
Komentarze
- W Radzyniu Karol Nawrocki
i nie tylko w Europie (sic)
- kinga75 - W Radzyniu Karol Nawrocki
Kto by nie wygrał nadal wytyczne i ważne decyzjje będą zapadać poza granicami Polski. W Eurokołchozi...
- kinga75 - W Radzyniu Karol Nawrocki
Prawdopodobnie ulegasz ułudzie wykreowanej przez polskojęzyczne, aczkolwiek obce tabloidy. Każde zło...
- zimny - W Radzyniu Karol Nawrocki
Nie ma co sie dziwic ze starsi ludzie glosuja ciagle na Pis i Po dlatego w Polsce mamy co mamy...zlo...
- radzyniak26 - W Radzyniu Karol Nawrocki
nie dotknął całej populacji Radzynia, ale tak jak w Polsce, znaczną jej część. Nie potrafię przejść ...
- zimny
Mieszkańcy Ostrowieckiej będą dochodzić praw w sądzie |
piątek, 28 września 2012 07:00 | |||
Mieszkańcy bloku przy ulicy Ostrowieckiej 18 są zbulwersowani postawą radzyńskich urzędników oraz zachowaniem jednego z mieszkańców, który nabył działkę (od strony ulicy Dąbrowskiego). Właścicielem ziemi było Starostwo Powiatowe, które według mieszkańców bloku sprawę sprzedaży załatwiło po cichu, nikomu nic nie mówiąc. - My nic nie wiedzieliśmy o sprzedaży tej działki, nikt nas w żaden sposób nie powiadomił. Pan który kupił tą działkę tłumaczył nam, że ogłoszenie było w internecie. Ja nie mam internetu, a nawet jakbym miał, to nie miałbym czasu w nim siedzieć – tłumaczy zdenerwowany mieszkaniec bloku. - Jeśli ktoś by nas o tym powiadomił, my sami byśmy się złożyli i tą działkę kupili, w dodatku za tak śmieszne pieniądze. Ta działka jest naszą służebną drogą konieczną, co mamy potwierdzone na piśmie przez sąd. Ten pan śmieje nam się w twarz. Straszył nas już, że będzie pobierał opłaty za parkowanie, teraz jak widzimy są stawiane słupki i teren jest grodzony. Dostaliśmy również od nowego właściciela propozycję odkupienia tej działki, ale za cenę rynkową – dodaje mieszkanka. Mieszkańcy nie kryją obaw, że boją się również o swoje bezpieczeństwo. - Jeśli nie daj Boże będzie u kogoś się paliło albo któryś z mieszkańców będzie potrzebował pomocy lekarza? Jak dojedzie karetka albo straż? W tej chwili zostaliśmy zamknięci jak szczury. Co mają również powiedzieć właściciele sklepów prowadzących w tym budynku działalność? Tutaj kilka razy dziennie podjeżdżają samochody z zaopatrzeniem i wyładowują towar, co mają teraz robić? - słyszymy dalej. Jak poinformował nas jeden z mieszkańców, sprawa została przedstawiona również nadzorowi budowlanemu, który stwierdził, że mieszkańcy muszą mieć zapewniony dojazd do klatki schodowej, to samo tyczy się pojazdów uprzywilejowanych. Dowiedział się również, że bezprawnym jest wywieszony przez właściciela zakaz korzystania z działki, bowiem zgodnie z prawem, nie można wyznaczać godzin ani dni, w których mieszkańcy mogą przechodzić lub korzystać z działki służebnej. Właściciel nie może również pobierać żadnych zapowiadanych wcześniej opłat. Pomimo naszych starań, nie udało nam się skontaktować z nabywcą działki. Postanowiliśmy zatem udać się do wicestarosty radzyńskiego Mariusza Skoczylasa, który zna całą sprawę. - Wszystkie procedury co do sprzedaży tej działki zostały zachowane. Ogłoszenie po raz pierwszy ukazało się w prasie dokładnie w maju br. i było powtarzane sukcesywnie na co mamy dowody. Wisiało również na tablicy ogłoszeń w Starostwie, w Urzędzie Miasta oraz opublikowaliśmy je na stronie internetowej urzędu. Wadium zostało wpłacone jedynie przez obecnego właściciela, który nabył działkę (0,0119 ha) za cenę wywoławczą w wysokości 18 080zł. W akcie notarialnym ta działka ma zapisane służebność drogi koniecznej, zatem mieszkańcy swoich praw mogą dociekać w sądzie. My nie mamy sobie nic do zarzucenia, bowiem dotrzymaliśmy wszystkich procedur – tłumaczy Skoczylas. Mieszkańcy zapowiadają, że nie zostawią tak tej sprawy, skierują kroki do sądu i tam będą dochodzić swoich praw.
|
Komentarze
Może i tyle kosztowała na papierze, a ile pod stołem poszło....
Oby sąd porządnie się tym zajął!!!