- komentator - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
dlatego że miastem rzadzą od dawna ludzie którzy nigdy ciężko nie pracowali tylko tzw ,,działace " i...
- waluś - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Dzień dzisiejszy. O 10.58 przyjeżdża pociąg z Warszawy. Wysiadają ludzie jadący gdzieś z Polski i sk...
- zjp - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pociągi ułożone pod pociągi IC, tymi pewnie jeździ najwięcej ludzi. Jest jeszcze Polregio o 5:26 jad...
- Radzio - Skusił się na ledową lampę błyskową. Wpadł, bo nag...
i znowu kropeczki zaraz sprawdzę jakich to słów nie można pisać: kocham radzyn (...)
- pioter
4 sierpnia 2011. Przytoczno - Żyrzyn |
Mariusz Szczygieł | |||
czwartek, 04 sierpnia 2011 20:19 | |||
To drugi dzień wędrówki naszych pielgrzymów na Jasną Górę. Dzisiaj dotarli do Żyrzyna. Na nogach pojawiły się już pierwsze bąble, pątnicy przeżywają też pierwsze kryzysy - Ale tak właśnie musi być- opowiedział nam dzisiaj przewodnik grupy 15a ksiądz Mariusz Baran. Niestety, ale nie udało nam się przesłać dzisiejszego Apelu Jasnogórskiego "na żywo". W Żyrzynie niestety nie mieliśmy zasięgu... Nagraliśmy jednak apel i zapraszamy do słuchania. Posłuchaj podsumowanie dnia i Apel Jasnogórski.
ksiądz Mariusz Baran: {play}/media/audio/20110804-baran.mp3{/play}
apel (prowadzi grupa 15a) - {play}/media/audio/110804-zyrzyn.mp3{/play}
Rozmyślanie na dzisiaj{xtypo_info}TAJEMNICA ANTYKOMUNII (GRZECH){/xtypo_info} „ (... ) w Piśmie Świętym wyraz grzech jest chyba jednym ze słów i pojęć najczęściej używanych. Świadczy to, że Pismo Święte, choć jest księgą Boga i o Bogu, jest równocześnie wielką księgą o człowieku, która ukazuje go takim, jakim jest w swojej kondycji egzystencjalnej, jawiącej się na podstawie doświadczenia. Grzech bowiem należy do człowieka i jego dziejów. Na nic by się zdały próby ignorowania grzechu lub nadawania tej mrocznej rzeczywistości innych nazw, innych interpretacji, tak jak to się działo w przypadku prądów oświeceniowych i sekularystycznych. Jeśli się przyjmuje istnienie grzechu, uznaje się równocześnie dogłębną więź człowieka z Bogiem, gdyż poza tą więzią zło grzechu nie ukazuje się w swoim prawdziwym wymiarze, choć oczywiście nie przestaje być obecne w życiu człowieka i w jego dziejach. Grzech tym bardziej zagraża człowiekowi jako mroczna i zgubna rzeczywistość, im mniej jest poznawany i uznawany, im mniej zostaje zidentyfikowany w swej istocie odrzucenia i sprzeciwu wobec Boga. (...) Stan człowieka przed grzechem jawi się w świetle Pisma Świętego jako stan pierwotnej szczęśliwości, której odpowiada niejako przedstawiony w Księdze Rodzaju obraz Raju. Źródeł tej szczęśliwości należy szukać nade wszystko w przyjaźni z Bogiem przez łaskę uświęcającą, z kolei zaś w innych darach, które teologia określa jako pozanaturalne, a które zostały utracone przez grzech. Na gruncie tego całościowego obdarowania człowiek nie tylko pozostawał w przyjaźni i harmonii z Bogiem, ale posiadał i utrzymywał też w sobie samym wewnętrzną równowagę i nie martwił się perspektywą starości i śmierci. Panowanie nad światem, jakim Stwórca obdarzył człowieka od początku, realizowało się przede wszystkim w człowieku jako panowanie nad sobą. I właśnie w tym panowaniu nad sobą i równowadze tkwiła pełnia bytowania, polegająca na tym, że człowiek był nieskazitelny i uporządkowany w całym swoim bycie, gdyż był wolny od troistej pożądliwości: od pożądliwości zmysłowej, od żądzy dóbr doczesnych i od afirmacji samego siebie wbrew wszelkim nakazom rozumu. (...) Wszystko to, co Objawienie mówi na temat stanu pierwotnej sprawiedliwości i szczęśliwości człowieka stworzonego na obraz Boży, nie zmienia faktu, że człowiek ten jako stworzenie obdarzone wolnością został – podobnie jak inne istoty