Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 28 kwietnia 2025 imieniny: Walerii, Pawła

Już niedługo


"Dworskie Opowieści" - Aukcja w Pałacu Potockich w Radzyniu Podlaskim, 10.05.2025, 18:00, PAŁAC POTOCKICH
Dodaj wydarzenie
Zobacz wszystkie

Reklama

Ciąg dalszy problemów z przetargiem pomiędzy PKS a Gminą

piątek, 23 listopada 2012 10:04

Jan Gil prezes PKS RadzyńKilka tygodni temu pisaliśmy o przetargu na „Świadczenie usług w zakresie dowozu dzieci i młodzieży do szkół na terenie Gminy Radzyń Podlaski".

W drugim przetargu gmina uwzględniła już bilety miesięczne, które wcześniej odrzuciła i wszystko wskazywało na to, że od 1 listopada br. rozpocznie się bezproblemowy przewóz dzieci (do 31 października br. obowiązywała umowa ustna) lecz z początkiem miesiąca do Zarządu PKS wpłynęła skarga o bezpodstawnym zawieszeniu trzeciego kursu w miejscowości Białka.

Jak tłumaczy prezes radzyńskiego PKS Jan Gil, wszystko odbyło się zgodnie z prawem, bowiem trzeci kurs w Białce obowiązywał tylko i wyłącznie w umowie ustnej, a więc przez miesiąc wrzesień i październik. - Według przetargu, specyfikacji i zawartej umowy, obowiązującej od 1 listopada 2012 roku jest wyraźnie napisane, że PKS Radzyń oferuje dwa kursy dowożące i przywożące dzieci i zgodnie z umową my to realizujemy. Podczas podpisywania umowy przedstawiłem przebieg trasy, ilość autobusów jak i miejsc w nich dostępnych. Uprzedzałem gminę i dyrekcję ZS w Białej, że 2 kursy mogą wywołać niezadowolenie wśród rodziców, bowiem ich pociechy kończące lekcje wcześniej, muszą czekać na autobus, jednak nikt tym się nie przejął, a umowa jest umową i ja się z niej wywiązuję – tłumaczy Gil.

Ze zdaniem prezesa PKS nie zgadza się sekretarz gminy Jarosław Ejsmont. - Przewoźnik w umowie zobowiązał się do zorganizowania co najmniej dwóch kursów. Co najmniej, czyli jeśli będzie potrzeba musi zapewnić kurs dodatkowy. My zgłosiliśmy prezesowi ilość dzieci, kupujemy dla nich bilety miesięczne, a więc każde dziecko musi mieć zapewnione miejsce siedzące, to nie są kursy szkolne, gdzie 10% dzieci może stać. Wiem, że na dzień dzisiejszy autobusy nie zapewniają miejsc siedzących dla wszystkich, dlatego będziemy domagać się przywrócenia trzeciego kursu - wyjaśnia sekretarz.

Gil jednak temu zaprzecza. - Nie istnieje przepis mówiący o tym, że każdy pasażer posiadający bilet miesięczny musi siedzieć. Taki przepis istnieje, ale w przypadku wykupienia miejsca na dany przejazd, a nie biletu miesięcznego. 

Informacja, o zawieszeniu z winy PKS trzeciego kursu została rozdana w formie pisemnej rodzicom dzieci korzystających z przewozów. Jak zaznacza prezes, informacja jest nieprawdziwa i taki obrót sprawy jest krzywdzący dla firmy.

- Spółka działa według obowiązujących przepisów. Dziwi mnie to, że dyrekcja znając sprawę, tak to przedstawiła rodzicom. Jestem zmuszony żądać przeprosin, bowiem takim postępowaniem naruszono zaufanie wszystkich pasażerów do radzyńskiego przewoźnika – wyjaśnia prezes.

 

Komentarze  

 
#1 DobreLomoZ 2012-11-23 10:32
Prezes od wszystkiego, szef wszystkich szefów, Krzysio Jeżyna ze Szczecina.
 
