Komentarze
- Przed pałacem stanęła rozświetlona kareta
Dziękowanie przez mieszkańców Radzynia, czyli właścicieli PECu za ufundowanie karocy jest takim samy...
- Paolo Borsellino - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
znoszą ofiary dziękczynne
- zimny - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
mam rozumiec że mieszkańcy radzynia w związku z projektem uruchomienia komunikacj podmiejskiej do pk...
- winiek8 - Za nami Radzyński Jarmark Bożonarodzeniowy połączo...
Świąteczny to czas ... Wigilii to czas ... Tyle było przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia Były rek...
- Mar Pol - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pierwszy autobus to jeździł od stacji przez Białkę, miasto do Zabiela/mleczarni (część kursów kończy...
- keiichi
Przegrana z Wisłą Sandomierz |
Adam Kułak | |||
poniedziałek, 27 września 2021 10:00 | |||
Niespodziewanej porażki doznały Orlęta z ostatnią drużyną ligowej tabeli. Piłkarze trenera Jarosława Pacholarza udzielili biało-zielonym pouczającej lekcji, której tematem było wykorzystywanie okazji bramkowych. Spotkanie rozpoczęło się zaskakująco. Już w czwartej minucie po błędzie radzyńskiej obrony Mateusz Stańczyk pokonał Dawida Rosiaka. Resztę pierwszej części meczu można podsumować krótko. Ogromna przewaga Orląt i niespotykana indolencja strzelecka zawodników trenera Mikołaja Raczyńskiego. Uderzenia piłkarzy Orląt bronił Jakub Borusiński albo były niecelne. Jednobramkowe prowadzenie Sandomierzan utrzymało się do przerwy. Druga część meczu to ponownie wyraźna dominacja gospodarzy w grze. Przewagę udokumentował w 50 minucie Arkadiusz Maj kierując głową do siatki piłkę po odbitym od poprzeczki strzale Szymona Kamińskiego. Było 1:1, wydawało się, że bramki dla Orląt są kwestią minut. Tymczasem jeden z nielicznych kontrataków gości zakończył celnym trafieniem Jakub Mażysz. Sześć minut później Maj wykorzystał okazję sam na sam z Borusińskim doprowadzając do remisu. Minęła minuta gdy za sprawą Szymona Raka, który przelobował Rosiaka goście po raz trzeci wyszli na prowadzenie. Orlęta rzuciły się do odrabiania strat, najbliżej sukcesu był Maj gdy po rzucie rożnym pomylił się minimalnie. Przygniatająca przewaga Orląt, duża ilość sytuacji podbramkowych, tak wyglądał obraz gry na boisku. W 77 minucie kibice przecierali oczy z niedowierzaniem kiedy Kamil Bełczowski po jednym z nielicznych kontrataków umieścił piłkę w bramce biało zielonych. Czwarta bramka nie załamała gospodarzy, starali się zdobyć kontaktowego gola. Strzelali Janek Bożym, Maj, Damian Kołtunowicz, Kamiński ale dobrze bronił Borusiński.. Wygrana gości stała się faktem, Orlęta kolejnych zdobyczy punktowych będą szukać z Podlasiem w Białej Podlaskiej. Orlęta Radzyń – Wisła Sandomierz 2:4 (0:1). Bramki – Orlęta; Arkadiusz Maj – 50 i 65 minuta. Wisła Sandomierz; Mateusz Stańczyk - 4 minuta, Jakub Mażysz - 59 minuta, Szymon Rak - 66 minuta, Kamil Bełczowski - 77 minuta.
|
Komentarze