duchowe – poddany od początku próbie wolności. Księga Rodzaju opisuje tę próbę jako zakaz spożywania owoców z 'drzewa poznania dobra i zła'. Oto tekst: „Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: 'Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz' „ (Rdz 2, 16-17). W ten sposób Bóg-Stwórca objawia się od początku istocie rozumnej jako Bóg Przymierza, a więc przyjaźni i radości, ale także jako źródło dobra, a zatem i rozróżnienia dobra i zła w znaczeniu moralnym. Drzewo poznania dobra i zła jest symbolem nieprzekraczalnej granicy, którą człowiek, jako stworzenie, winien uznawać i przestrzegać. (...) „Człowiek, stworzony przez Boga w stanie sprawiedliwości, za poduszczeniem Złego... nadużył swojej wolności, przeciwstawiając się Bogu i pragnąc osiągnąć cel swój poza Nim" (Gaudium et spes 13). W tych słowach Vaticanum II mówi o grzechu pierwszych rodziców, który był spełniony w stanie pierwotnej sprawiedliwości. W każdym też grzechu, jaki spełnia konkretny człowiek w ciągu dziejów – w stanie dziedzicznej grzeszności – te same istotne elementy dochodzą do głosu. W każdym grzechu, który jest osobistym aktem człowieka, zawiera się ściśle określone 'nadużycie wolności' – można też powiedzieć: złe użycie wolności, wolnej woli. Człowiek jako istota stworzona nadużywa wolności swej woli, gdy używa jej wbrew woli swojego Stwórcy, gdy w swym postępowaniu sprzeciwia się Bogu, gdy usiłuje osiągnąć cel swój poza Bogiem. W każdym grzechu człowieka powtarzają się te istotne elementy, które od początku stanowią zło moralne grzechu w świetle objawionej prawdy o Bogu i o człowieku. Występują one w innym stopniu nasilenia niż to miało miejsce w pierwszym grzechu, który został spełniony w stanie pierwotnej sprawiedliwości. Grzechy osobiste, spełniane po grzechu pierworodnym, są uwarunkowane stanem dziedzicznej grzeszności (zarzewie grzechu), już poniekąd w samym punkcie wyjściowym. Jednakże dziedziczona grzeszność nie znosi wolności woli ludzkiej – i dlatego w każdym grzechu aktualnym (osobistym) zawiera się prawdziwe jej nadużycie wbrew woli Boga. Stopień tego nadużycia, jak wiadomo, może być różny – stąd też należy wnosić o różnym stopniu winy grzeszącego. W tym znaczeniu należy przykładać do grzechów aktualnych różną miarę, osądzając stopień zła w nich zawarty. Stąd też pochodzi różnica pomiędzy grzechem ciężkim a powszednim. Jeżeli grzech ciężki jest równocześnie śmiertelnym, to dlatego, że powoduje aktualną utratę łaski uświęcającej. Święty Paweł, mówiąc o grzechu Adama, określa ten grzech jako 'nieposłuszeństwo' (por. Rz 5,19) i to odnosi się per analogiam również do każdego grzechu aktualnego, jaki popełnia człowiek. Człowiek grzeszy, przekraczając przykazanie Boże, jest więc 'nieposłuszny' Bogu jako Najwyższemu Prawodawcy. Owo nieposłuszeństwo jest w świetle Objawienia równocześnie złamaniem Przymierza z Bogiem. Bóg, którego znamy z Objawienia, jest wszakże Bogiem Przymierza, i właśnie jako Bóg Przymierza jest Prawodawcą. Włącza bowiem swoje Prawo w treść Przymierz z człowiekiem, czyni je podstawowym jego warunkiem. Tak było już z owym pierwotnym Przymierzem, o którym czytamy w Księdze Rodzaju (Rdz 2-3), które zostało złamane na początku. Szczególnie wyraziste jest to w stosunku Boga do Izraela za czasów Mojżesza. Przymierze zawarte z Ludem wybranym pod górą Synaj (por. Wj 24, 3-8) zawiera w sobie jako treść konstytutywną Przykazania: Dekalog (por. Wj 20; Pwt 5). Przykazania te stanowią podstawowe i nienaruszalne zasady postępowania każdego człowieka w stosunku do Boga i do stworzeń, przede wszystkim w stosunku do innych ludzi." Z katechez Jana Pawła II wygłoszonych podczas środowych audiencji ogólnych w dn. 3.9 i 29.10 1986 r. Zdjecia z trasy{morfeo 908} Żyrzyn{morfeo 909}{morfeo 910}{morfeo 911}
|
Komentarze