
Komentarze
- Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://wydarzenia.interia.pl/bliski-wschod/news-dom-jako-bron-13-pieter,nId,22161281 interes się kr...
- pioter - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Dobrze że można mówić co się naprawdę myśli bo nie na wszystkich portalach tak jest . Dziękuję admin...
- kinga75 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Komu chce się ślęczeć nad garami? Kupi sobie taki singiel gotowe żarcia i macie wzrosty we wszystkim...
- pioter - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Niektóre miasta odchodzą od plastikowych worków na śmieci i nie odbierają frakcji zielonej, która je...
- radzyniak13
Z Wisłą Sandomierz bez bramek |
Adam Kułak | |||
poniedziałek, 21 września 2020 06:00 | |||
Było ciężko, jednak przez większość meczu radzyńscy piłkarze toczyli wyrównany pojedynek z plasującym się dość wysoko przeciwnikiem. Pierwsza połowa była bezbarwna i nudna. Żadna z drużyn nie wypracowała dobrej okazji na objęcie prowadzenia. Drugą odsłonę dość mocno rozpoczęli goście. Kamil Bełczowski strzałem z daleka próbował zaskoczyć Bartosza Klebaniuka. Po kilku atakach zabrakło przyjezdnym animuszu. Mieli jeszcze dość groźną akcję, jednak Konrad Matuszewski mając pustą bramkę, główkował bardzo niecelnie. Gra wyrównała się, zmiany wyniku nie mogły spowodować niecelne strzały Arka Kota i Szymona Kamińskiego. W doliczonym czasie gry Orlęta mogły zainkasować pełną pulę za sprawą Bartosza Idzikowskiego. Strzelił w okienko, lecz młody bramkarz sandomierskiej drużyny wybił piłkę na rzut rożny, po którym najwyżej wyskoczył Kamiński, uderzył głową, ku rozpaczy kibiców piłka przeszła nad poprzeczką. Cóż można powiedzieć na podsumowanie. Mecz odbył się, zespoły zdobyły po jednym punkcie, bardziej solidną obronę mieli goście, Orlęta w obecnej sytuacji kadrowej zrobiły, co mogły. Jestem daleki od wyróżniania kogokolwiek, wynik jest owocem wysiłku całej drużyny. Jednak grający po kontuzji Arek Kot zasługuje na słowa uznania.
|
Komentarze