Komentarze
- Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
I tak jest codziennie. Ruletka albo totolotek. Nigdy nie wiadomo, która ulica, na którym odcinku i w...
- rogazzzo - Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
Przejeżdżając dzisiaj ulicam Radzynia zobaczyłem wściekłość kierowców. Ulica Warszawska nieprzejezdn...
- task55 - Wieczór z kulturą żydowską
pomagają w pokojowych kontaktach z narodem palestyńskim. Jak widać, niektórym to nie przeszkadza.
- zimny - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Poprzednicy pozostawili swoich na czatach.
- eSPe - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Związki zawodowe w Urzędzie Miasta, co Wy tam szanowni gospodarze robicie że pracownicy muszą związk...
- LomoZ
Sensacja w Radzyniu. Alfa pokonała Bogorię! |
Mariusz Szczygieł | |||
wtorek, 13 grudnia 2011 21:50 | |||
Takiego wyniku spotkania pomiędzy Alfą BS Radzyń Podlaski, a drużyną Bogoria Grodzisk Mazowiecki nie spodziewała się chyba żadna ze stron. Bogoria przyjechała do Radzynia w zasadzie po to, by przypieczętować swoją pozycję lidera w tabeli. W radzyńskich kuluarach można było przed spotkaniem usłyszeć głosy, że dobrze byłoby przegrać 3:2, a przegrana z liderem to nie wstyd. Jakąż niespodziankę 13 grudnia 2011 roku przygotowali dla kibiców tenisa stołowego pingpongiści Alfy. Pokonali zespół z Grodziska 3:1. Spotkanie rozpoczęło się meczem pomiędzy Radkiem Mrkvicką a Wang Zeng Yi - najwyżej notowanym zawodnikiem gości. Bardzo wyrównany pojedynek zakończył się przegraną Mrkvicki, który w piątym secie uległ Chińczykowi 9:11. Również 5 setów trwał pojedynek Wenliang Xu z Pawłem Fertikowskim. Przegrywając 1:2 Wenliang wyrównał i wygrał ostatniego seta 11:5. Bohaterem wieczoru został Jacek Nowokuński, który w przepięknym pojedynku, trzymającym w napięciu do ostatniej piłki, pokonał wyżej klasyfikowanego Daniela Góraka. "Czarny koń" okazał się orłem - tak kibice komentowali wyczyn Nowokuńskiego. Można śmiało powiedzieć, że ta wygrana odmieniła wynik spotkania. 2:1 z Bogorią dał wszystkim nadzieję na zwycięstwo w całym meczu. Nowokuński schodził z parkietu przy gromkich brawach publiczności, która skandując imię bohatera dziękowała za wspaniałą grę. - Podeszliśmy do tego na meczu na luzie. Nie mieliśmy nic do stracenia i wykorzystaliśmy to. Ja też zagrałem na luzie, ale muszę powiedzieć, że lubię grać z Danielem, bo trenowałem z nim 5 lat w Drzonkowie i mamy bardzo podobną grę. Na koniec miałem trochę szczęścia, bo wolałbym te piłki wygrać normalnie, bez tego "kanta" i "świni", no ale... to jest sport - szczęście jest potrzebne. Ja to szczęście miałem dzisiaj - komentował na gorąco bohater meczu Jacek Nowokuński. - Nie sądziliśmy, że wygramy dzisiaj z liderem, chociaż po cichu każdy z nas tak sobie myślał. Jednak gdybyśmy przegrali 3:2 to też byłby to bardzo dobry wynik. Urwaliśmy im jednak 3 punkty, co jest znakomitym wynikiem. Bogoria pierwszy raz przegrała mecz i super, że to z nami - dodał Nowokuński. Ostatni, czwarty pojedynek rozegrali Radek Mrkvicka z Pawłem Fertikowskim. Punkt za punkt, coraz bardziej zmęczeni, nie dawali za wygraną. Jednak to Mrkvicka okazał się silniejszy. Ograł Fertikowskiego 3:0. Radzyń triumfował nad Grodziskiem. Zasłużenie, po długiej i wyczerpującej walce pokonał u siebie lidera tabeli Superligi, który przegrał pierwszy mecz w tym sezonie. Alfa Radzyń Podlaski - Bogoria Grodzisk Mazowiecki 3:1 Radek Mrkvicka - Wang Zeng Yi 2:3 (9-11, 9-11, 11-8, 11-8, 5-11) Xu Wenliang - Paweł Fertikowski 3:2 (11-5, 11-2, 3-11, 3-11, 11-9) Jacek Nowokuński - Daniel Górak 3:2 (11-8, 11-6, 5-11, 6-11, 11-9) Radek Mrkvicka - Paweł Fertikowski 3:0 (11-9, 11-5, 11-4)
|
Komentarze
Władze Miasta, Powiatu - obudźcie się!!! Taka promocja miasta w regionie i w kraju szybko się nie powtórzy!
Bo Superliga w Radzyniu w tenisie stołowym to zasługa i żmudna praca Dariusza Wierzchowskiego, który robi dobrą robote dla Radzynia Podlaskiego.
Cholernie żałuję, że nie mogłem być na meczu...
Tak się rozpoczyna artykuł w dzisiejszym numerze "Przeglądu Sportowego", który wychodzi w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy w całej Polsce.