
Komentarze
- Co z remontami ulic Warszawskiej, Wyszyńskiego i C...
Już w połowie roku 2024 sugerowałem, że ulicy Chomiczewskiego firma nie rozpocznie ani w 24, ani naw...
- eSPe - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://wydarzenia.interia.pl/bliski-wschod/news-dom-jako-bron-13-pieter,nId,22161281 interes się kr...
- pioter - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Dobrze że można mówić co się naprawdę myśli bo nie na wszystkich portalach tak jest . Dziękuję admin...
- kinga75 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Komu chce się ślęczeć nad garami? Kupi sobie taki singiel gotowe żarcia i macie wzrosty we wszystkim...
- pioter
„Madagaskar – niecodzienna codzienność prowincji” |
Robert Mazurek | |||
wtorek, 30 grudnia 2014 08:00 | |||
Tomek na Czerwonej Wyspie” będzie gościem 12. odsłony „Radzyńskich spotkań z podróżnikami”. Tym razem obok opowieści i pokazu slajdów uczestnicy będą mogli obejrzeć wystawę zdjęć pt. „Madagaskar – niecodzienna codzienność prowincji”. Spotkanie i wernisaż zdjęć Tomasza Owsianego odbędą się 16 stycznia w Radzyńskiej Izbie Regionalnej o godz. 18.00. Organizatorami przedsięwzięcia są: Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych oraz Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne PTTK nr 21 przy I LO w Radzyniu Podlaskim. Wstęp wolny. Madagaskar jest dziś domem użytkowników Facebooka i tych, którzy nigdy nie widzieli żarówki. Gdzieś pomiędzy ich światami, wśród termitier, luźnych drzew i kęp suchej trawy leży miasteczko Mampikony. Turyści tam nie zaglądają - nie mają po co. W Mampikony atrakcją jest bowiem zwykła codzienność... Zwykła? W żadnym razie! Jest pełna niesamowitych historii, intryg i absurdów godnych Monty Pythona. I o niej między innymi opowie autor. Opowie, jakie dźwięki budzą mieszkańców i dlaczego co rusz słyszy się „mora-mora!”, czyli „powolutku!” O tym, co robili Milion, Miliard i Dolar w szkolnej ławce i o tym, jak leczy się malarię z dala od szpitala. Będzie o cebulowym złocie i o wartości madagaskarskich banknotów. O mentalności i duchowości prowincji. Będą też malgaskie kalambury, odciski lemurzych łapek i zapachy ylang-ylang... Książka Tomasza Owsianego „Madagaskar. Tomek na Czerwonej Wyspie” nawiązuje do serii Alfreda Szklarskiego o przygodach Tomka Wilmowskiego. Ale nie jest to typowa książka podróżnicza ani reportaż. To opowieść o byciu na miejscu. Oto młody filolog i tłumacz jakimś zrządzeniem losu ląduje w katolickiej misji gdzieś w madagaskarskiej głuszy, gdzie ma uczyć języka francuskiego. Pracuje zatem, podróżuje, a przede wszystkim wrasta w lokalną społeczność, poznając malgaskie realia pełne sprzeczności: piękno przyrody w sąsiedztwie smrodu i brudu, bogactwo ziemi i nędza jej mieszkańców, prosta mądrość oraz niewiarygodne absurdy. Przygląda się, obserwuje i jest obserwowany, a jego świadomość białego człowieka powoli ulega przeobrażeniu. Jak sam zauważa, początek książki mówi o pierwszych próbach odnalezienia się w fascynującym, cudacznym i przytłaczającym wszechobecną innością świecie, o próbie ustalenia, co jest normalnością. Końcowy rozdział opowiada o samotnej wyprawie na wschód kraju, już oswojonego, zaprzyjaźnionego, bardziej „swojego” niż ciasna, plastikowa i jakoś bardzo odległa Europa… Jest to zatem książka o odkrywaniu Madagaskaru. O nowych pejzażach, zapachach, impresjach i twarzach. O kompleksach miejscowych, o łapówkarstwie, o kontraście dwóch światów, o języku malgaskim i o „żywej wodzie z cycka”. O niespokojnym śnie i przenikaniu natury, o muzyce i o miękkości lemurzych łapek. O podejściu do śmierci, o sile plotek i o prowincjonalnej moralności. O wyjątkowości bycia nauczycielem. O długiej drodze na północ z kozami na dachu, o nienawiści do psów i o kopalniach szafirów. O klątwach, czarownicach i olbrzymach, o docenianiu drobiazgów, o traktowaniu kobiet, chciwości oraz o tym, jak dyrektor gimnazjum został sprzedawcą nawozu. O wspaniałościach pierwotnego lasu i o wiosce poszukiwaczy złota. O urzędowym piśmie z prośbą o pożyczenie pary nożyczek. O tym, że łatwiej wykopać migdałecznik niż wyrwać własne korzenie…
Tomasz Owsiany – urodził się w 1984 r. w Toruniu. Jest absolwentem filologii romańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, z wykształcenia tłumaczem konferencyjnym, a z różnych powodów – pracownikiem korporacji. W 2011 r. znużony biurową rutyną rzucił pracę i przeniósł się na dziewięć miesięcy na Madagaskar, by na misji w niewielkiej mieścinie Mampikony uczyć języka francuskiego. Pracował, podróżował i poznawał malgaskie realia. Nazywa siebie „kiełkującym podróżnikiem”, bo – jak twierdzi – na miano podróżnika trzeba sobie zasłużyć. Szykuje się już do kolejnej wyprawy. Jest miłośnikiem przyrody, który najpełniej odpoczywa w lesie i na górskich szlakach. Szczególnie lubi włóczyć się samotnie po Beskidach. W czerwcu 2014 r. zadebiutował książką „Madagaskar. Tomek na Czerwonej Wyspie” wydaną nakładem Wydawnictwa „Bernardinum” w serii „Biblioteka Poznaj Świat” współtworzonej przez Wojciecha Cejrowskiego.
|