Komentarze
- 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
Dziecko ,dziecko ucz się histori a przynajmniej słuchaj dziadka (jeśli nie był kola bola)3 mają był ...
- waluś - 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
https://www.youtube.com/watch?v=R9I0W65PXGA widzisz jaki gupiutki Olivierku jesteś? To jeszcze nie k...
- pioter - 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
Kiedyś to były dyskoteki na tarasie Oranżerii. A teraz nie ma kasy na remont zabytku, bo maniakalne ...
- Oliver - 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
Kiedyś 1 ma + 3 maj Były imprezy w mieście Teraz dyrektor R0k uciekł czyli sam się zwolnił Miasto je...
- OZZY - 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
co to jest cenzura czy poprawność polityczna jak to śię ma do wolności gospodarczej skoro sprzedawcy...
- waluś
Wspólna wycieczka okazją do integracji młodzieży |
Danuta Domańska-Guz | |||
środa, 29 maja 2019 07:00 | |||
Szkoły Podstawowe w Zakrzewie i Sobolach nie należą do dużych placówek. O kilkudniowej wycieczce w góry, klasy starsze marzyły od dawna. Dzięki współpracy i zaangażowaniu pedagogów, dyrekcji z SP. Zakrzew i SP. Sobole oraz wsparciu wójta gminy Ulan-Majorat udało się zorganizować wspaniały wyjazd na pięć dni od 20 do 24 maja. Udział wzięli uczniowie z klas V-VIII. Nasza Ojczyzna jest przepiękna i warto poznać każdy jej zakątek. Pierwszy dzień spędziliśmy w Górach Świętokrzyskich. Podziwialiśmy puszczę jodłową, gładką korę buków oraz gołoborza przy tarasie widokowym. Drugiego dnia chcieliśmy sprawdzić naszą kondycję w drodze do Morskiego Oka. Okazuje się, że nadajemy się na piesze wyprawy. Uśmiechnięte buzie pełne zachwytu nad perełką polskich Tatr mówiły same za siebie. Trzeci dzień upłynął pod znakiem wypoczynku i relaksu. Rano Chochołowskie Termy, a po południu podziwianie panoramy Zakopanego z Gubałówki. Kolejny dzień przywitał nas lekkim deszczem. Jednak nie miał wpływu na nasze plany, gdyż udaliśmy się do Muzeum Oscypka. Tam baca zademonstrował tradycyjny sposób wyrobu owczego sera i w przepiękny sposób opowiedział o życiu górskich pasterzy. Każdy uczestnik dostał kawałeczek cieplutkiego sera, z którego zrobił własnego oscypka w kształcie owieczki. Po południu pojechaliśmy na wzruszający film do kina, gdyż szczyty gór przykrywała mgła i nie było sensu wjeżdżać na Kasprowy Wierch. Ostatniego dnia w drodze powrotnej zwiedziliśmy najważniejsze miejsca w Krakowie. Mieliśmy wspaniałą przewodniczkę, która potrafiła zainteresować młodzież i włączyć do dyskusji na temat historii naszego kraju. Poza wytyczonymi punktami zwiedzania, zawsze znajdzie się coś, czego nie było w planach. Nam udało się zobaczyć kulminacyjną falę na Wiśle. Widok niecodzienny, zważywszy, iż w okolicach Radzynia i Łukowa nie ma większych rzek. Zwieńczeniem wycieczki był hejnał z Wieży Mariackiej i spacer po Trakcie Królewskim. Pięć dni minęło jak sen, żal było wracać. Kierownik wycieczki bardzo serdecznie dziękuje wójtowi Jarosławowi Koczkodajowi, dyrektorom szkół i opiekunom za zaangażowanie w przygotowaniu wyjazdu. Natomiast specjalne podziękowania należą się wspaniałej, kochanej młodzieży za właściwe zachowanie, odpowiedzialność i poczucie humoru. Postrzegano nas jako nadzwyczaj miłą i kulturalną grupę. Gospodarze pensjonatu nie mieli do nas żadnych zastrzeżeń. To bardzo budujące. Ukłon w stronę rodziców za dobre wychowanie dzieci.
|