Na zaproszenie władz miasta od 9 do 11 listopada br. w Radzyniu Podlaskim gościć będzie delegacja ukraińska z miasta Zborów.

- Zborów to miasto położone w pobliżu miejsca, gdzie zmarł nasz wielki radzyński skrzypek Karol Lipiński. Znajduje się tam również pomnik skrzypka, który wymaga odnowienia, stąd też rozpoczęliśmy współpracę z tamtejszymi władzami – tłumaczy sekretarz miasta Mirosław Kałuski.

Przyjazd delegacji w tych dniach nie jest przypadkowy. - Chcieliśmy, aby ukraińscy goście mogli wziąć udział w koncercie kończącym obchody XXIX Dni Karola Lipińskiego. Podpisane zostanie również stosowne porozumienie, które będzie pierwszym krokiem do nawiązania już formalnej współpracy partnerskiej – dodaje sekretarz.

Zanim jednak miasto Radzyń formalnie podpisze akt o współpracy partnerskiej, radni miejscy będą musieli podjąć uchwałę i zadecydować, czy taka współpraca faktycznie zostanie nawiązana.

Pomysł nawiązania partnerstwa ze Zborowem wywołuje jednak mieszane uczucia wśród mieszkańców Radzynia, ponieważ jak podaje Wikipedia, rada miejska Zborowa nadała honorowe obywatelstwo Stepanowi Banderze. Utworzona przez niego frakcja OUN-B ponosi odpowiedzialność za zorganizowane ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej.

- Owszem, jest to postać, która w naszym kraju kojarzy się negatywnie. Jednak my kierujemy się innym elementem, który jest spoiwem stron Polski i Ukrainy, a jest to osoba Karola Lipińskiego. Uważam, że osoba Bandery nie powinna być tutaj barierą, przez którą zapomnimy o miejscu śmierci naszego wielkiego rodaka, o jego nagrobku. Moim zdaniem nie można zamykać się na współpracę międzynarodową, nie powinniśmy również nie dostrzegać trudnych elementów z naszej historii. O tym trzeba pamiętać, z tego trzeba wyciągać wnioski, ale to z całą pewnością nie powinno stanowić bariery w nawiązywaniu poprawnych stosunków międzynarodowych – uważa sekretarz.

Kwestia partnerstwa z miastem Zborów nie jest czymś nowym. Z tematem zapoznawali się również radni powiatowi, którzy w marcu br. pracowali w Komisji Spraw Społecznych nad projektem stosownej uchwały.

- Niezależnie od podziałów politycznych byliśmy wtedy zgodni, że dialogować z Ukrainą jest warto i kontakty ze Zborowem są cenne. Można powiedzieć, że w naszej komisji akurat, zbiegiem okoliczności, znalazło się wiele osób, które z rozmaitych powodów mają najlepsze uczucia wobec naszych wschodnich sąsiadów. Zgodne zdanie było jednak takie, że nie można budować na nieprawdzie i braku wzajemnego poszanowania. Władze Zborowa miały przecież świadomość, kim dla Polaków jest Bandera. To wcale nie jest jakaś zamierzchła historia. Nawet w Radzyniu jest wiele osób, których rodziny ucierpiały w czasie rzezi na Wołyniu i innych zbrodni popełnianych przez ludzi dla których Stepan Bandera był wodzem i bohaterem. Akurat przyjęcie takiego wzorca świadczy, że w Zborowie zupełnie nie przejmują się naszymi emocjami i doświadczeniami.
Nie chcieliśmy jednak przyjmować jakiegoś radykalnego stanowiska i zatrzaskiwać drzwi, bo nie o to chodzi. Z racji na szacunek dla wspólnej historii po prostu powstrzymaliśmy się od głosowania nad tą uchwałą. Zaleciliśmy Zarządowi kontynuowanie dialogu, jednak bez przyjmowania hucznych deklaracji, bo one mogłyby wywrzeć wrażenie akceptowania braku szacunku dla prawdy. Każdy, kto rozumie nasze wspólne polsko – ukraińskie dziedzictwo – najpiękniej wyrażone dziejami Lipińskiego – bardzo ucieszy się na pewno ze współpracy szkół, bibliotek, stowarzyszeń, wzajemnego poznawania się. Do tego jednak niepotrzebny jest akt partnerstwa a praca u podstaw. Pięknie prowadzona chociażby przez prezesa Zygmunta Pietrzaka i Towarzystwo Muzyczne – tłumaczy Zbigniew Smółko, przewodniczący Komisji Spraw Społecznych.

Więcej o Zborowie przeczytacie na oficjalnej stronie miasta pod adresem: http://zboriv.org.ua/