Komentarze
- Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
znoszą ofiary dziękczynne
- zimny - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
mam rozumiec że mieszkańcy radzynia w związku z projektem uruchomienia komunikacj podmiejskiej do pk...
- winiek8 - Za nami Radzyński Jarmark Bożonarodzeniowy połączo...
Świąteczny to czas ... Wigilii to czas ... Tyle było przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia Były rek...
- Mar Pol - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pierwszy autobus to jeździł od stacji przez Białkę, miasto do Zabiela/mleczarni (część kursów kończy...
- keiichi - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
za złego PRL było dwa autobusy podmiejskie , pierwszy mniej więcej co godzinę jeździł od stacji PKP ...
- komentator
Orlęta - Wisłoka Dębica 2:6 |
Adam Kułak | |||
czwartek, 15 kwietnia 2021 06:00 | |||
Sześć bramek na swoim boisku straciły Orlęta zdobyły tylko dwie. Wynik niespodziewanie wysoki jednak w pełni nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Upłynęły cztery minuty gry, gdy Karol Kalita otworzył wynik meczu. Wszystko przebiegało po myśli radzyńskich piłkarzy. Ostrzegawczą lampkę zapalił w 13 minucie Sebastian Fedan strzelając wyrównującą bramkę. Po chwili setki nie wykorzystał Filipowicz i goście dość sprytnie zaczęli wykorzystywać nieszczelną obronę radzyńskiej drużyny. Zespół Jacka Fiedenia nie mógł znaleźć recepty na długie wrzutki zawodników Wisłoki, a przy stałych fragmentach zawodnicy gospodarzy nie potrafili skutecznie przyblokować atakujących piłkarzy Wisłoki. W 29 i 40 minucie najbardziej skuteczny napastnik Dębicy Łukasz Siedlik zdobył dwa gole i na przerwę gospodarze schodzili z niekorzystnym wynikiem 1:3. Po wznowieniu gry Marcin Fiedeń strzelając bramkę z wolnego przywrócił nadzieję swojej drużynie. Siedem minut później Siedlik zdobył swojego trzeciego gola w meczu, a dziesiątego w rozgrywkach i znowu zrobiło się niewesoło. Wprawdzie Orlęta wypracowywały okazje bramkowe jednak piłkarze radzyńscy zawodzili pod bramką Konrada Mrózka, m.in.: dwukrotnie Karol Kalita i Karol Rycaj mieli rozregulowane celowniki. Problemów takich nie mieli Dariusz Kamiński w 72 minucie oraz Tomasz Palonek w 90 minucie i wysoka przegrana gospodarzy stała się faktem. Należy odnotować bardzo trudne warunki gry, z którymi lepiej poradzili sobie przyjezdni. Boisko był grząski i śliskie, przez cały mecz padał deszcz lub śnieg. Po tym meczu Wisłoka awansowała na szóste miejsce, a Orlęta pozostały na szesnastej spadkowej pozycji.
Orlęta Radzyń – Wisłoka Dębica 2:6; bramki Orlęta: Karol Kalita 4 minuta, Marcin Fiedeń 50 minuta; Wisłoka: Sebastian Fedan 13 minuta, Łukasz Siedlik 29, 40, 57 minuta, Dariusz Kamiński 72 minuta, Tomasz Palonek 90 minuta.
|
Komentarze