Już niedługo

"Dworskie Opowieści" - Aukcja w Pałacu Potockich w Radzyniu Podlaskim, 10.05.2025, 18:00, PAŁAC POTOCKICH
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Swego czasu coś mówiono o podziemnych korytarzach wychodzących z pałacu. To jakaś bajka czy tajemnic...
- niepokorny - Fundusz szwajcarski: #6 Zielona Transformacja Radz...
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Otrzeźwienie na szczęście przyszło po 9 latach rządów dawnego zespołu. Wesołych Świąt Radzyniacy!
- paznokieć - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Masz taki świąteczny odlot? To są prawdziwe życzenia uśmiechniętych. Ciesz się szybko swoim idolem d...
- zimny - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Nareszcie staje sie w mieście normalnie, brawo. bur=MISTRZ i tak trzymać. bardzo podoba mi się ten k...
- Bycy
Uważaj! Możesz paść ofiarą oszusta "na prąd"! |
Mariusz Szczygieł | |||
piątek, 06 lipca 2018 07:00 | |||
"Dzisiaj do moich drzwi zastukała pewna Pani, która przedstawiła się i powiedziała, że jest pracownikiem PGE. Powiedziała, że nie odpowiedziałam na pismo, które powinnam dostać na jesieni (ale jeśli nie dostałam to wina poczty). Pismo miało zawierać informacje o taryfach za energię i jedną kartkę zadrukowaną, na której powinnam wysłać odpowiedź. Oczywiście Pani nie może mi pokazać, co dostałam, bo akurat nie ma tego przy sobie. Jeśli dobrze pamiętam, to chyba dostałam coś pocztą z PGE o taryfach. W dalszej rozmowie dowiedziałam się, że jeśli chcę zmienić taryfę, to powinnam wysłać odpowiedź, a tego nie zrobiłam. Jak wyjaśniłam, że nie chcę zmian, to też - powinnam wysłać taką informację. Zdziwiło mnie stanowisko tej Pani, ale niestety brnęłam dalej. Pani powiedziała, że jak nie zrozumiałam o co chodzi, to mi wyjaśni (a ja nie zrozumiałam). Poprosiła o starą fakturę, żeby na niej to wytłumaczyć. Usłyszałam, że zmienia się sprzedawca i to już nie będzie PGE Rzeszów, tylko Warszawa i dlatego trzeba podpisać nową umowę. Zapytałam, czy mogę to zrobić w punkcie obsługi klienta w Radzyniu? Usłyszałam, że chyba tak. Pani wyszła, a ja zostałam z gonitwą myśli. Zaczęłam się rozglądać czy nic nie zginęło, jak wyszłam po fakturę. Nie zauważyłam braków. Zadzwoniłam na infolinię PGE w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia prowadzenia przez nich takich praktyk. Usłyszałam, że nie wysyłają pracowników po domach. Jeśli chcą się skontaktować z klientem, to wysyłają pisma i proszą o zadzwonienie na numer znajdujący się na fakturze. Nie wiem, czy to była praktyka nieuczciwej konkurencji PGE, czy nowy sposób kradzieży na pracownika PGE? Myślę, że warto przestrzec innych, bo to jest oszustwo. Warto dodać, że Pani obchodziła wszystkie klatki w moim bloku. Pozdrawiam Czytelniczka" Czego u naszej Czytelniczki szukała tajemnicza kobieta? Co jakiś czas w Internecie pojawiają się ostrzegawcze komunikaty o takich wizytach. Najczęściej chodzi o zmianę dostawcy prądu. Wpuszczona przez nas do domu osoba prosi o ostatni rachunek za energię. Zdziwiona wysokością faktury albo propoponuje zmianę dostawcy, obiecując tańsze rachunki, albo spisuje dane właściciela z faktury. I jedno, i drugie kończy się zmianą dostawcy, niestety... zazwyczaj zamiast być taniej, otrzymujemy jeszcze większe kwoty do zapłaty...
|
Komentarze