
Komentarze
- Między nami Liderkami: Z pustego i Salomon nie na...
W kraju niespokojnie, schronów nie ma, ale dobrze że są liderki. Zajęcia jednej Pani "Z pustego i Sa...
- Mar Pol - Między nami Liderkami: Z pustego i Salomon nie na...
kobiety szkolenie w dobrostanie bo mężczyźni szkolenie wojskowe i w kamasze na front i mogą już nie ...
- kinga75 - Silent Disco na zakończenie wakacji!
"jak się bawią ludzie wtedy gdy nie pada deszcz jak się bawią ludzie gdy kochają się "
- niepokorny - Z czego składa się opłata za śmieci
Śmieci coraz więcej PUK za darmo nie wywiezie Miasto nie zarabia Koszta musimy pokryć my Gorzkie to ...
- niepokorny - Z czego składa się opłata za śmieci
dawno temu jak wprowadzano segregację odpadów zapewniano że owszem to dodatkowa praca dla kazdego z ...
- winiek8
Wywalczyli remis w doliczonym czasie gry |
Michał Maliszewski | |||
wtorek, 26 września 2017 07:00 | |||
Stal Rzeszów, sześć minut po gwizdku sędziego podcięła skrzydła Orlętom. Po dośrodkowaniu Wojciecha Reimana z rzutu wolnego piłkę do bramki gospodarzy skierował Daniel Koczon. Minutę później podopieczni trenera Panka byli bliscy wyrównania. Najpierw w słupek trafił Szymon Wiejak, odbitą piłkę przejął kilka metrów przed bramką gości Paweł Myśliwiecki i strzelił na wiwat. W następnych minutach Orlęta dążyły do strzelenia gola jednak Kiczuk i ponownie Myśliwiecki nie potrafili pokonać byłego bramkarza Coventry Konrada Skuzy. Precyzji brakowało też Reimanowi, Prędocie i Brockiemu. W 27 minucie Sebastian Brocki po zagraniu Daniela Koczona podregulował celownik, uderzył precyzyjnie nie dając żadnych szans obrony Krzyśkowi Stężale. Zdobyta po dwóch minutach bramka Arkadiusza Kota przywróciła nadzieję drużynie gospodarzy na pozytywne rozstrzygnięcie spotkania. Po strzeleniu kontaktowego gola Orlęta podkręciły tempo. Bliscy wyrównania byli Krystian Puton i Piotr Zmorzyński. Wysiłki zawodników Orląt nie przyniosły oczekiwanych efektów i na przerwę z korzystnym rezultatem 1:2 schodził wicelider tabeli. Drugą połowę meczu gospodarze rozpoczęli od obronionych przez Skuzę strzałów Putona i Myśliwieckiego. Bliski wyrównania wyniku był w 62 minucie Ciborowski, będąc sam na sam musiał uznać wyższość bramkarza gości. Orlęta zapamiętale atakowały, a Stal skupiła się na wyprowadzaniu bardzo groźnych kontr. Po jednej z nich najdogodniejszą okazję do zamknięcia meczu zmarnował w 72 minucie Marczak gdy z najbliższej odległości strzelił nad porzeczką bramki Stężały. Gospodarze uparcie dążyli do zdobycia drugiego gola. W 79 minucie nieznacznie spudłował Kalita. Ambicja gospodarzy została nagrodzona w doliczonym czasie gry. Wyrównującą bramkę w ostatnich sekundach spotkania strzelił Karol Kalita. Krótko podsumowując przebieg meczu należy podkreślić bardzo dobrą organizację ataku gości oraz ambitną i konsekwentną grę całej drużyny Orląt. Orlęta Radzyń – Stal Rzeszów 2 : 2 (1 :2). Bramki: Arkadiusz Kot 29', Karol Kalita 90'+ - Daniel Koczon 6', Sebastian Brocki 27'.
|
Komentarze
https://www.youtube.com/watch?v=UiKDEBs5RtM