
Komentarze
- Młodzieżowa Rada Miasta powstanie – prace ruszą po...
i rady młodzieżowej nie stworzyli bo się bali że usłyszą prawdę o sobie z ust młodzieży. Teraz stali...
- eSPe - Co dzieje się w budynku po Tesco?
Kto jest właścicielem tej posesji?
- 1410 - Co dzieje się w budynku po Tesco?
niemiec nadal rządzi i wyzyskuje lokalsów w sumie naturalna kolej rzeczy smieszy tylko ze p0lacy się...
- winiek - Co dzieje się w budynku po Tesco?
kiedy powstanie obiecane, powtórzę OBIECANE lądowisko dla helikopterów ? co przylatuje do miasta to ...
- Bycy - Co dzieje się w budynku po Tesco?
Tym nowym marketem spożywczym prawdopodobnie będzie ALDI...
- sportek
Nowa tablica - bez przekłamań - odsłonięta! |
Michał Maliszewski | |||
wtorek, 01 marca 2016 07:00 | |||
W wydarzeniu wzięli udział: ksiądz proboszcz parafii pod wezwaniem Trójcy Świętej Andrzej Kieliszek, burmistrz Radzynia Podlaskiego Jerzy Rębek, kierownik radzyńskiego oddziału Archiwum Państwowego w Lublinie Dariusz Magier oraz Waldemar Grudziński – syn Jana Grudzińskiego (pseudonim Płomień) - jednego z najsłynniejszych żołnierzy wyklętych ziemi radzyńskiej. W sali kina zasiedli harcerze, młodzież radzyńskich szkół wraz z nauczycielami i dyrektorami, a także zainteresowani mieszkańcy. - Spotykamy się tutaj w wigilię Narodowego Święta Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który został ustanowiony przez Sejm RP w 2011 roku – rozpoczął inicjator akcji Robert Mazurek. – Jest to święto honorujące i upamiętniające żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego, którzy nie zgadzając się na pojałtański ład z bronią w ręku walczyli o wolną i niepodległą Polskę z sowieckim okupantem. Mieszkańcy Radzynia Podlaskiego i Powiatu Radzyńskiego bardzo czynnie włączyli się w tę walkę. Dowodem tego jest skromny budynek na ulicy Warszawskiej, gdzie w okresie drugiej wojny światowej mieścił się areszt gestapo, a po wojnie w latach 1944 - 1956 był areszt powiatowego urzędu bezpieczeństwa publicznego. Właśnie tam, w podziemiach tego budynku zachowały się inskrypcje wyryte przez Polskich patriotów tam więzionych. Naszym dzisiejszym celem jest uczczenie tych osób – mówił Mazurek. Głos zabrał również włodarz Radzynia Podlaskiego: - Przyznam, że to taka chwila, kiedy pojawiają się refleksje, bo ktoś może zadać sobie pytanie „dlaczego dopiero teraz mówimy o tym odfałszowaniu historii?”. Przez lata nic nie mówiono o tym, skrzętnie wręcz ukrywano fakt, że w tym skromnym budynku, w jego podziemiach była katownia gestapo, ale potem od roku 1944 była to katownia UB. Te inskrypcje, które są na ścianach wyryte świadczą szczególnie o okresie Polski komunistycznej, kiedy mordowano ludzi, którzy dali nam, kolejnym pokoleniom impuls do tego aby walczyć o niepodległość. Gdyby nie poświęcenie, gdyby nie ofiara życia tych ludzi dzisiaj nie bylibyśmy tutaj jako Polacy. Ta historia zakończyła się dopiero w roku 1989, a tak naprawdę cały czas walczymy o wolność - mówił włodarz miasta. Za utrzymanie tego miejsca w godnym poszanowaniu będzie odpowiedzialne Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne nr 21 przy I Liceum Ogólnokształcącym w Radzyniu Podlaskim wraz z opiekunem Robertem Mazurkiem. – Jest to zaszczytny obowiązek i wielka odpowiedzialność – wypełnijcie go godnie – spuentowała tę informację uczniom swojej szkoły dyrektor I LO Ewa Grodzka. Po obejrzeniu diaporamy uczestnicy przeszli na Bulwary, gdzie rozpoczął się punkt kulminacyjny spotkania, czyli uroczyste odsłonięcie nowej tablicy na budynku przy ul. Warszawskiej 5a. - Dotychczasowa tablica umieszczona na budynku dawnego aresztu UB w Radzyniu zawierała zarówno przemilczenie, nieścisłości, jak i ewidentną nieprawdę – wygłosił krótkie przemówienie Robert Mazurek. - Przemilczenie dotyczy faktu, że w latach 1944-1956 budynek znajdował się w rękach Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Radzyniu Podlaskim, który więził i torturował tu polskich patriotów walczących z komunistycznym zniewoleniem. Nieścisłość dotyczy słowa „więzienie”, bowiem był to areszt śledczy najpierw placówki Geheime Staatspolizei, czyli Gestapo, a później UB. Poza tym nieścisła jest informacja o wyrytych podpisach: poza podpisami są tam również daty, odwołania do Boga, sentencje, miejscowości pochodzenia więźniów. Kłamstwo dotyczy informacji nt. inskrypcji pozostawionych przez więźniów. Wszystkie dotychczas odczytane napisy pochodzą z okresu komunistycznego a nie okupacji niemieckiej – zakończył Mazurek i oddał głos księdzu Andrzejowi Kieliszkowi. - Myślę, że to, co diaporama pokazała to też jest dla nas wyrzutem sumienia, że właśnie te oryginalne inskrypcje napisane przez ludzi cierpiących, z których znaczna część została zakatowana, musimy oglądać odsuwając rower, szafkę czy słoik z ogórkami. Mam nadzieję, że ta tablica jest początkiem większych działań, które znajdą realizację – przed poświęceniem tego miejsca mówił proboszcz Kieliszek. Tablice odsłonił burmistrz Jerzy Rębek wraz z Waldemarem Grudzińskim.
|
Komentarze
" a tak naprawdę cały czas walczymy o wolność" - mówił włodarz miasta.
do 90roku wytyczne dla marionetkowych władz Polski szły z Moskwy a skąd idą dzisiaj?