
Komentarze
- Mamy to! 300 tysięcy na Orlęta!
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - Spotkajmy się nad Białką 2025!
Może niech przy okazji zarządzający wykonawcami robót na ul. Partyzantów weźmie udział w tej akcji. ...
- epemil190 - Mamy 160 tysięcy na program Senior+
gdzie powołano spółkę która podobne pieniążki przytuliła dla grupy 15 seniorów,a pozostałe stowarzys...
- FOX58 - Oszust zatrzymany przez kryminalnych, gdy przejech...
pokłosie burdelu na wschodzie -dzwonią ukraińcy z kraju który nie funkcjonuje. Inaczej by to czyścil...
- winiek - Pozytywna ocena formalna „Szwajcara”
Myślę że to odpowiedni moment, aby uzyskać środki na budowę takiego centrum. Środki zarówno krajowe ...
- eSPe
Orlęta - Jarosław 5:0! Wymarzona inauguracja! |
Adam Kułak | |||
sobota, 12 sierpnia 2017 22:12 | |||
Tymczasem radzyńska drużyna ku uciesze licznie zgromadzonych na stadionie widzów w sobotnie popołudnie odesłała do domu z bagażem pięciu bramek drużynę JKS 1909 Jarosław. Od pierwszego gwizdka sędziego drużyna trenera Damiana Panka zepchnęła do defensywy swojego rywala. Dwa kolejne ataki gospodarzy skończyły się na byłym bramkarzu Motoru Lublin Marcinie Zającu. Za trzecim razem musiał skapitulować, gdy „Myśliwy” po wrzutce Rafała Borysiuka z bliskiej odległości wtoczył piłkę do bramki. Jeszcze goście nie ochłonęli po utracie bramki, a było 2:0. Piotrek Zmorzyński ograł Maciejewskiego, położył Zająca i strzelił do pustej bramki. Gospodarze nie osiedli na laurach i kolejne bramki wisiały w powietrzu. W 20 minucie po ładnej akcji Orląt Kiczuk dośrodkował w pole karne, a obrońca podciął dochodzącego do strzału Ciborowskiego. Rzut karny na bramkę zamienił Borysiuk. Po utracie trzeciej bramki przyjezdni nieco odważniej zaczęli atakować. Szczególnie aktywni byli Kamil Stachyra i Krzysztof Zawiślak. Ale zamiast kontaktowej bramki otrzymali gola do szatni. Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy atak Zmorzyńskiego i Putona wykończył celnym strzałem Myśliwiecki. Goście schodzili na przerwę z pokaźnym bagażem czterech goli. W drugiej połowie gra siadła. Niekwestionowaną przewagę w polu posiadała drużyna Orląt, jednak strzały Szymali, Borysiuka czy Putona nie znalazły drogi do bramki Zająca. Do gry trener Panek desygnował Kalitę, który tuż po wejściu na murawę głową po dośrodkowaniu Ciborowskiego zdobył piątą bramkę dla swojej drużyny. Pod koniec spotkania doskonałych okazji na podwyższenia wyniku nie wykorzystali Kalita i Puton. Ze strony rozbitej drużyny z Jarosławia nie było większego zagrożenia, pomimo starań Stachyry, Zawiślaka i wprowadzonego Urbaniaka wynik nie uległ zmianie. Podsumowując spotkanie - napiszę krótko - Orlęta były rozumiejącą się drużyną, JKS zlepkiem jedenastu niezłych indywidualnie zawodników. Orlęta Spomlek Radzyń – JKS 1909 Jarosław 5: 0. Bramki: Paweł Myśliwiecki (dwie), Rafał Borysiuk (karny), Piotr Zmorzyński, Karol Kalita.
|
Komentarze
Czekam cierpliwie, tylko się nieśmiało przypominam
Nie dam ci prztyka ani klapsa
Nie powiem nawet:pies cię j...ł
Bo to mezalians byłby dla psa.
Kto tak powiedział misiu o bardzo małym rozumku?