Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 8 czerwca 2025 imieniny: Maksymiliana, Seweryna

Już niedługo

Nigdzie się nie wybieraj... Siedź spokojnie w domu i oglądaj telewizję, albo czytaj książki :)
Dodaj wydarzenie
Zobacz wszystkie

Reklama

Danske dynamite, czyli z dziennika Malkontenta, odc. 11

Sebastian Markiewicz   
wtorek, 22 czerwca 2021 14:00

SchmeichelNie oglądałem meczu Holendrów.

Oglądałem natomiast Ukraińców i to, co oni wyrabiali w pierwszej połowie woła o pomstę do nieba. Nieumiejętność wyprowadzenia piłki i wymiany dwóch podań, podania niecelne, gdzieś w przysłowiowe pole… Tylko rażącej nieskuteczności Austriaków zawdzięczają, że do przerwy było 0:1, a nie 0:5. Nawet Andrzej Strejlau mówił co drugie zdanie, że tak nie można. W drugiej połowie było jeszcze gorzej. Nie wiem, czy Ukraińcy nie załapali, że aby być w miarę pewnym awansu, trzeba zremisować, bo grali tak, jakby to 0:1 ich urządzało.

Tylu błędów w podaniach, przyjęciach, wybiciach i próbach ataku naprawdę nie widziałem od bardzo dawna. Momentami miałem wrażenie, że tak imprezowali, że po prostu jeszcze nie wytrzeźwieli, a widmo ewentualnego awansu i granie kolejnego meczu przyprawia ich o mdłości. Ale cóż, kto z nas w życiu nie pochlał z dawno niewidzianymi znajomymi? Trzeba zrozumieć człowieka! Austriacy (po raz pierwszy we w miarę normalnych strojach) też sprawiali wrażenie, jakby 1:0 było umówione, bo sytuacji mieli wg statystyk ponad 20.

Belgów też nie oglądałem, wybrałem mecz Ruskich z Duńczykami. I słusznie. Piękne widowisko, zwłaszcza w drugiej połowie. Pewnie nie tylko mi przypomniało mi się „Danske dynamite” z 1992 roku, gdy zebrana w pośpiechu z plaży reprezentacja Danii zdobyła mistrzostwo Europy. Młodszym przypomnieć trzeba, że stało się tak dlatego, że wybuchła wojna domowa w Jugosławii (był taki kraj, potem wskutek tej wojny rozpadł się na kilka państw, z których piłkarsko nie musimy obawiać się jedynie Kosowa w meczach u siebie), wskutek czego reprezentacja ta została wykluczona z mistrzostw, a jej miejsce zajęła druga drużyna z grupy eliminacyjnej, czyli Dania właśnie. Stary Schmeichel (na zdjęciu) był wówczas moim idolem, grałem wtedy na bramce w trampkarzach starszych. Łapał dośrodkowania jedną ręką, a wyrzucał piłkę ręką za połowę. Był na oko głowę wyższy od swojego syna i z pół metra szerszy w klacie. Gdy doszli do finału, wszyscy skazywali ich na porażkę z Niemcami – nie znam nikogo, kto wówczas kibicowałby Niemcom. Piosenki zespołu Homo Twist „Nie dla mnie przyjaźń polsko-niemiecka, ja Niemców nienawidzę od dziecka” jeszcze wówczas nie było, ale śpiewano wiele innych, podobnych w wymowie. I niespodziewanie dla wszystkich w tym dla samych siebie Duńczycy wygrali.

Tutaj się to pewnie nie powtórzy, bo co wystarczy na Ruskich, których gra w obronie była tak nowoczesna, jak poglądy ministra Czarnka, to nie wystarczy na drużyny poważne. Na uwagę zasłużył bramkarz Safonov, który przy drugiej bramce interweniował w stylu pomiędzy kaczką a lądującym łabędziem, natomiast przy trzeciej wybronił trzy strzały, wydawałoby się nie do wybronienia, a czwartego choć piłka leciała wprost w niego już nie. Ale podejrzewam, że był zasłonięty przez trzech obrońców, którzy tak kwapili się do blokowania strzału Christensena, jak Cygan do pracy.

Wczoraj udało mi się zgarnąć 15 punktów w typerze, dzięki czemu wskoczyłem do czołowej czterdziestki. Kto wie, może jeszcze wyżej wskoczę i wygram długopis z logo redakcji?

Dziś zatypuję więc znowu przekornie, co zapewne zepchnie mnie w otchłań klasyfikacji. Większość wietrzy pewnie spisek w meczu Anglii z Czechami, a ja postawię 2:0 (1:0). W meczu słabych jednak Chorwatów z ambitnymi Szkotami, którzy skutecznie postawili się Anglikom, liczę na dobre widowisko i sporo bramek – 2:3 (1:1).

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

Pilna pomoc finansowa
Pilna pomoc finansowa
poniedziałek, 02 czerwca 2025
Fotelik MoMi Urso
Fotelik MoMi Urso
sobota, 31 maja 2025
noimage
SPRZEDAM FORDA FOCUSA CABRIO
poniedziałek, 26 maja 2025