Komentarze
- Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
Proszę o zwrócenie uwagi na zdewastowany chodnik wzdłuż posesji nr 100 podczas rozbudowy budynku
- 1410 - Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
I tak jest codziennie. Ruletka albo totolotek. Nigdy nie wiadomo, która ulica, na którym odcinku i w...
- rogazzzo - Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
Przejeżdżając dzisiaj ulicam Radzynia zobaczyłem wściekłość kierowców. Ulica Warszawska nieprzejezdn...
- task55 - Wieczór z kulturą żydowską
pomagają w pokojowych kontaktach z narodem palestyńskim. Jak widać, niektórym to nie przeszkadza.
- zimny - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Poprzednicy pozostawili swoich na czatach.
- eSPe
06.08 Łagów - Wielgie |
Mariusz Szczygieł | |||
czwartek, 06 sierpnia 2009 07:11 | |||
RozmyślaniaBóg jako Obrońca Bóg powiedział Abrahamowi: Nie obawiaj się Abramie, bo Ja jestem twoim obrońcą (Rdz 15,1). Przemówienia Pana Boga bardzo często zaczynają się od słów: „nie bój się". Bóg tak mówi do Mojżesza, do Jozuego, Gedeona i proroków, do Józefa, Zachariasza i Maryi (zob. Lb 21,34; Pwt 3,22; Sdz 6,28; Ez 2,6; Mt 1,20; Łk 1,13; 1, 30 itp.). Apostołowie, którzy przelękli się, kiedy zobaczyli Jezusa chodzącego po morzu, również usłyszeli: To Ja jestem. Nie bójcie się! (J 6,20). Rabini podkreślali fakt, że w Piśmie świętym zwrot "nie bój się" występuje 365 razy, a więc na każdy dzień. Pan Bóg rozpoczyna objawienie się Abrahamowi od słów: „nie bój się"; Nie obawiaj się Abrahamie, bo Ja jestem twoim obrońcą , to znaczy jestem tym, który twoje życie chce chronić, wypełniać, nasycać, doprowadzić do końca. Dalej Pan Bóg mówi: nagroda Twoja będzie sowita (Rdz 15,1). Inicjatywa wychodzi od Pana Boga. Pan Bóg ukazuje się i chce Abrahamowi pomagać. Ale Abraham na to odpowiada: O Panie, mój Boże, na cóż mi ona, skoro zbliżam się do kresu mojego życia, nie mając potomka, przyszłym zaś spadkobiercą mojej majętności jest Damasceńczyk Eliezer (Rdz 15,2). Słowa Abrahama moglibyśmy tak sparafrazować: po co mi to wszystko, skoro nie mam potomka? Po co mi ta cała nagroda, którą mi obiecujesz, skoro odziedziczy ją po mnie ktoś obcy? Pan Bóg odpowiedział Abrahamowi: to nie on będzie twoim spadkobiercą, lecz dziedziczyć będzie po tobie ten, który od ciebie będzie pochodził (por. 15,4). Pan Bóg podtrzymuje dane na początku słowo i mówi dalej do Abrahama: Spójrz na niebo, policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić (na innym miejscu mówi jeszcze: kto może policzyć ziarnka piasku - Rdz 13,16), tak będzie liczne twoje potomstwo (Rdz 15,5). W wypowiedzi Abrahama wyczuwa się nutę rezygnacji: po co mi to wszystko, skoro cały mój dorobek i tak pójdzie w ręce kogoś innego, a nie mojego potomka. Temu staruszkowi, życiowemu "bankrutowi" -jak moglibyśmy określić sytuację Abrahama - Pan Bóg jednak mówi: twoje potomstwo będzie tak liczne, jak gwiazdy na niebie. Pan Bóg nie daje połowicznego rozwiązania. Oczekuje od Abrahama wiary, że tylko On, jako jedyny Bóg Abrahama, może wszystko doprowadzić do końca. Dobrze jest uwierzyć Bogu Abraham w końcu uwierzył Bogu i Pan Bóg poczytał mu to za sprawiedliwość, za usprawiedliwienie, za gwarancję życia, tzn. uzasadnienie życia. (zob. Rdz 15,6) . To znaczy, że całe życie Abrahama jest oparte na bazie wiary, danej jako odpowiedź wiernemu Bogu, a nie na tym, co Abraham sam wymyślił, co sam zaplanował dla siebie i swojej rodziny. Trzeba sobie postawić pytanie: co jest uzasadnieniem mojego życia, gwarancją mojego życia? Czy właśnie oparcie się na tym, który jest wierny? Na czym polega wierność Boga? Na tym, że nigdy nie odwrócił się od stworzenia, nawet wtedy, gdy stworzenie odwróciło się od Niego. Jeśli stworzenie ucieka od Pana Boga, Bóg go szuka, idzie za nim. Taka jest wierność Boga. Kto w tę wierność uwierzy, ten ma życie usprawiedliwione, tzn. uzasadnione w wierności Boga. Sprawiedliwość Boga, z której pochodzi nasze usprawiedliwienie to nic innego, jak Jego wierność wobec stworzenia. Pan Bóg ponawia i rozwija swoją obietnicę wobec Abrahama: Ja jestem Pan, który ciebie wywiodłem z Ur Chaldejskiego, aby ci dać ten oto kraj na własność (w. 7). A na to Abraham: O Panie, mój Boże, jak będę mógł się upewnić, że otrzymam go na własność? (w. 8). Abraham chce gwarancji. Wtedy Pan Bóg, by dać ją Abrahamowi poprzez przymierze, poleca mu uczynić pewne znaki. Rzeczywistość, która będzie stała za tymi znakami należy do Pana Boga i okaże się o wiele większa, przekraczająca te znaki, ale one są potrzebne, by ta rzeczywistość się stała. Konkretnie Bóg każe Abrahamowi wybrać trzyletnią jałowicę, trzyletnią kozę, trzyletniego barana, a nadto synogarlicę i gołębicę, oraz każe mu je porozcinać i w ten sposób przygotować do zawarcia przymierza. Z trasy6:02 - Poranna msza w Łagowie (przesłała: Dominika)
10:05 - Mierziączka - do szczęścia mamy tylko kilometr :), za chwilę postój (przesłała: Dominika)
11:22 - Szczęście - wychodzimy z postoju :) (przesłała: Dominika)
12:01 - Konferencja wygłoszona przez ks. Piotra (przesłała: Agnieszka)
15:03 - Schodzimy na odpoczynek w Ciepielowie (przesłała: Dominika)
15:34 - wyruszamy z Ciepielowa :) (przesłała: Agnieszka)
16:54 - Wielgie - 15-ka na noclegu
Mapa odcinkaRecord ID:4 does not exist!
|
Komentarze