Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 29 marca 2024 imieniny: Wiktoryny, Eustachego | Jutro zmiana czasu na letni

Już niedługo

Nigdzie się nie wybieraj... Siedź spokojnie w domu i oglądaj telewizję, albo czytaj książki :)
Dodaj wydarzenie
Zobacz wszystkie

Reklama

Z pamiętnika Malkontenta, dzień 1

Sebastian Markiewicz   
sobota, 12 czerwca 2021 06:00

Sebastian MarkiewiczW zasadzie nie rozmawiam o piłce z ludźmi, którzy nie pamiętają mundialu w Meksyku. Bo klubowa skończyła się dla mnie w połowie lat 90-ych (wraz z powstaniem „ligi” „mistrzów”), a reprezentacyjna na mundialu w Japonii i Korei, gdzie pewna „artystka” znana z jednej piosenki tak zaczarowała swoim śpiewem sędziów, organizatorów, i kto tam jeszcze za udział wziął, że Koreę doczołgali do półfinału, eliminując Włochy i Hiszpanię.

Od tamtej pory oglądam w zasadzie tylko duże turnieje. Trochę, żeby się pośmiać z „naszych”, żegnających się po trzecim meczu (niechlubny wyjątek zrobili pięć lat temu).

Tego cyrku, który się właśnie rozpoczyna w zasadzie miałem nie oglądać. Każdy mógł się tam dostać, nawet oldboje Krypnianki Krypno doczołgaliby się do baraży, gdyby im pozwolono wystartować. Przynajmniej grali by w męskich butach (nie musząc mieć różowego na lewą nogę a seledynowego na prawą, żeby wiedzieć, który jest który) i nie epatowaliby (przynajmniej ci starsi) tatuażami rodem z notatnika pacjenta w Abramowicach. Bo co to za „mistrzostwa”, w których grają Słowacja, Macedonia (czy jak tam teraz się ten twór nazywa) i Finlandia)? Finlandia!!!

Ale mnie namówiono. Konkretnie Michał Szczygielski i Zbyszek Smółko. To będę tu smęcić, jeśli pozwolicie.

Po pierwsze, „turniej” nie powinien się odbyć w tej formule nawet gdyby nie było pandemii. Latanie z jednego końca Europy na drugi to poroniony pomysł. Tym bardziej teraz. Mogę się o dobrą flaszkę założyć, że niejeden piłkarz zarazi się w trakcie przemieszczania z meczu na mecz. Choćby od bagażowego czy serwisu sprzątającego na lotnisku. Będą protesty, że eee, a ten Makumba nie mógł zagrać, to my jesteśmy osłabieni, eee. Pamiętajmy też, że część meczów odbywa się w Rosji, to mogą być problemy z wylotem albo przymusowe lądowania (Białoruś udziału nie bierze, ale nikt mi nie powie, że Baćka sam wpadł na porwanie samolotu). Przecież całe towarzystwo powinno się skoszarować w jednym mieście, gdzie są trzy przyzwoite stadiony (są takie miasta) i tam rozgrywać. Tak więc obstawiam, że turniej może zostać nie dokończony, a jeśli już, to w atmosferze skandalu, a wysoko zajść może jakaś przypadkowa drużyna, jak niegdyś Dania czy Grecja. A nasi… Jak zwykle, trzy mecze i adios.

Piszę to jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu Turcja-Włochy, w którym (w typerze też) stawiam 2:1 (0:0).

Walia – Szwajcaria 1:1 (1:0)

Dania – Finlandia 2:0 (1:0) – Dania u siebie gra, będzie gładziutko.

Belgia – Rosja. Mecz w Leningradzie, więc mogą Belgom podać belgijskie frytki w denaturacie, jak polskim piłkarzom w 1996, gdy cała kadra grała potem w chodzonego do kibla i może być niespodzianka. 1:3 (0:2).

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

Osie od naczepy
Osie od naczepy
wtorek, 26 marca 2024
noimage
Wkrętarka i zakrętarka Milwaukee
poniedziałek, 18 marca 2024
noimage
Owies
wtorek, 19 marca 2024