
Komentarze
- Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://wydarzenia.interia.pl/bliski-wschod/news-dom-jako-bron-13-pieter,nId,22161281 interes się kr...
- pioter - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Dobrze że można mówić co się naprawdę myśli bo nie na wszystkich portalach tak jest . Dziękuję admin...
- kinga75 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Komu chce się ślęczeć nad garami? Kupi sobie taki singiel gotowe żarcia i macie wzrosty we wszystkim...
- pioter - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Niektóre miasta odchodzą od plastikowych worków na śmieci i nie odbierają frakcji zielonej, która je...
- radzyniak13
Miasto zrezygnowało z promocji w „Szlaku Jagiellońskim" |
czwartek, 06 grudnia 2012 08:14 | |||
Instytucja obiecywała promowanie miasta, organizowanie różnego rodzaju wycieczek oraz imprez, jednak zdaniem przewodniczącego rady Jacka Piekutowskiego nie wywiązywała się z danej umowy. - Czy my nie jesteśmy za niecierpliwi i nie za szybko oczekujemy efektów z przynależności do organizacji? Przynależność ma swoje pozytywy: jesteśmy stale w wydawnictwach w towarzystwie miast o dużo większym znaczeniu historycznym od nas i to wzdłuż całego szlaku od Krakowa, przez Lublin aż do Wilna. Moim zdaniem nie stać nas na dotarcie na takim obszarze do czytelników, a w ostatnich dwóch przewodnikach organizacji informacja o Radzyniu zajęła aż 3 strony - przekonywał Mieczysław Zając. Według Zająca, ważne dla Radzynia jest to, żeby co roku istnieć na szlaku imprez organizowanych przez organizację turystyczną, a rezygnując miasto straci potężnego obszarowo i organizacyjnie promotora. - Ta fundacja zajmuje się sobą, niewiele proponuje, na zasadzie haseł i tyle. Radzyń nie będzie miał z tego żadnych korzyści – dodał krótko tuż po wystąpieniu Zająca, przewodniczący rady. Radny Robert Mazurek, zabierając w tej sprawie głos, nawiązał do Radzyńskiej Krainy Serdeczności, na którą zostały wydane ogromne pieniądze. - Aby promować tą markę, musimy współpracować z innymi, jeśli tego nie będziemy robić, ciągle będziemy gdzieś na uboczu i Radzyń będzie omijany. Czy miasto cokolwiek zrobiło, aby wypromować Radzyń na tym szlaku? Przy takich sprawach nie można szybko oczekiwać efektów, one przyjdą, ale my musimy się o to postarać. Do rozmowy włączył się Piotr Sławecki, naczelnik Wydziału Promocji Miasta. Wyjaśnił, że przynależność Radzynia do organizacji to koszt sześciu tysięcy złotych rocznie, co stanowi 10% budżetu na promocję. Dodał również, że skoro miasto wspólnie z powiatem zainwestowało duże pieniądze w Krainę Serdeczności, to może właśnie to powinno się promować.
|
Komentarze
a kto to wydaje i ile nas to kosztuje?
szacunkowo:
koszty utrzymania stanowiska naczelnika - 12x3.500 = 42.000 zł
skoro kieruje wydziałem to nie sam sobą, doliczmy jeszcze ze 2 osoby co by miał kim porządzić
2x12x2.500 = 60.000 zł
do tego dochodzi koszt organizacji i utrzymania stanowisk pracy, biurka, papiery, tonery, komputery, internety... sama powierzchnia biurowa dla 3 osón to około 500-1000 zł/m-c
czyli jeszcze co najmniej 18.000 rocznie
wydział promocji kosztuje radzynian 120.000 rocznie żeby mógł wydać 60.000 ...
łączny koszt 180.000 z czego koszty administracyjne 66,6%
w EFS-ie maksymalny koszt związany z zarządzanymi projektami - 20%, a standardem jest 10% i mniej, szczególnie że projekt pod hasłem promocja jest wieloletni, a we wszystkich możliwych unijnych programach, projektach, zaleceniach nie przechodzi więcej niż 10% ......
W takim stanie rzeczy łożenie pieniędzy na udział w jakichś akcjach promocyjnych mija się celem.
Od samego początku (wystarczy wrócić do wątków o KRAINIE SERDECZNOŚCI przed kilku lat) twierdziłem że to jakaś paranoja powiązana z wyłudzeniem kasy. Bo i co my możemy mieć wspólnego z jakimś szlakiem który omija nas szerokim kręgiem? W zasadzie cały projekt polegał na wyłudzeniu poważnych pieniędzy i tym jak najszybciej powinien zająć się prokurator. To co zapłaciliśmy komuś gdzieś z Poznania, (tak ktoś stwierdził wcześniej) pierwszy z brzegu maturzysta radzyńskich uczelni napisałby może nawet i bardziej przejrzyście i za darmo jako praca maturalna. Tak jak ktoś wcześniej wspomniał, nie mamy czego promować, gdy nie ma oferty przytrzymania turysty dłużej jak czas na wypicie kufla piwa.
qwertyu skąd te liczby? Nie czepiam się tylko pytam z ciekawości.