
Komentarze
- Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Wczoraj jakiś fujar albo .... zaczął ścinać trzciny na dużym stawie.Jak można w okresie lęgowym ptac...
- radzyniak0000001 - Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
A gdyby tak odrestaurować te lochy albo rozbudować to może byłaby to atrakcja turystyczna?
- niepokorny - Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
- niepokorny - Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Ile masz lat, że jeszcze wierzysz w bajki? Podziemia wokół pałacu były niczym innym, jak sposobem od...
- kurka wodna - Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Swego czasu coś mówiono o podziemnych korytarzach wychodzących z pałacu. To jakaś bajka czy tajemnic...
- niepokorny
Wywalczyli remis w doliczonym czasie gry |
Michał Maliszewski | |||
wtorek, 26 września 2017 07:00 | |||
Stal Rzeszów, sześć minut po gwizdku sędziego podcięła skrzydła Orlętom. Po dośrodkowaniu Wojciecha Reimana z rzutu wolnego piłkę do bramki gospodarzy skierował Daniel Koczon. Minutę później podopieczni trenera Panka byli bliscy wyrównania. Najpierw w słupek trafił Szymon Wiejak, odbitą piłkę przejął kilka metrów przed bramką gości Paweł Myśliwiecki i strzelił na wiwat. W następnych minutach Orlęta dążyły do strzelenia gola jednak Kiczuk i ponownie Myśliwiecki nie potrafili pokonać byłego bramkarza Coventry Konrada Skuzy. Precyzji brakowało też Reimanowi, Prędocie i Brockiemu. W 27 minucie Sebastian Brocki po zagraniu Daniela Koczona podregulował celownik, uderzył precyzyjnie nie dając żadnych szans obrony Krzyśkowi Stężale. Zdobyta po dwóch minutach bramka Arkadiusza Kota przywróciła nadzieję drużynie gospodarzy na pozytywne rozstrzygnięcie spotkania. Po strzeleniu kontaktowego gola Orlęta podkręciły tempo. Bliscy wyrównania byli Krystian Puton i Piotr Zmorzyński. Wysiłki zawodników Orląt nie przyniosły oczekiwanych efektów i na przerwę z korzystnym rezultatem 1:2 schodził wicelider tabeli. Drugą połowę meczu gospodarze rozpoczęli od obronionych przez Skuzę strzałów Putona i Myśliwieckiego. Bliski wyrównania wyniku był w 62 minucie Ciborowski, będąc sam na sam musiał uznać wyższość bramkarza gości. Orlęta zapamiętale atakowały, a Stal skupiła się na wyprowadzaniu bardzo groźnych kontr. Po jednej z nich najdogodniejszą okazję do zamknięcia meczu zmarnował w 72 minucie Marczak gdy z najbliższej odległości strzelił nad porzeczką bramki Stężały. Gospodarze uparcie dążyli do zdobycia drugiego gola. W 79 minucie nieznacznie spudłował Kalita. Ambicja gospodarzy została nagrodzona w doliczonym czasie gry. Wyrównującą bramkę w ostatnich sekundach spotkania strzelił Karol Kalita. Krótko podsumowując przebieg meczu należy podkreślić bardzo dobrą organizację ataku gości oraz ambitną i konsekwentną grę całej drużyny Orląt. Orlęta Radzyń – Stal Rzeszów 2 : 2 (1 :2). Bramki: Arkadiusz Kot 29', Karol Kalita 90'+ - Daniel Koczon 6', Sebastian Brocki 27'.
|
Komentarze
https://www.youtube.com/watch?v=UiKDEBs5RtM