Komentarze
- W niedziele po kościele. Łajdactwo.
"żyjmy prawdą też gdy boli tylko prawda nas wyzwoli" dobrą drogą do prawdy jest wysłuchanie za i prz...
- niepokorny - W niedziele po kościele. Łajdactwo.
Krytykowaliście wszystko, a teraz krytyka was boli. Z planów i propagandy, gdzie jest elektryczny bu...
- LomoZ - W niedziele po kościele. Łajdactwo.
a kto się skumał z PiS-em w powiecie, że tak retorycznie zapytam?
- malina1986 - W niedziele po kościele. Łajdactwo.
Panie Mariuszu, po co ten tekst – cytuję ,,Ksiądz Jakub mówił w kazaniu o tym, żebyśmy sobie wzajemn...
- Mar Pol - W niedziele po kościele. Łajdactwo.
Felietony:) niech będzie ad.1 jeśli nie widzisz w tytułe/treści niestosowności jest to albo infantyl...
- ferdynand1
„Ja z synowcem...” |
Adam Świć | |||
poniedziałek, 12 lipca 2021 17:00 | |||
Co było fajne w tych mistrzostwach - to zasługa piłkarzy. Co słabe – to „zasługa” dwóch przyjaciół z Juventusu z połowy lat 80-tych: Platiniego i Bońka. Ten pierwszy wymyślił idiotyczną, niesprawiedliwą formułę turnieju, a drugi... Nie chce mi się już o tym pisać... Na przyszłość: Polacy na każde mistrzostwa powinni jechać z marszu, bez żadnych przygotowań, w myśl zasady „Ja z synowcem na czele, i - jakoś to będzie”. Na tych zgrupowaniach zawsze ktoś coś spieprzy, zawsze są jakieś kontuzje. Ich efektem jest z reguły przetrenowanie (nawet w 2016 roku tak było, np. Lewy był wtedy zajechany). Na pewno gorzej nie będzie. Na turnieje – mimo naszej słabości – raz na jakiś czas będziemy jeździć, bo na mistrzostwach świata niedługo będzie grać 128 drużyn, a o tym, kto nie pojedzie na mistrzostwa Europy zadecyduje dwumecz San Marino-Andora. Cieszę się z wygranej Włochów. Mam potwierdzone u notariusza zeznania świadków, którzy słyszeli, że przewidziałem to 15 listopada 2020 – wtedy nas puknęli 2:0 i w całym meczu dotknęliśmy piłkę ze 13 razy. Postawiłem też na Francję jako największe rozczarowanie. Unosi się nad tą drużyną jakaś woń rozkładu, jakby z czasów Ludwika XVI. Moim ”czarnym koniem” miała być Szwajcaria – i maleńko zabrakło, bo dwóch lepiej strzelonych karnych z Hiszpanią – ale cieszę się, że to była Dania (która jakimś cudem pokonała ateistycznych Czechów...). A Złotą Piłkę niech dostanie Donnarumma. A co to – bramkarz gorszy?
|
Komentarze