Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 27 lipca 2024 imieniny: Julia, Natalia, Aureliusz

Mistrz Polski nie dał Alfie żadnych szans

Mariusz Szczygieł   
środa, 12 września 2012 08:58

Anton SopolewPierwszy mecz Alfy w sezonie 2012/2013 był jednym z krótszych spotkań jakie mogliśmy oglądać w hali przy ul. Sikorskiego.

Bogoria ustaliła wynik na 0:3 już po godzinie gry. - Naszych zawodników zjadł stres. Zdenerwowanie było widać zanim podeszli do stołu, a pojedynek był przegrany jeszcze przed tym jak się rozpoczął - skomentował grę radzyńskiej drużyny trener Dariusz Wierzchowski. - Był to bardzo trudny mecz, ponieważ graliśmy z ubiegłorocznym mistrzem Polski. Liczyliśmy na chociaż 1 punkt, ale niestety, plan się nie powiódł - dodał.

Przedmeczowa strategia zakładała, że jako pierwsi przy stole spotkają się Michał Wierzchowski i Paweł Fertikowski. Zamiast Fertikowskiego do pojedynku z Michałem trener gości Tomasz Redzimski wystawił jednak Daniela Góraka. Mistrz Polski nie dał Wierzchowskiemu żadnych szans, kończąc po kwadransie grę z wynikiem 0:3.

- Starałem się i walczyłem, ale różnica poziomów była widoczna chyba dla wszystkich - podsumowywał po meczu Michał Wierzchowski. - Myślałem, że gra będzie bardziej wyrównana. Jednak Daniel zagrywał mi naprawdę bardzo ciężkie piłki, z których trudno mi było zaatakować - tłumaczył. 

Na Fertikowskiego przy stole trafił za to debiutujący w Superlidze Łukasz Nadolski. Pierwsze dwa sety zakończyły się zdecydowanym zwycięstwem zawodnika z Grodziska. Trzeci dał radzyńskim kibicom odrobinę nadziei i podbudował Nadolskiego. Gra wyrównała się, a zawodnicy walczyli o każdy punkt. Przy wyniku 10:10 atomosfera na hali zrobiła się naprawdę gorąca - bardziej wytrzymały okazał się jednak Fertikowski i zdobywając 2 punkty z rzędu zakończył spotkanie. - Debiut w najwyższej lidze w kraju to na pewno nie jest łatwa sprawa. Przekonałem się o tym na własnej skórze. Przez pierwsze 2 sety było mi bardzo ciężko skleić grę. W trzecim secie miałem setballa, ale niestety zabrakło trochę koncentracji w końcówce - relacjonował Nadolski. - Skończyło się tak, ja się skończyło... Pierwsze koty za płoty. Mam nadzieję, że z biegiem czasu będziemy coraz lepiej grać i zdobywać punkty. Debiut w ekstraklasie, do tego z mistrzem Polski... - to naprawdę nie jest łatwa sprawa - podsumował.

Trzecie, najbardziej emocjonujące spotkanie wieczora rozegrali Anton Sopolew i Marcin Sankowski. 17-letni wychowanek Bogorii wygrał wprawdzie z debiutujacym w radzyńskim składzie Białorusinem, ale pojedynek był bardzo wyrównany i dał kibicom wiele pozytywnych wrażeń. - Chyba za bardzo chciałem wygrać... - mówił smutno po meczu Anton Sopolew. - Dużo trenuję i chciałem pokazać się kibicom z dobrej strony. Nie udało się. Przepraszam - dodał. 

Pierwsze spotkanie Alfy za nami. Znawcy tenisa nie dawali naszej drużynie szans w tym spotkaniu. Niestety, ale niespodzianki nie było. Niektórzy twierdzą wręcz, że w tym składzie Alfa zakończy sezon spadkiem do niższej ligi. Jak będzie? Zobaczymy. Przed nami kolejne spotkanie już w sobotę - Alfa rozegra je na wyjeździe w Miechowicach. 

My trzymamy za naszych kciuki i jesteśmy dobrej myśli. Czekamy na pierwsze punkty.

Alfa Bank Spółdzielczy Radzyń Podlaski - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 0:3

Michał Wierzchowski - Daniel Górak 0:3 (2-11, 5-11, 4-11)

Łukasz Nadolski - Paweł Fertikowski 0:3 (6-11, 3-11, 10-12)

Anton Sopolew - Marcin Sankowski 0:3 (7-11, 8-11, 9-11)

IMG_0173IMG_0174IMG_0175IMG_0177IMG_0179IMG_0180IMG_0182IMG_0185IMG_0187IMG_0189IMG_0190IMG_0192IMG_0193IMG_0194IMG_0196IMG_0197IMG_0198IMG_0199IMG_0200IMG_0208

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

Inteligentne gniazdo google
Inteligentne gniazdo google
czwartek, 18 lipca 2024
dzwonek rowerowy
dzwonek rowerowy
czwartek, 18 lipca 2024
noimage
Zatrudnię kierowcę C+E
czwartek, 25 lipca 2024