Komentarze
- Wieczór z kulturą żydowską
pomagają w pokojowych kontaktach z narodem palestyńskim. Jak widać, niektórym to nie przeszkadza.
- zimny - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Poprzednicy pozostawili swoich na czatach.
- eSPe - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Związki zawodowe w Urzędzie Miasta, co Wy tam szanowni gospodarze robicie że pracownicy muszą związk...
- LomoZ - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Takie tam tłumaczenie się z chęci bycia medialnym w TVN. Żałosne
- LomoZ - Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
no właśnie masz rację. pościemiać to można dzień dwa ale nie kilka miesięcy. z normalnej pracy to ju...
- agagr
Koniec pucharowej przygody |
Adam Kułak | |||
piątek, 24 września 2021 06:00 | |||
Na I rundzie ogólnopolskiej Fortuna Puchar Polski zakończyli swoje występy biało zieloni. Spotkanie w Radzyniu dość szczęśliwie wygrała drużyna z Zielonej Góry i to piłkarze trenera Andrzeja Sawickiego będą walczyć z kolejnym przeciwnikiem, być może z najwyższej półki. Zawodnicy Lechii Zielona Góra przez pierwsze dwadzieścia minut dyktowali warunki gry. Ataki gości kończyły się na obrońcach Orląt. Pierwsza skoordynowana akcja gospodarzy zakończyła się w 24 minucie celnym trafieniem Przemysława Koszela. Gospodarze mieli jeszcze dwie okazje na podwyższenie wyniku jednak uderzenia Pawła Chaliadki i Patryka Szymali wyłapał bramkarz Lechii Wojciech Fabisiak. W 34 minucie po błędzie Maksymiliana Ciołka był remis 1: 1. Radzyńscy piłkarze atakowali, jedna z akcji Orląt została uwieńczona w 43 minucie bramką Arkadiusza Maja. Dwie minuty później kolejne błędy biało zielonych zakończyły się golem do szatni Mateusza Surożyńskiego. Druga odsłona meczu przez piętnaście minut była nieciekawa. Dwóch sytuacji bramkowych nie zakończył celnym strzałem Maj. Takich problemów nie miał w 64 minucie Jędrzej Król, gdy głową pokonał bramkarza gospodarzy. Radzyńskie Orlęta rzuciły się do odrabiania strat. Goście skupili się na spokojnym wybijaniu z uderzenia zawodników Orląt i konstruowaniu groźnych kontrataków. W 68 i 84 minucie byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Pod koniec meczu na boisku panowali biało zieloni, cóż z tego, gdy nie potrafili strzelić wyrównującego, dającego szansę na rzuty karne gola. Orlęta Radzyń – Lechia Zielona Góra 2: 3 (2: 2). Bramki: Orlęta – Przemysław Koszel -24 minuta, Arkadiusz Maj- 43 minuta, Lechia Z.G – Artur Małecki -36 minuta, Mateusz Surożyński -45 minuta, Jędrzej Król -64 minuta.
|
Komentarze