Komentarze
- W niedziele po kościele. Lekcja wdzięczności i pok...
Jest powiedzenie: "człowiek wart jest nie tyle ile ma dóbr materialnych czy tyle jak jest mocny lub ...
- niepokorny - Organika – wernisaż
Gdzie ta wystawa i do kiedy ?
- niepokorny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
więc wracaj, gdzie twoje korzenie.
- zimny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Naprawdę?. Ulica Między Bogiem a Prawdą. Na tej ulicy jest siedziba Proboszcza i Prokuratora można w...
- pioter - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Bywało. Dawno temu. Obecny burmistrz nie potrzebuje pomocy w napisaniu przemówienia. Dementuję stano...
- akotyla
Który zespół boisk w Radzyniu jest najlepszy? |
Michał Maliszewski | |||
czwartek, 22 sierpnia 2013 07:00 | |||
Jakiś czas temu, gdy pomagaliśmy w organizacji I Turnieju Streetball w Radzyniu pojechałem na boisko Orlik przy Gimnazjum nr 2, by – wstyd się przyznać – zobaczyć je po raz pierwszy. Kosze z łańcuchami, sztuczna nawierzchnia koloru ceglastego, a to wszystko zamknięte za kratą. Zadzwoniłem do Mariusza, by powiedzieć mu jak bardzo oczarowało mnie to miejsce. Mój rozmówca nie mógł powstrzymać śmiechu, że zachwycam się boiskiem, które jest już długi czas. Jak chodziłem do Szkoły Podstawowej nr 2, a później do Gimnazjum pamiętałem to boisko jako duży plac z wydeptaną trawą przy bramkach. Teraz wygląda to znacznie lepiej. Zrobiłem ten artykuł dla znikomego procenta osób, którzy nie wiedzą o małych stadionach w naszym mieście, a dla tych, którzy znają każdy zakątek Radzynia na pamięć, przedstawię je w formie oceny każdego miejsca. By ranking mógł być wiarygodny postanowiłem zachować się jak przeciętny Kowalski. Z nikim wcześniej nie rozmawiałem, nie uzgadniałem godzin otwarcia boiska i nie czytałem regulaminów. O godzinie 12.00 zacząłem rajd po radzyńskich miejscach sportu pod chmurką, tylko ja, aparat i moja piłka. Skoro miejsce potrafi oczarować, to musi oznaczać, że jest w nim coś magicznego. Duże boisko do piłki nożnej, boisko do kosza, które – w razie potrzeby – zmienia się w boisko do gry w siatkówkę oraz dwa boiska do tenisa ziemnego. Wszystkie te areny zostały ogrodzone siatką, by uniemożliwić piłkom ucieczkę. Każde boisko posiada inną nawierzchnię, która idealnie pasuje do danego sportu i nie przeszkadza w grze – wręcz przeciwnie. W razie gry nocnej nad boiskami zainstalowane są lampy. Jedyny minus jaki zauważyłem jest taki, że boisko wraz z godziną 20.00 trzeba opuścić, bo na noc pracownicy zamykają teren szkoły. Usłyszałem też od innych osób negatywne opinie na kosze do gry, ale tu możemy zdać się na przysłowie „złej baletnicy…”. Orlik przy SP2 ma mocne, a przede wszystkim zasłużone pierwsze miejsce. Niejedna osoba zada sobie pytanie jak mogłem ten teren wskazać jako drugie miejsce w rankingu?! Odpowiedź znajdziecie w dalszej części, a tutaj postaram się wytłumaczyć czemu widzę boiska w parku tak wysoko. Boisko do kosza jest zdeformowane, z siatki zamocowanej na obręczy pozostały już tylko małe sznurki, stojaki na kosze są pomazane, a podczas rozbiegu można rozwalić o nie głowę. Boisko do piłki nożnej nie posiada linii, jest pełne niespodzianek i nierówne, nie ma również pewności czy w piasku na boiskach do siatkówki plażowej nie załatwił się jakiś zwierzak. W tym ogromie minusów, czy znajdą się jakieś plusy? Oczywiście! Każdy koszykarz z Radzynia i okolic, zapytany gdzie są najlepsze kosze odpowie Wam – w parku i na stadionie. Zapytajcie fanów siatkówki gdzie im się najlepiej gra – również odpowiedzą, że te dwa boiska w parku są świetnym miejscem na rozgrywki, co widać po ostatnim nocnym turnieju. Fani piłki nożnej też wolą grać na prawdziwej trawie, niż plastikowo-gumowym podłożu. Każdy kto zaczynał przygodę z którąś z trzech z wyżej wymienionych dyscyplin nieraz otarł się o boiska w parku, przez co to miejsce ma niesamowity klimat i budzi wspomnienia. Na zakończenie dodam, że boisko jest ogólnodostępne i nie ma wyznaczonych godzin gry w tym miejscu. Można grać od świtu do zmierzchu o ile macie dobre baterie w latarkach lub widzicie w ciemności. Dawne oś. Zabielska, ulica Chmielowskiego - na niej znajduje się plac zabaw i ogrodzone boisko do gry w piłkę nożną i koszykówkę. Boisko, tarcze i bramki są niewymiarowe, siatki odgradzające są za małe i boisko jest krzywe, lecz to miejsce też posiada klimat. Niestety nie jestem z tych, co wychowali się na Zabielskiej i codziennie przychodzili w to miejsce z piłką, ale w stosunku do mojego osiedla to boisko jest bardzo dobre. Asfaltowy plac na którym nie widać wybrzuszeń, dostępne – jak w przypadku boiska w parku – o każdej porze dnia i nocy. Przyjechałem, wziąłem