Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Odpowie za uszkodzenie Pałacu Potockich
Brawa dla I LO na Partyzantów! W najnowszym rankingu Perspektyw są na 504. pozycji (623. w 2023 r.) ...
- emenemsik - Odpowie za uszkodzenie Pałacu Potockich
Idiota niech płaci za szkody i miesiąc ulice zamiata
- lukas1 - Wesołych Świąt!
Wydawało mi się że znikł artykuł o kolejnej tragicznej śmierci nastolatka, ale widocznie było to na ...
- niepokorny - Wesołych Świąt!
Nie wiem o co chodzi, ale gdyby była, to komentarza powyżej raczej by nie było...
- Admin iledzisiaj.pl - Wesołych Świąt!
Myślałem naiwnie że na tym portalu nie ma cenzury pitiful!
- niepokorny
Mieszkańcy Ossowy bez drogi przez ponad 40 lat |
Michał Maliszewski | |||
środa, 05 lutego 2014 08:00 | |||
Można by rzec „sorry, taki mamy klimat”, ale zważając na to, że nie tylko zimową porą mieszkańcy wsi należącej do gminy Wohyń nie mogą wyjechać ze swoich domostw ze względu na drogę, a raczej jej brak, postanowiliśmy zainterweniować. Mamy XXI wiek, a kilka mieszkańców wsi Ossowa, by dostać się do drogi asfaltowej muszą jechać przez pole. Gdy jest upalne lato powstaje wielki kurz, gdy pada deszcz samochody nie mogą przejechać, bo zakopują się w błocie, gdy są roztopy jest identycznie, a gdy nastaje burza śnieżna musza sami odśnieżać całą drogę, by gdziekolwiek się przedostać. Jak żyć? W rozmowie z nami jeden z mieszkańców zdradził, że kilkadziesiąt lat temu ludzie budowali swoje domy w polach, by zapobiec pożarom, które szybko rozprzestrzeniały się w szeregowej zabudowie drewnianych domów. Gdy koń był praktycznie jedynym środkiem transportu ludzi mieszkających na wsi, nikt nie zdawał sobie sprawy jak cenne będzie mieszkanie przy drodze głównej. Mija ponad 40 lat od tego, jak mieszkańcy wytyczyli sobie drogę przez pola, a jest ona nadal taka sama jak w tamtych latach. Jakiś czas temu udaliśmy się w teren, by sprawdzić jak ta droga wygląda w praktyce. Dojechaliśmy do połowy ścieżki. Co prawda przydałoby się doświadczenie Hołowczyca oraz auto terenowe, by pokonać błoto jakie na nas czekało. Na dalszej części trasy widać było dwie wielkie bruzdy, na których nasza osobówka by się zawiesiła. Mieszkańcy poinformowali nas, że stało się to za sprawą śmieciarki, która zakopała się na tej drodze odbierając śmieci, przez co odłączyła osoby tu zamieszkujące od drogi głównej. - Kiedyś była taka sytuacja, że sąsiad wezwał karetkę i ona na tej drodze się zakopała w błocie – mówiła nam osoba zamieszkująca ten teren. – Lekarze wzięli teczki i pobiegli do chorego, a mieszkańcy ciągnikiem pomagali wyjechać ambulansowi. A co będzie, jeśli znów będzie potrzebna pomoc? Nie daj Boże coś się zapali, lub będzie potrzebny lekarz? Przecież z tej drogi korzysta każdy – listonosz, weterynarz, elektryk, mieszkańcy, a teraz także firma odbierająca śmieci. Zimą nosiliśmy dzieci na rękach przez te zaspy, gdy mamy lato i trochę tego deszczu popada to droga się rozjeżdża i nie ma możliwości przejechać samochodem. Jesteśmy wtedy odcięci od świata. Apelowaliśmy już niejeden raz do władz gminy i wsi, ale to nic nie dało – nadal jeździmy po drodze, którą trudno nawet nazwać drogą – tłumaczył mieszkaniec Ossowy. Postanowiliśmy udać się do władz gminy Wohyń na rozmowę z sekretarzem Tomaszem Jurkiewiczem, by powiedział nam czemu gmina nie chce pomóc ludziom, który naprawdę tej drogi potrzebują. – Problem dojazdu części mieszkańców sołectwa Ossowa jest gminie znany. W chwili obecnej trwają prace przygotowawcze. Jak tylko ustąpią śniegi, zaczniemy geodezyjnie wytyczać drogę, ale wcześniej musimy uzyskać zgodę od wojewody. Poczynimy prace, by wybudować tam drogę publiczną. Jeśli będzie to możliwe, zrobimy to w taki sposób, by nie budził niczyich wątpliwości, by mieszkańcy mieli dobry wyjazd. Z czasem może uda się poprawić tę drogę i nadać jej status drogi publicznej, która zostanie naniesiona na mapę. Myślę, że wszyscy będą zadowoleni. Takich dróg na terenie gminy jest kilka, my sukcesywnie staramy się to regulować. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego w jednym czasie zrobić, ale tym mieszkańcom postaramy się pomóc. Co prawda procedury administracyjne są dosyć długie, ale myślę, że na wiosnę pewne prace będą tam poczynione. – Zapytaliśmy również o to, co by było, gdyby jeden z mieszkańców nie zgodził się na nową drogę, na co sekretarz Jurkiewicz szybko odpowiedział – Zawsze są mechanizmy prawne, więc myślę, że udałoby się znaleźć wspólny consensus z tym mieszkańcem, by tę drogę w taki sposób poprowadzić, by dla wszystkich była wygodna – spuentował sekretarz. Będziemy monitorowali proces realizacji drogi w Ossowie i mamy nadzieję, że z nadejściem wiosny zobaczymy pierwsze efekty prac.
|
Komentarze
P.S. nawet śniegu tam już nie ma ;)
I od tego należałoby zacząć.
Bo inaczej znowu będziemy oglądać przy korycie znowu te same dinozaury. Ile jeszcze lat można patrzeć na te same mordy? Będziecie je wybierać aż same zdechną? Głosujcie teraz na młodych ludzi, którzy nigdy nie byli jeszcze radnymi, a starych wyślijcie na emeryturę... niezasłużoną