Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Odpowie za uszkodzenie Pałacu Potockich
Brawa dla I LO na Partyzantów! W najnowszym rankingu Perspektyw są na 504. pozycji (623. w 2023 r.) ...
- emenemsik - Odpowie za uszkodzenie Pałacu Potockich
Idiota niech płaci za szkody i miesiąc ulice zamiata
- lukas1 - Wesołych Świąt!
Wydawało mi się że znikł artykuł o kolejnej tragicznej śmierci nastolatka, ale widocznie było to na ...
- niepokorny - Wesołych Świąt!
Nie wiem o co chodzi, ale gdyby była, to komentarza powyżej raczej by nie było...
- Admin iledzisiaj.pl - Wesołych Świąt!
Myślałem naiwnie że na tym portalu nie ma cenzury pitiful!
- niepokorny
Rozmawiali o JOW-ach |
Michał Maliszewski | |||
sobota, 15 sierpnia 2015 18:00 | |||
Piątkowe spotkanie w sprawie JOW-ów, na Placu Ignacego Potockiego odbyło się zgodnie z zapowiedzią. Wydarzenie otworzył radny miejski Jakub Jakubowski. Mające na celu objaśnienie - żywego w sferze politycznej - pojęcia Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, zebranie poprowadzone zostało przez dr. Jarosława Sachajko. Oprócz wyczerpującego wykładu, odpowiedział on na pytania uczestników, dotyczących stanu rzeczy po ewentualnym wprowadzeniu JOW-ów w życie. Między innymi, zostały obalone mity krążące wśród mainstreamowych mediów oraz podane ciekawostki dotyczące (niemałych) wydatków partii rządzących na np. alkohol, czy cygara. Wideo z całego spotkania można znaleźć poniżej. {youtube}bBwFqYVTNLI{/youtube} Warning: No images in given directory. Please check the directory! Zapraszamy również wszystkich do wzięcia udziału w referendum datowanego na 6 wrzenia br.
|
Komentarze
1. Jednomandatowe okręgi wyborcze dobre są na małą skalę ale w skali kraju to będzie totalna porażka. Wejdą lokalni biznesmeni, którzy być może będą dopominać się o swoje "małe ojczyzny" ale dla ogółu kraju to będzie porażka. Dużo lepszym pomysłem byłoby zmniejszenie progu do 2%.
2. Nie bo nie. Proste. Tego tłumaczyć nie trzeba.
3. NIE! Właśnie tak być nie może. Większość sporów podatkowych dot. "gry na krawędzi". Jeżeli, ktoś próbuje ominąć prawo i prawie mu to wychodzi, ale jednak się potknie to powinien ponieść konsekwencje. Taka zmiana spowodowałaby zwiększenie się ludzi"grających na krawędzi". A co do podatków. To może nasz lokalny radzyński urząd ruszyłby (...) po lokalach w celu kontroli i sprawdził, kto bije paragony, a kto nie. Każdy wie, że jest taki lokal w którym serwowane są specjały tureckie bez paragonów..
Co do finansowania partii z budżetu Panie Radny, brak finansowania partii z budżetu jest tylko w byłych satelitach ZSRR i to nie we wszystkich oraz w USA, ale też nie w pełni. Na ten temat można napisać wiele, ale ograniczę się do tego, że brak finansowania partii z budżetu równa się finansowaniu partii przez biznesmenów, a więc kupczeniu głosami i stołkami, kupowaniu ustaw i ogólnie korupcji politycznej na niebotyczną skalę i monopolom partyjnym. Mark Hanna u schyłku XIX w powiedział: „Dwie rzeczy są ważne w polityce. Pierwszą rzeczą są pieniądze, a drugiej nie pamiętam” i to niech będzie puentą.
P.S. Jestem za dopisaniem pytania o likwidację diet i uposażeń dla parlamentarzystów i radnych, które finansowane są z budżetu. Skoro partie mogliby finansować biznesmeni to niech też zapłacą parlamentarzystom i radnym.
Co do finansowania partii z budżetu. Nawet posłowie zapowiadają, że jak nie będzie finansowania z budżetu to się będą korumpowali. Takich ludzi powinna ścigać prokuratura za podżeganie do przestępstwa. Podnoszenie takich argumentów przez wyborców to żenada. I wy zagłosujecie na takich skorumpowanych posłów? No i teraz oczywiście żadnego lobbingu nie ma! Nikt ustaw nie kupuje, bo jest finansowanie ;)
Co do interpretacji prawa podatkowego. Pytanie o to to kpina z 2 tysięcy lat tradycji prawa rzymskiego i cywilizacji łacińskiej. Taki spory zawsze były i być powinny rozstrzygane na korzyść obywatela. Panie Lukas123 - pisze Pan o "grze na krawędzi". A nie dziwi Pana, że w większości afer współuczestniczą politycy, którzy te zagmatwane prawo tworzą? Dlaczego ludzie którzy tworzyli przepisy o VAT, pracują teraz w dobrze opłacanych kancelariach, które doradzają jak te prawo obejść? Dlaczego nie można stworzyć prawa, które będzie jednoznaczne i nie będzie miejsca na interpretacje? Niech Pan się dalej łudzi, że za przekręty w Polsce odpowiada biznes, a mafię tworzą tylko ludzie z więzienną przeszłością!
