
Komentarze
- Między nami Liderkami: Z pustego i Salomon nie na...
W kraju niespokojnie, schronów nie ma, ale dobrze że są liderki. Zajęcia jednej Pani "Z pustego i Sa...
- Mar Pol - Między nami Liderkami: Z pustego i Salomon nie na...
kobiety szkolenie w dobrostanie bo mężczyźni szkolenie wojskowe i w kamasze na front i mogą już nie ...
- kinga75 - Silent Disco na zakończenie wakacji!
"jak się bawią ludzie wtedy gdy nie pada deszcz jak się bawią ludzie gdy kochają się "
- niepokorny - Z czego składa się opłata za śmieci
Śmieci coraz więcej PUK za darmo nie wywiezie Miasto nie zarabia Koszta musimy pokryć my Gorzkie to ...
- niepokorny - Z czego składa się opłata za śmieci
dawno temu jak wprowadzano segregację odpadów zapewniano że owszem to dodatkowa praca dla kazdego z ...
- winiek8
Trzecie zwycięstwo Orląt |
Adam Kułak | |||
niedziela, 07 października 2018 08:30 | |||
Obie drużyny rozpoczęły spotkanie bardzo ostrożnie. Pierwszy groźny atak zakończony zablokowanym strzałem Karola Rycaja przeprowadzili zawodnicy Orląt. W jedenastej minucie Michał Panufnik strzałem głową otworzył wynik meczu. Dwie minuty później Andrzej Paprocki strzelił gola, faulując przy tym Panufnika, sędzia bramki nie uznał. Bliski strzelenia drugiej bramki w 25 minucie był znowu Panufnik, tym razem nieznacznie się pomylił. Radzyńscy piłkarze nadal nie zwalniali tempa gry. Przemysław Ilczuk w 37 minucie strzelił gola, ale zdaniem sędziego był na spalonym. Zawodnicy gości przerywali grę często niezgodnie z przepisami, za co zostali ukarani strzeleniem bramki z rzutu wolnego w doliczonym czasie pierwszej połowy przez Bartosza Ciborowskiego. Na przerwę podopieczni Rafała Borysiuka schodzili z dwubramkową zaliczką. Na drugą część meczu zawodnicy gości wyszli bardzo zmotywowani i starali się zmienić niekorzystny rezultat. Mieli optyczną przewagę, jednak nie stwarzali klarownych okazji bramkowych. Gospodarze nastawili się na grę z kontry. W 64 minucie Radosław Kursa oraz w 66 minucie Karol Kalita byli blisko zmiany wyniku. Bramki padały po stałych fragmentach gry. W 80 minucie Kamil Blicharski strzelił kontaktowego gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Doliczonego czasu gry nie będzie wspominał przyjemnie Adrian Bednarski, który po faulu na Jakubie Kaganku i boiskowych przepychankach zobaczył czerwoną kartkę. Radosław Kursa zbyt ostro bronił swojego kolegi, za co dostał oklaski od kibiców i żółtą kartkę od sędziego. Ostatnie dwie akcje meczu należały do gości, jednak nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania. Spotkanie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem Orląt 2 : 1. Podsumowując spotkanie, można powiedzieć, zawodnicy Orląt zrobili to, co powinni, wygrali, rewanżując się gościom za dwie porażki na swoim boisku. Po raz pierwszy po kontuzji wszedł do gry Kacper Waśniowski, być może za tydzień zobaczymy na boisku kolejnego rekonwalescenta Rafała Kiczuka. Orlęta Radzyń- Spartakus Aureus Daleszyce 2 : 1 (2 : 0). Bramki dla Orląt: Michał Panufnik - 11 min, Bartosz Ciborowski 45 min. Dla Spartakusa Kamil Blicharski - 80 min.
|
Komentarze