piłkę i wykonałem kilka rzutów do kosza bez negatywnych emocji w stosunku do tego miejsca, ale więcej dowiecie się od mieszkańców oś. Zabielska regularnie odwiedzających to boisko. Dla mnie zasługuje ono na ostatnie miejsce na podium – zasłużone trzecie! Z tyłu głowy miałem taką myśl, że ten zespół boisk do którego teraz zmierzam będzie pewniakiem jak Orlik przy SP2, jednak miejsce przy Szkole Podstawowej nr 1 trochę mnie zaskoczyło. Łapiąc za klamkę, by dostać się na boisko do piłki nożnej dowiedziałem się, że dzisiaj nikt tu nie pogra. Znalazłem kartkę z informacją, że boisko będzie otwarte dopiero jutro o 17.30 – czemu tak późno? Skoro dzieciaki mają wakacje, to czemu nie mogą korzystać z boiska od rana? Co prawda obok dużego boiska znajduje się mniejsze do piłki nożnej i koszykówki. Tak jak w przypadku poprzedniego boiska osiedlowego mamy tu małe kosze z niewymiarowymi tarczami. Jestem przekonany, że gdyby boisko do piłki nożnej było otwarte, ten zespół boisk byłby na trzecim miejscu w moim rankingu, ale że nie dane mi było sprawdzić bramek oraz sztucznego podłoża – dzisiaj zajmuje miejsce czwarte. Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych imienia Jana Pawła II – jest bardzo urozmaicony jeśli chodzi o miejsca sportu. Basen, wielka sala sportowa, siłownia, lecz boiska umiejscowione na dworze nie imponują tak bardzo jak atrakcje w budynku szkoły. Obchodząc placówkę dookoła najpierw zobaczyłem dwa boiska do gry w siatkówkę plażową. Jedno mizerne, drugie trochę lepsze – przynajmniej szkoła zadbała w tym drugim przypadku o piasek. Jak na tak duży zespół szkół myślałem, że boiska do siatkówki będą wyglądały trochę inaczej. Mijając się z pracującą przy szkole kobietą zapytałem, czy dużo osób korzysta z boisk w okresie wakacji – ja nie widziałam, chyba, że jak kończę pracę – odpowiedziała mi kobieta z personelu sprzątającego. W końcu znalazłem upragnione boiska. Siatka zapobiegająca uciekaniu piłek z miejsca gry porozrywana, na łączeniach kostki wokół boiska rośnie bujna trawa, zamknięta furtka bez klamki, powiązana linką z siatką w niewiadomym celu. Przez dziurę w siatce dostałem się do środka. Pode mną była mata, która przypomina wykładzinę, na koszu znajdował się but, a poza tym całe boisko wygląda fajnie i znośnie. Kosze są dobre, boisko jest równe i gdyby poprawić wyżej wymienione mankamenty mogłoby rywalizować z boiskami przy SP1. Wchodząc przez dziurę w siatce czułem się jak intruz, więc nie zagościłem w tym miejscu zbyt długo. Jestem przekonany, że niedługo uplasują się wyżej, niż na piątym miejscu jakie teraz mogę im dać. Na boisku przy ZSP zakończyłem ocenianie. Całą resztę odwiedzonych miejsc wrzucam do jednego worka. Byłem na Bulwarach, gdzie pracownicy pomalowali tarcze, zawiesili siatki na kosze, a także wzięli się za malowanie ławek, huśtawek, zjeżdżalni itp. Efekt prac psuje jednak popękany asfalt i rosnąca w nim trawa. Sentyment do tego miejsca zmusił mnie, by znów go odwiedzić. Boisko do kosza w parku ma również nietypowy klimat, lecz jeden kosz jest oderwany i tylko czekać kiedy odpadnie, lub ktoś mu w tym pomoże. Na dodatek jest tam nierówny asfalt, bieg z piłką do kosza może być wykonany tylko przez ekipę kaskaderów. Nie ma już boiska przy I LO na Partyzantów. Sala zajęła miejsce dawnego placu do gry w kosza oraz piłkę nożną. Nie wspominając już o małym boisku na tzw. „młodzieżówce”. O tym miejscu zapomnieli chyba wszyscy. Na zakończenie dodam, że jest to tylko moja luźna ocena. Odwiedzałem te miejsca w poniedziałek , a jestem przekonany, że na niektórych boiskach z dnia na dzień będzie coraz lepiej, a Was serdecznie zapraszam do aktywnego spędzania wolego czasu na jednym z powyższych boisk. Co jakiś czas będę prezentował miejsca – zdawać by się mogło – oczywiste dla każdego mieszkańca naszego miasta w podobnym zestawieniu. Poniżej prezentuję kilka zdjęć, byście mogli przeprowadzić własną ocenę.
|
Komentarze
Witam!
Nie zapomniałem o tym boisku - ba, nawet na nim ćwiczyłem. Faktycznie mogłem o nim wspomnieć, ale stwierdziłem, że nie mogę uznawać za boisko asfaltowego placu na którym nie ma ani bramek ani koszy oraz nikt na nim od minimum 3 lat nic nie robi - ale słuszna uwaga, za którą dziękuję.
- boisko na Jagiellończyka
- boisko na Satuniu ( kto pamięta turnieje na tym boisku ? )
- boisko na Podlaskiej
- boisko w Parku
Mimo wszystko myślę że nie mamy na co narzekać. W naszym mieście jest kilka miejsc gdzie można w bardzo dobrych warunkach uprawiać sport.
Cytuję Michał Maliszewski:
Nie wiem po co zabierali te bramki i kosze z tego boiska. Beton jest naprawdę w bardzo dobrym stanie, a siatki dookoła boiska wyglądają bardzo na solidne.