 
#2 propozycjabiała 2012-11-23 10:48
a może by tak przeciągnąć ścieżki rowerowe z radzynia do okolicznych wiosek (biała, białka itp.) dzieci mogłyby wtedy wracać do domu rowerami i nikt na nikogo nie musiałby czekać a jak środowisko by na tym skorzystało...
 
 
#3 Nieprawidłowości.panter 2012-11-23 12:01
Wszystko wskazuje na to, że PKS wywiązał się z umowy. Trzeba było w umowie napisać, że wszystkie dzieci mają mieć miejsca siedzące to PKS musiałby zorganizować dodatkowe kursy, a tak to możecie Gilowi naskoczyć...Sytuacja jest podobna do pociągów, z tymże tam, mimo zakupionego biletu, możesz się nie zmieścić. Tutaj jest lepiej. W pociągach istnieje coś takiego jak zakup miejscówki za którą jest ponoszona dodatkowa opłata. Można coś takiego wprowadzić także w autobusach, ale wiąże się to ze zmianą umowy a to znowu doprowadzi do kolejnego przetargu.
 
 
#4 do Chuck Norrisa tzn Jana G.szczery 2012-11-23 12:26
"Nie istnieje przepis mówiący o tym, że każdy pasażer posiadający bilet miesięczny musi siedzieć. Taki przepis istnieje, ale w przypadku wykupienia miejsca na dany przejazd, a nie biletu miesięcznego." proszę o wytłumaczenie do czego obliguje bilet a do czego wykupione miejsce i jaka jest różnica cenowa za taką usługę?? Może wtedy Gmina wykupi inny pakiet i będzie problem z głowy??
 
 
#5 idiotyzmlukasz798 2012-11-26 19:33
Sam jeżdżę na miesięcznych już trzeci rok. Z tego co wiem, jest coś takiego, że jeżeli autobusem jeździ wiele osób na miesięcznym to mają Oni pierwszeństwo w kolejce do miejsca siedzącego. Tak było napisane na karteczce w którymś z autobusów Naszego PKS.
 
 
#6 To nie idiotyzm a paranoja jakaś....Beciunia4 2012-11-27 00:47
od lat ponad 15 jeżdżąc za pośrednictwem usług PKS-u Radzyń- Lublin i odwrotnie nie dało się zauważyć, że zanim ludzie pchać się zaczynali do pojazdu padały słowa kierowcy- w pierwszej kolejności pasażerowie z biletami czy to z kasy czy miesięcznymi. Dopiero później kierowca sprzedawał resztę biletów o ile wolne miejsca były. Co w sytuacji kiedy dany PKS zamiast autobusu podstawia busa. Mam bilet miesięczny. Miejsc jest 20 a czekających jest 40 osób. Czyli kto pierwszy ten lepszy? A może po trupach do busa??? To jest pośmiewisko dla sytuacji jaka się dzieje w radzyńskim PKS-ie. Raz przeniesienie dworca "w pole" a dwa jakieś dziwne ustalenia. Sam fakt, że dzieci czy młodzież wykupując bilet miesięczny jakiś profit z tego mieć powinni- chociażby w postaci miejsca wolnego. Zrozumiałym jest fakt, ze zdarzyć się może iż miejsc jest np. 20 a dzieci z takim biletem więcej. Wtedy nikt do nikogo pretensji miał nie będzie, ze miejsc nie ma. Ale ja bym oczy wydrapała gdyby kierowca w pierwszej kolejności nie wpuścił do pojazdu tych co czekają z biletem w garści. Bo zdarzyć się może, ze dla mnie z takim biletem miejsca w autobusie wogóle może zabraknąć.

Szanowni Państwo. Tutaj brakuje nie tyle zapisu w papierach a zdrowego rozsądku. Żaden ale to żaden PKS nie ma takich problemów jak Radzyń. To żenujące. Nie dość, ze jadąc autobusem Disco Polo słuchać muszę i lecące przekleństwa przez CB Radio to jeszcze martwić się trzeba czy na stojąco Pan kierowca świadom jest, ze ludzi wiezie a nie worki z kartoflami.

Logiki troszkę i myślenia odrobinę życzę temu kto to twierdzi, ze posiadanie biletu do niczego nie uprawnia. BRAWO!
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.