I wreszcie JOWy co do których sam jestem sceptyczny. Niemniej już gorzej być nie może, a coś trzeba zmienić. JOWy mają wielką zaletę - są proste i przejrzyste. Przywracają też zasadę biernego prawa wyborczego. Warto spróbować!
Cytat: Może! Wystarczy popatrzeć na przykłady, a nie teoretyzować. Są trzy: ostatnie wybory brytyjskie, polski Senat i radzyńska rada miasta . JOW-y to nic innego jak system dwupartyjny!
lukas, malina, zjp: doświadczenia brytyjskie, patrząc po ilości partii jakie są tam w parlamencie i po jakości polityków, polityki i ustroju w jakim funkcjonują od lat są jednak dla nas optymistyczne. W Polsce, w "młodej" demokracji ordynacja bezpośrednia spowoduje poprawę jakości klasy politycznej. Bezsprzecznie! Jak duża to będzie poprawa zależy od szczegółów (finansowanie kampanii, rozwój świadomości u wyborców, aktywności obywatelskiej w społeczeństwie). W mojej opinii JOWy to duża szansa na dobrą zmianę. Jak powiedziałem, wiele trzeba przedyskutować, ale kierunek uważam za dobry. Żeby to podkreślić warto wskazać kraje gdzie JOWy funkcjonują - USA, Wielka Brytania, Australia, Francja, ale też Indie. Warto było przyjść na spotkanie z dr Sachajko, żeby się dowiedzieć, że dzięki JOWom Indie są wciąż jednym krajem. Mimo dziesiątek kultur i różnorodności. Dzięki JOWom mieszkańcy mają poczucie, że mają swoich reprezentantów w krajowym parlamencie. Czy dziś w Polsce ktokolwiek ma poczucie, że ma swojego reprezentanta?
A teraz uwaga - jaki rodzaj ordynacji wprowadzają USA w krajach gdzie "zaprowadzają" demokrację, ale chcą mieć kontrolę (Irak, Afganistan)? No kto zgadnie? Proporcjonalną! Taką w której szef partii obsadza wybieralne numery na długich listach i przez to scena polityczna jest faktycznie zabetonowana, a decydują de facto szefowie partii. Wyborcy się gubią już w samej ilości kandydatów.
Czy w Radzyniu JOWy się nie sprawdziły? Drogi zjp... Kiedy ostatnio Radzyń miał radnego startującego spoza układu Kowalczyk-Rębek? Może czegoś nie pamiętam, ale chyba dawno. Nie było by mnie w radzie gdyby nie JOWy, bo inaczej musiałbym tulić się do partii już po to, żeby wystartować. W JOWach nie tulisz się, żeby startować - tulisz się, kiedy zależy Ci na zrealizowaniu konkretnych postulatów i robisz to przed wyborami. Dlatego w sumie mówi się o betonowaniu sceny politycznej. Będzie to jednak poważna zmiana jakościowa. Mam nadzieję, że argumenty sensowne. Przepraszam, ze długie.
hans, waluś: przepraszam, ale w Waszych wpisach nie widzę przyczynku do sensownej dyskusji
Cytat: Panie Jakubie takim kandydatem, który zdobył mandat i był spoza głównych ugrupowań w 2010r. był Pan Wierzchowski. To, że JOW-y umożliwiają zdobycie mandatu osobie niezależnej absolutnie nie zmienia faktu, iż prowadzą do systemu dwupartyjnego i jeszcze większego „zabetonowania” sceny politycznej. Być może lepszym rozwiązaniem byłyby okręgi dwu lub trzy mandatowe. Wtedy większa część społeczeństwa miałaby swoich reprezentantów w radach lub parlamencie.
Nieprawdą jest również, że w ordynacji proporcjonalnej wyborcy mają znikomy wpływ na wynik elekcji. Proszę zwrócić uwagę, że ludziom robi się „wodę z mózgu” i poświęca ogromną część dyskusji politycznych na obsadę tzw. jedynek na listach i kolejność kandydatów jakoby miało to decydujące znaczenie. A przecież to nie ma żadnego znaczenia, liczy się ile dany kandydat zdobędzie głosów i jeżeli dana lista zdobędzie mandat, to przypadnie on kandydatowi z największą ilością głosów, a nie z najwyższym miejscem na liście!
Po za tym nie wierzę w żadną zmianę jakościową. Przykład najlepszy to nasz Senat. Na 100 senatorów 89 pochodzi z dwóch największych partii. Drugi przykład to radzyńska rada miasta! W większości ci sami ludzie co w poprzedniej kadencji.
Podobna sytuacja miał miejsce w 1993 r w Lublinie gdzie p Teresa Liszcz (PC) zdobyła 25000 głosów i nie dostała się do Sejmu a wszedł bodajże p Wójcik z PPP zdobywając bodajże 920 (lub w okolicach tej liczy) ale jego partia akurat przekroczyła próg wyborczy.