Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
espe skoro napisałeś komentarz to teoretycznie jesteś homo sapiens.Piszę ,,teoretycznie'' bo jakbyś ...
- bro51 - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Kandydata PiS na burmistrza milczy. Szok, czy te 7 mln nie robi na nich wrażenia. I tak przy okazji....
- eSPe - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Radzyń nie potrzebuje remontu Oranżerii - wiecie ile krzyży na różne rocznice można jeszcze postawić...
- ChosenPessimist - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Remont ulicy można było przeprowadzić odcinkami a nie rozwalać całą ulicę.Zwłaszcza że już remont ki...
- Listopad1 - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Nowy rodzaj bezpieczeństwa dla Naszych mieszkańców : ROZKOPAĆ CHODNIKI , piachu po kostki , a niech ...
- lokalny
Czy w naszym powiecie są złoża gazu łupkowego? |
sobota, 30 lipca 2011 00:17 | |||
Od kilku dni na terenie powiatu radzyńskiego można zobaczyć czarne, zakurzone, terenowe auta - Mitsubishi L200. Spotkałem się z głosami, że ludzie jeżdżący tymi samochodami szukają śladów UFO na łąkach. Jednak muszę obalić tą teorię. Pojazdami poruszają się pracownicy firmy GLOBAL GEOPHYSICAL SERVICES SP. Z o.o., która na naszym terenie szuka złóż gazu łupkowego. Wczoraj poszukiwacze wraz z ciężkim sprzętem byli w Białej koło Radzynia, dzisiaj zaś będą w Turowie. Widok tych ogromnych maszyn może wprowadzić człowieka w osłupienie, są tak duże, że gdy przemieszczały się naszymi ulicami to trudno było je ominąć. Co kilkaset metrów wjeżdżały na pobocze, aby sznur samochodów jadących za nimi mógł je wyprzedzić. Problem miały również samochody jadące z przeciwka. Cały przejazd zabezpieczały jakże drobne przy tych maszynach Mitsubishi, które pomagały w organizacji ruchu. Jak wyglądają poszukiwania gazu? Poszukiwania opierają się na badaniach sejsmicznych. Pracownicy firmy poruszając się samochodami terenowymi po polach, rozkładają na nich aparaturę pomiarową. To te duże i ciężkie maszyny wykonują resztę pracy. Maszyna wjeżdżająca na badane pole wzbudza uderzeniami fale sejsmiczne, które są rejestrowane właśnie przez wspominaną aparaturę. Sygnał z aparatury przekazywany jest bezpośrednio do komputera, który przetwarza go i analizuje. Uderzenie w ziemię tej ogromnej maszyny to nacisk blisko 25 ton. Pomiary prowadzi się wzdłuż wyznaczonych linii, na których znajdują się przewody wraz z czujnikami umieszczonymi w ziemi. Jednak, jak widać na jednym ze zdjęć, nie wszyscy godzą się na to, aby pomiary były prowadzone na ich terenie. Czym jest to spowodowane? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi gdyż nie zastaliśmy nikogo obok tego domu z kim można by było porozmawiać, więc możemy się tylko domyślać. {morfeo 888}
|
Komentarze
Wykonawca mimo braku zgody chcial na sile przeprowadzic badania sejsmiczne.
Kolejn zastanawiajaca rzecza jest fakt, ze Wykonawca idzie na latwizne u chce wykonywac badania blisko szosy przy zabudowaniach. Watpie aby ktos mial cos przeiwko gdyby zechciano wykonac badania w polach uprawnych daleko od zabudowan. No ale wtedy trzebaby poniesc kosza zniszczonych upraw wiec lepiej zniszczyc komus dom i udawac ze nie mialo to nic wspolnego z wykonanym badaniem.
Ameryka chce u nas wydobywać gaz.
I nie jest to dobra wiadomość, bo wydobycie gazu łupkowego mocno zanieczyszcza środowisko na 3 sposoby:
1. "koktajl Haliburtona" wtłaczany do odwiertu to w 94% woda, 5% piach, 1% to najgorsze na świecie chemikalia, rakotwórcze, radioaktywne i toksyczne, metale
ciężkie, benzen i inne świństwa.O składzie tej mieszanki można poczytać na niezależnym źródle -
anglojęzycznej Wikipedii: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_additives_for_hydraulic_fracturing
http://en.wikipedia.org/wiki/Hydraulic_fracturing#Chemicals_used_in_fracturing_fluid
Firmy wydobywające gaz publikują tylko około 15 mało szkodliwych substancji, a analizy chemiczne wykazują ponad 700 różnych bardzo szkodliwych chemikaliów, Najstraszniejsze jest to, że tylko połowa cieczy z odwiertu trafia z powrotem na powierzchnię (co też nie gwarantuje, że nie trafi do gruntu), połowa jest po prostu tracona w gruncie.
Wodę ze studni, rzek w promieniu kilku kilometrów od odwiertów w USA można z powodzeniem PODPALIĆ!
3. Ze zbiorników kondensacyjnych w procesie oczyszczania gazu cały czas wydobywają się do atmosfery szkodliwe substancje takie jak siarkowodór.
Proponuję obejrzeć filmy ukazujące skutki wydobycia i tragedię ludzi w USA: GASLAND (http://gasland.pl/) i FRACKING HEEL (http://www.youtube.com/watch?v=qmFiTGwN95I)
Na wydobycie jak i badania w poszukiwaniu gazu łupkowego mówimy stanowcze NIE!