
Komentarze
- Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Komu chce się ślęczeć nad garami? Kupi sobie taki singiel gotowe żarcia i macie wzrosty we wszystkim...
- pioter - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Niektóre miasta odchodzą od plastikowych worków na śmieci i nie odbierają frakcji zielonej, która je...
- radzyniak13 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Wydaje mi się, że liczba 2 tys. osób (12 tys. zgłoszonych / 14 tys. mieszkańców), które nie są zgłos...
- for_sale - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-sad-wstrzymuje-przesluchania-netanjahu-premier-izraela-unika,n...
- pioter
Wycieczka członków Uniwersytetu Trzeciego Wieku do Lwowa i Krzemieńca |
Adam Świć / Dariusz Gałan | |||
czwartek, 22 września 2011 17:24 | |||
Po drodze na Ukrainę zwiedziliśmy zamojską starówkę, widzieliśmy też rodzinny dom Marka Grechuty. Po obowiązkowym, ale w sumie dość krótkim, postoju na granicy ruszyliśmy w kierunku Żółkwi. Tam zwiedzamy przede wszystkim kolegiatę Św. Wawrzyńca z nagrobkiem jej fundatora i założyciela miasta hetmana polnego koronnego Stanisława Żółkiewskiego oraz piękny plac miejski. Późnym popołudniem docieramy do Lwowa. Nowy, ładny hotel pozwala zregenerować siły przed następnym, tylko lwowskim, dniem, który rozpoczęła wspinaczka na Wysoki Zamek. Potem Cmentarz Łyczakowski i Cmentarz Orląt Lwowskich. Następnie starówka, szybki obiad i wyprawa do Opery Lwowskiej na spektakl baletowy "Jezioro Łabędzie". Trzeci dzień to podróż w kierunku Krzemieńca. Zatrzymujemy się w Zbarażu i Wiśniowcu. Wielkie wrażenie na wszystkich robi rzadko odwiedzana przez polskie wycieczki Ławra Poczajowska. To największy ośrodek prawosławia na Wołyniu, a drugi na całej Ukrainie - po Ławrze Pieczerskiej w Kijowie. W Krzemieńcu zwiedzamy oczywiście dom-muzeum Juliusza Słowackiego i słynne Liceum Krzemienieckie. Dzień był męczący, ale to w niczym nie przeszkadza naszej grupie w wieczorze integracyjnym przy grillu i pieśni, który później płynnie podłączył się do odbywającego się po sąsiedzku ukraińskiego wesela. Dzień powrotny to Msza Św. w języku ukraińskim odprawiona w kościele w Dubnie, zwiedzanie Łucka, ostatnie zakupy i niestety dłuższy postój na granicy w Dorohusku. Przed 23.00 docieramy do Kocka, niedługo potem do Radzynia. Plany na następny rok już są: tym razem najprawdopodobniej wybierzemy się do Wilna.
"I gdybym się kiedyś
{xtypo_info}W imieniu słuchaczy UTW z Kocka i Radzynia składamy serdeczne podziękowania Panu Zdzisławowi Wosiowi - pilotowi i głównemu organizatorowi tej wspaniałej wycieczki. Dziękujemy też Panu Kierowcy Jerzemu Dziduchowi z radzyńskiego PKS za cierpliwość, dobry humor, sprawną i bezpieczną jazdę oraz Panu Burmistrzowi Tomaszowi Futerze i samorządowi Kocka za finansowe wsparcie wyjścia na spektakl baletowy.{/xtypo_info}
Adam Świć - UTW Kock Dariusz Gałan - UTW Radzyń Podlaski
|