
Komentarze
- Wesołych Świąt!
Świąteczny to czas ... Wigilii to czas ... Tyle było przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia Były rek...
- Mar Pol - Zmiany w stawkach podatku od nieruchomości na 2026...
Wierzysz w wartości telewizji republika? Pociesz się że nie jesteś odosobniony, lecz mimo to w mniej...
- eSPe - Zmiany w stawkach podatku od nieruchomości na 2026...
Wierzę w inne wartości niż badania unijne. Dziwię się, że po tylu wpadkach UE nadal ma ona w Polsce ...
- zimny - Zmiany w stawkach podatku od nieruchomości na 2026...
Nie potrzeba nowych urzędników. Badania unijne wykazują że urzędnik efektywnie pracuje 2 godziny dzi...
- eSPe - Zmiany w stawkach podatku od nieruchomości na 2026...
i na forum, jeśli Admin przepuści, też wszystko zostaje. Tylko rzeczywistość a pobożne życzenia, to ...
- zimny
Liga typerów – dzień czwarty |
| Zbigniew Smółko | |||
| poniedziałek, 14 czerwca 2010 00:00 | |||
Tuzy globalne i regionalne, czyli czwarty dzień Mundialu
Przed nami kolejna odsłona mundialowych emocji. Poniedziałkowe spotkania zapowiadają się tak interesująco, że nawet upiorny dla europejskiego ucha dźwięk vuvuzeli nie powinien wpłynąć zniechęcająco na złaknionych emocji kibiców. Na dobry początek zmierzą się jutro Holandia z Danią, a zatem będziemy świadkami pierwszego w Mistrzostwach starcia ekip ze Starego Kontynentu. Kto okaże się lepszy? Wydaje się, że jednak „Oranje”, którzy mają potencjał nawet na czołową trójkę. Wprawdzie zespół z Beneluksu zagra bez Arjena Robbena, lecz „Duński Dynamit” tym razem chyba nie eksploduje. Sporo ciekawego może się też wydarzyć w pojedynku Kamerunu z Japonią. Czy Samuel Eto’o zamknie usta wszystkim tym, którzy kwestionują jego przydatność dla reprezentacji? Tego nie wiemy, ale stawiamy jednak na zespół z Afryki. Na deser mamy natomiast potyczkę Włochów z „Guarani”, czyli drużyną Paragwaju. Italia znana jest z tego, że zyskuje właściwy sobie rytm dopiero po dwóch – trzech meczach w turnieju. Ten scenariusz wydaje się bardzo realny także teraz. Przewiduję zatem „wymęczone” zwycięstwo ekipy Marcelo Lippiego. Reasumując, powinniśmy raczej obejrzeć triumfy dwóch „etatowych” faworytów Mundialu oraz Kamerunu – jednego z zespołów rozdających karty w Afryce i typowanego właściwie przed każdymi Mistrzostwami Świata do roli „czarnego konia”. Tym razem do spółki z kilkoma innymi afrykańskimi ekipami? Dała nam już przykład Ghana, jak zwyciężać mamy – myślą zapewne Kameruńczycy… Michał Szczygielski
|





