Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 29 marca 2024 imieniny: Wiktoryny, Eustachego | Jutro zmiana czasu na letni

Już niedługo

Nigdzie się nie wybieraj... Siedź spokojnie w domu i oglądaj telewizję, albo czytaj książki :)
Dodaj wydarzenie
Zobacz wszystkie

Reklama

Zaczynają się prawdziwe emocje, czyli Dziennik Malkontenta, odc. 14

Sebastian Markiewicz   
sobota, 26 czerwca 2021 13:21

malkontentWczoraj dowiedziałem się o rewolucyjnej zmianie, którą ogłosiła UEFA.

Otóż od nowego sezonu znika zasada, że bramki na wyjeździe liczą się podwójnie. Postulowałem to od dawna, a od czasu, gdy mecze zaczęły być rozgrywane bez publiczności, jeszcze silniej. Oficjalnie wprowadzono tę zasadę po to, by ograniczyć ilość dogrywek i rzutów karnych. Myślę jednak, że w przeszłości niebagatelne znaczenie miał też fakt, że drużynie grającej na wyjeździe rzeczywiście grało się ciężej.

Przypomnijmy sobie choćby stadiony angielskie sprzed trzydziestu lat, gdzie „sympatycy futbolu” byli tak blisko linii bocznych i końcowych, że mogli gilgotać bramkarza po plecach, a jak ktoś wybijał rzut rożny, to tylko bez rozbiegu, bo mu nogę podstawiali. Nie było to bez znaczenia dla komfortu gdy drużyny przyjezdnej. Nie wiem jak w innych krajach, ale za moich czasów i gdy w drużynach młodzieżowych argumentów za takim rozwiązaniem było więcej. Grywało się na przykład na boisku Ogrodnika Zakroczym, gdzie stara Paduchowa zwykła wypasać przed meczami krowę, tak więc drużyna miejscowa wiedziała mniej więcej, jak rozłożone są krowie placki i rozmyślnie atakowała tamtą stroną. Na stadionie Kryzysu Wólka Mlądzka państwo Tchórzewscy zrywali koniczynę w określonych sektorach boiska, powstawały nierówności znane miejscowym, którzy trenowali tam na co dzień. Należy jeszcze dodać, że wtedy (nie wiem, jak jest teraz) sędzia zazwyczaj gwizdał dla drużyny miejscowej, bo zarówno on, jak drużyna przyjezdna witani byli hasłem „przyjechali, nie wyjadą”, toteż dla własnego bezpieczeństwa czasem lepiej było rzeczywiście nie wygrywać, a jeżeli różnica między drużynami była zanadto widoczna, to dać gospodarzom tę honorową bramkę. Myślę, że zmieniło się to od czasu, gdy każdy każdego może nagrać. Kiedyś takich możliwości nie było.

W dzisiejszych czasach, gdy boiska są równe jak stół, publiczność daleko od zawodników, a ci ostatni mają świadomość, że tak czy owak ich poczynania śledzą kamery (oczywiście na odpowiednim poziomie rozgrywek, ale póki co zasada zostaje zniesiona w rozgrywkach organizowanych przez UEFA, jeżeli ktoś wie coś na temat tego, czy PZPN się też musi do tego stosować, proszę o komentarze pod tekstem), toteż powinno im być wszystko jedno, gdzie grają.

Wracając do Euro i dzisiejszych meczów – nie wiem, dlaczego bukmacherzy za zdecydowanego faworyta uważają Danię. Ja będę przekorny i postawię 1:1 (0:0), ale po dogrywce i ewentualnych karnych awansuje Walia.

W meczu Włochów z Austrią niespodzianek nie będzie. Spokojne 2:0 (1:0) dla Italii.

 

Sebastian Markiewicz

 

Komentarze  

 
#1 nudawiktorwron 2021-06-26 20:43
Dobry typer!
A i zamiast myśleć o kupie krowy, zalecam przemyślenia na temat podróży w tysiącach km między krajami, a nie krowami.
Jednak bilans "w domu" jest o wiele lepszy dla 90% drużyn i nikt na odchodach tam nie kopie piłki malkontencie.
 
 
#2 do wiktorwronMalkontent 2021-06-27 09:22
Zgadzam się z argumentem dotyczącym podróży, ale jedynie w odniesieniu do lig niższych, gdy drużyna np. z Radzynia Podlaskiego musi się telepać autokarem do, powiedzmy, Nowego Targu, po polskich drogach, a budżet nie przewiduje noclegu na miejscu. Albo w jeszcze niższych ligach czy drużynach młodzieżowych, gdy zawodnicy dojeżdżają na własny koszt, czym popadnie. Dlatego też nie uważam, że w Polsce należy od razu też ten przepis zlikwidować. Argument traci natomiast sens w przypadku czołowych drużyn europejskich, gdzie nawet jak drużyna leci z Lizbony do, dajmy na to, Moskwy, to cały sztab ludzi dba o to, by panowie piłkarze byli wypoczęci, zregenerowani, odżywieni i nawodnieni. Częste podróżowanie samolotem jest elementem ich dobrze opłacanej pracy. Co do bilansu dotyczącego 90% drużyn - sprawdzę. A że w typach się mylę - cóż, to tylko zabawa, poza tym piszę przecież, że stawiam przekornie... Natomiast osoby o nicku wiktorwron jakoś w ogóle w rankingu nie widać... Pozdrawiam!
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

SPRZEDAM MIESZKANIE
SPRZEDAM MIESZKANIE
piątek, 22 marca 2024
noimage
Wkrętarka i zakrętarka Milwaukee
poniedziałek, 18 marca 2024
noimage
Owies
wtorek, 19 marca 2024