Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 19 kwietnia 2024 imieniny: Leona, Tymona

Faworyt nie zawiódł

Adam Kułak   
poniedziałek, 14 maja 2018 07:00

KibicePo raz drugi na swoim terenie radzyńskie Orlęta musiały uznać wyższość rywala. Tym razem lepsi o jedno trafienie okazali się goście z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Początek meczu dla Orląt był wymarzony. Strzelona w drugiej minucie przez Jakuba Kaganka bramka oraz chwilę później zablokowany strzał Arkadiusza Kota bardzo podrażnił ambicję przyjezdnych. Wszelkimi sposobami starali się doprowadzić do wyrównania wyniku. Gdyby sędzia był konsekwentny to już na początku meczu za rękoczyny wobec Kota i próby wymuszenia rzutu karnego goście graliby w niepełnym składzie. W 18 minucie powinni przegrywać dwoma bramkami, gdy Krystian Puton zmarnował okazję sam na sam z Adrianem Olszewskim. Dwie interwencje bramkarza gości na pograniczu pola karnego, kiedy ubiegł Putona i Karola Rycaja sprawiły, że do przerwy KSZO przegrywało tylko 1:0. Przyjezdni w pierwszej połowie nie mieli żadnej klarownej okazji do strzelenia gola.

Drugą połowę meczu drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego rozpoczęła w dziesiątkę. Podczas schodzenia na przerwę Tomaszowi Personie puściły nerwy i otrzymał czerwoną kartkę. Początkowe minuty drugiej odsłony spotkania nie wskazywały na zmianę sytuacji. Gospodarze prowadzili grę, ale w miarę upływu czasu coraz częściej było gorąco pod radzyńską bramką. Pierwszym ostrzeżeniem była niewykorzystana okazja z 66 minuty sam na sam ze Krzysztofem Stężałą Kamila Łokcia. Sześć minut później po strzale Włodzimierza Putona bramkarz gospodarzy był bezradny. Upłynęło 180 sekund i po raz drugi Krzysiek musiał skapitulować. Strzelcem gola był Michał Grunt. Pomimo szaleńczych ataków Orląt i wybornych okazji Cezarego Demianiuka i Szymona Stanisławskiego do ostatniego gwizdka wynik nie uległ zmianie.

Spotkanie stało na bardzo dobrym poziomie. Gospodarze prowadzili otwartą grę i to było główną przyczyną, że nie potrafili jednobramkowej przewagi "dowieźć" do końca meczu. Trzeba podkreślić dobrą postawę wychowanka Orląt 16-letniego Arkadiusza Korolczuka. Zawodnicy KSZO pomimo gry w osłabieniu konsekwentnie dążyli do zmiany niekorzystnego wyniku. Dzięki bardzo agresywnej postawie w bezpośrednich starciach oraz wyraźnych lukach w obronie Orląt zdobyli trzy punkty i nadal pozostają w grze o awans. Nie ma wątpliwości, że w obecnej sytuacji kadrowej naszego zespołu goście byli faworytem spotkania. Radzyńskiej drużynie należą się duże brawa za walkę w dzisiejszym meczu. Tym razem w starciu braci Putonów wyższość wykazał Włodzimierz.

Orlęta Radzyń - KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:2 (1: 0).

Bramki - Orlęta: 2 minuta Jakub Kaganek - KSZO - 72 minuta- Włodzimierz Puton, 75 minuta Michał Grunt.

180513-kszo-1180513-kszo-2180513-kszo-3180513-kszo-4180513-kszo-5180513-kszo-6180513-kszo-7180513-kszo-8

 

Komentarze  

 
#1 Stan Stadionucypisek 2018-05-14 10:38
Władzo kiedy zajmiecie się stadionem?
Trybuna główna w coraz gorszym stanie aż się prosi o remont.Dachu nie ma,warunków do treningu zimą również.
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.