Już niedługo

"Dworskie Opowieści" - Aukcja w Pałacu Potockich w Radzyniu Podlaskim, 10.05.2025, 18:00, PAŁAC POTOCKICH
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
- niepokorny - Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Ile masz lat, że jeszcze wierzysz w bajki? Podziemia wokół pałacu były niczym innym, jak sposobem od...
- kurka wodna - Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Swego czasu coś mówiono o podziemnych korytarzach wychodzących z pałacu. To jakaś bajka czy tajemnic...
- niepokorny - Fundusz szwajcarski: #6 Zielona Transformacja Radz...
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Otrzeźwienie na szczęście przyszło po 9 latach rządów dawnego zespołu. Wesołych Świąt Radzyniacy!
- paznokieć
Dlaczego przedszkole nie zwraca opłat za godziny ponad bezpłatną podstawę? |
Mariusz Szczygieł | |||
piątek, 02 marca 2012 13:21 | |||
- Odpłatności od rodziców przyjmowane są na podstawie uchwały rady miasta. W uchwale tej nie ma zapisu o takich odliczeniach - odpowiada Dyrektor Przedszkola Miejskiego Anna Koczkodaj. - Podejrzewam, że mało interesuje to rodziców, ale gdybyśmy zaczęli odliczać te opłaty, to nie będziemy w stanie zamknąć budżetu przedszkola - dodaje. - Na podstawie deklaracji zawartych w kartach zgłoszeń tworzona jest organizacja roku szkolnego, od której zależy zatrudnienie nauczycieli. W przypadku nieuiszczania odpłatności przez rodziców zaistnieje konieczność zwalniania nauczycieli w ciągu roku szkolnego. Jest to jednak fizycznie niemożliwe w związku z Kartą Nauczyciela, która gwarantuje nauczycielom przepracowanie całego roku szkolnego - opisuje sytuację prawną dyrektor Koczkodaj. Sprawa zwrotu opłat za godziny ponad bezpłatną podstawę programową powraca co jakiś czas. 27 stycznia 2011 roku radny Sławomir Sałata pytał na sesji rady miasta - Mam informację, że do tej pory nie zostały ustalone reguły przeliczania czy też zmniejszania kosztów za dzieci, które chorują czy też nie ma ich 2 czy 5 dni w przedszkolu. Jakie były ustalenia w sprawie zmniejszania opłat? Mamy już koniec stycznia a rodzice nie mają umów związanych z uczęszczaniem dzieci do przedszkola. W odpowiedzi burmistrza Witolda Kowalczyka usłyszał - Chcę przypomnieć, że w uchwale dotyczącej opłat za świadczenia przedszkola miejskiego w § 3 jest zapisane „szczegółowy zakres i odpłatność za świadczenia opiekuńczo- wychowawcze określa umowa cywilno- prawna zawarta pomiędzy dyrektorem przedszkola a rodzicem (opiekunem prawnym) dziecka przed lub z chwilą rozpoczęcia uczęszczania dziecka do przedszkola". W oparciu o ten paragraf została sporządzona karta zgłoszenia dziecka do przedszkola, w której na początku jest napisane „złożenie podpisanej karty przez rodzica (prawnego opiekuna) jest równoznaczne z zawarciem umowy na świadczenia udzielane przez przedszkole, potwierdzeniem zgody na proponowane warunki i zobowiązaniem się do ich przestrzegania. Umowa ta obowiązuje przez cały rok szkolny". W tej karcie wpisuje się też dane dziecka, dane rodzica, ilość posiłków, godziny pobytu w przedszkolu. Podstawa programowa jest od 7.30 do 12.30. Rano od 6.30 do 7.30 jedna godzina, po południu 12.30 do 13.30 jedna godzina i tak kolejno do 16.30 cztery godziny. Karta zgłoszenia jest więc umową. Natomiast zwroty za wyżywienie są zawarte w statucie przedszkola i są zwracane rodzicom po dwóch dniach. Natomiast nie ma innych zwrotów ani w uchwale ani w statucie. Być może radny miał na myśli zwroty dotyczące opłat za opiekę przedszkolną. Oczywiście takiego zapisu w żadnym dokumencie nie ma. Grupa przedszkolna ma określoną liczebność. Nauczyciel wyznaczony do tej grupy ma określoną umowę, z której wynikają jego płace. W związku z tym przedszkole jest przygotowane na to, co zapisali rodzice w umowie czyli w karcie zgłoszenia. Wyobraźmy sobie, ze w grupie 20 dzieci nie przyjdzie połowa, co wtedy? Czy nauczycielowi powinni zapłacić pozostali rodzice, bo przecież on ma umowę prawną. Czy może wygospodarować z budżetu kolejne środki? Powtarzam: nie ma żadnych dokumentów prawnych, które regulowałyby kwestię takich zwrotów. (link do sesji) Jak widać, od tamtej pory w tej sprawie nic się nie zmieniło.
|
Komentarze
Wszystkie miejskie przedszkola w Chełmie będą całkowicie darmowe. Pobierania opłat zakazał władzom miasta Wojewódzki Sąd Administracyjny. Teraz radni muszą uchwalić nowy, zgodny z prawem cennik.
Nowe stawki opłat za miejskie przedszkola radni ustalili w lipcu. Dokument mówił, ile mają płacić rodzice, których dziecko spędza w placówce więcej niż ustawowo bezpłatne pięć godzin. Ale wojewoda uznał, że zasady zostały ustalone wbrew prawu i zaskarżył uchwałę do sądu.
Wysokość opłat była uzależniona od zadeklarowanego przez rodziców czasu pobytu dziecka w przedszkolu, a nie od liczby godzin, które rzeczywiście tam spędziło – wyjaśnia Cezary Widomski z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Wojewodzie nie spodobał się też system kar dla rodziców, którzy za późno odbierają swe pociechy. Jeśli dziecko zostawało w przedszkolu powyżej zadeklarowanej liczby godzin rodzice musieli dopłacić 10 zł kary za każdą godzinę. A po zamknięciu placówki opłata rosła do 50 zł za godzinę.
Chcieliśmy wyegzekwować od rodziców deklarację, ile czasu ich dziecko będzie spędzało w przedszkolu. Deklaracja nie jest podpisana raz na zawsze, można ją zmieniać – stwierdza Augustyn Okoński, dyrektor Wydziału Oświaty w Urzędzie Miasta.
Ale sąd podzielił argumenty wojewody i unieważnił całą uchwałę. W magistracie dowiedzieli się o tym od nas. – Nic nie wiem o takim wyroku – mówi Okoński.
Proszę o nr artykułu Karty Nauczyciela>
zatem wg mnie powinno być odliczone z opłat ok.90zł.Okazuje się że nie, bowiem tylko 45 zł.Nieobecność dziecka była awizowana z góry. Więc mam pytanie. Za co mam zapłacić? Za to że pnie przychodziły do przedszkola w ferie? Nikomu nie płacą za samo przychodzenie do pracy. Prawda jest taka że w okresie ferii nie są prowadzone żadne zajęcia zdziećmi. To "przechowalnia bagażu".
w założeniach było ze kazda grupa miała być w swojej klasie i tam realizować zajecia, ale w praktyce jest inaczej
Więc po co przepłacać i oddawać dziecko do państwowego przedszkola za 300zł/m-c, no po co??????