Komentarze
- Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
znoszą ofiary dziękczynne
- zimny - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
mam rozumiec że mieszkańcy radzynia w związku z projektem uruchomienia komunikacj podmiejskiej do pk...
- winiek8 - Za nami Radzyński Jarmark Bożonarodzeniowy połączo...
Świąteczny to czas ... Wigilii to czas ... Tyle było przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia Były rek...
- Mar Pol - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pierwszy autobus to jeździł od stacji przez Białkę, miasto do Zabiela/mleczarni (część kursów kończy...
- keiichi - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
za złego PRL było dwa autobusy podmiejskie , pierwszy mniej więcej co godzinę jeździł od stacji PKP ...
- komentator
Radzyńska Akademia Taekwon-Do na 2 miejscu w strefie. Natalia Olszak NAJLEPSZĄ ZAWODNICZKĄ strefy |
Mariusz Szczygieł | |||
sobota, 25 kwietnia 2009 01:00 | |||
Tym razem Trawniki oddalone od Radzynia o półtorej godziny jazdy, gościły wszystkich taekwondoków w wieku juniora, juniora młodszego i młodzika. Zjechała się tu rekordowa ilość ponad 150 uczestników z trzech województw – lubelskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego. To tu odbyły się drugie eliminacje do Mistrzostw Polski Juniorów i do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży dla juniorów młodszych. Wychowankowie Janusza Wlizło nie zmarnowali czasu podczas ekspresowych kilkumiesięcznych przygotowań. Choć z przyczyn niezależnych od zawodników nie wystartowało w reprezentacji Akademii aż troje juniorów młodszych, a zdziesiątkowana przez wiosenne infekcje grupa młodzików została osłabiona o co najmniej 6 osób, nasz 20-osobowy skład wywalczył 19 medali !!! (4 złote medale, 7 srebrnych i 8 brązowych) {xtypo_code}Akademia na 2 miejscu w strefie !!!{/xtypo_code}Najlepiej spisała się grupa juniorów zdobywając w końcowej klasyfikacji generalnej drugie miejsce!!! z dorobkiem 2 złotych medali, 3 srebrnych i 3 brązowych. {xtypo_code}Adam Matysiak niepokonany{/xtypo_code}Już po raz trzeci z rzędu nasz reprezentant – Adam Matysiak nie ma sobie równych w strefie w konkurencji technik specjalnych. Zawsze bardzo skoczny, doszedł do mistrzostwa we wszystkich pięciu technikach z konkurencji. Jako jedyny zalicza wszystkie próby – tym razem większość ustawiając na maksymalnych zasięgach. I choć sędziowie nie uznali mu jednej techniki – stwierdzając, że kopnięcie było nie tą powierzchnią co powinno (czyli że było palcami, zamiast piętą) i tak wszechstronnie przygotowany radzynianin zdeklasował pozostałych rywali w końcowej punktacji. Adam triumfował zaraz przed klubowym kolegę Kuba Szczerbą, który zajął tym razem 2 miejsce. Zdjęcie obrazuje przewagę wzrostu rywali Adama, która nic im nie dała w konfrontacji z jego umiejętnościami i odkrywanym talentem. {xtypo_code}Agnieszka Kania „ostrzy nogi” na mistrzostwa Polski{/xtypo_code}O dwa oczka wyżej udało się wspiąć Agnieszce Kani, która po niezbyt udanym występie w pierwszych eliminacjach tym razem zdobyła złoto w walkach do 55 kg. Widoczne postępy tej zawodniczki stanowią dobra prognozę na start w Mistrzostwach Polski Juniorów pod koniec maja. {xtypo_code}Srebrna Anna Matysiak{/xtypo_code}Ta zawodniczka wciąż mile zaskakuje. Choć staż jeszcze nie upoważnia do takich sukcesów, coraz częściej staje na drugim stopniu podium. Tym razem Ania Matysiak wywalczyła srebro w układach i technikach specjalnych oraz brąz w walkach do 55 kg. Znając jej wojowniczy charakter rozpoznany na tegorocznych Grand Prix Polski Juniorów, gdzie rozstawiała po kontach zawodniczkę z czarnym pasem, można mieć nadzieje, że wystarczy jej te trzy tygodnie na umocnienie umiejętności do startu w imprezie głównej. A więc Aniu czas na walkę o pierwsze miejsca – może na Mistrzostwach Polski Juniorów? {xtypo_code}Kuba Weteran {/xtypo_code}Tak jednym słowem można by określić dorobek i staż najdłużej trenującego zawodnika w Akademii wśród juniorów, który na tych zawodach pomimo kontuzji wywalczył srebro w technikach specjalnych i brąz w walkach do 70 kg. Jakub Szczerba swoje treningi rozpoczął bowiem 10 lat temu w wieku 6 lat. Długo dorastał i dojrzewał do dużo starszych w swojej grupie, żeby móc zacząć prawidłowo przyswajać umiejętności i tajniki taekwon-do, a gdy przyszedł czas na krystalizację tych umiejętności wybrał edukację w „liceum mundurowym” poza Radzyniem. Dojeżdża więc ile może na zajęcia do swojego rodzinnego miasta, ale i czas i kontuzja pleców nie pozwalają mu nabrać pełnych obrotów, choć możliwości w nim drzemią wciąż jeszcze bardzo duże. {xtypo_code}Natalia Olszak – odkrycie sezonu{/xtypo_code}18 kwietnia 2009 roku okazał się dla Natalii Olszak szczęśliwym dniem. Pomimo tego, że trzy dni przed zawodami rozłożyła ją uciążliwa infekcja, nie dała za wygraną, wygrała z chorobą i na planszę stawiła się w pełnym rynsztunku. Trochę słabiej poszło jej tym razem w konkurencji układów – osłabienie chorobą dało się we znaki i spadał dynamika. Wszystkie pojedynki do finału wygrała werdyktami 5:0. Finał był jednak tego dnia ponad jej siły. Musiała sie zadowolić srebrnym medalem. {xtypo_code}Duży postęp w walkach{/xtypo_code}Do walk Natalia przystąpiła w związku z tym z dodatkową motywacją. Walczyła dużo lepiej niż na pierwszych eliminacjach. Trzeba przyznać, że okres dwóch tygodni pracy nad elementami walki wszyscy przetrenowali w Akademii solidnie i u każdego widać było znaczny postęp, który przełożył się na konkretne wyniki. I choć w trakcie finału Natalii nastąpiła kontrowersyjna przerwa techniczna, po której sędzia główny zarządził dodatkową minutę dogrywki z udziałem Natalii, nasza wojowniczka zmobilizowała, nie pozostawiając już sędziom żadnych wątpliwości. Z wynikiem 4:0 wywalczyła złoty medal w konkurencji do 57 kg. {xtypo_code}Życiowy rekord Natalii Olszak {/xtypo_code}Prawdziwy majstersztyk jednak zrobiła w konkurencji technik specjalnych. Zważywszy na przebytą chorobę zadeklarowała trochę niższe wysokości, żeby być pewnym zaliczenia każdej. I tak się stało. {xtypo_code}Przypadek odkrył prawdziwy diament{/xtypo_code}Wszystko poszło „jak z płatka” poza jednym szczegółem – poza Natalią także dwie inne zawodniczki uzyskały taką samą ilość punktów po trzech skokach. Gdyby zadeklarowała swoje normalne wysokości miała by już złoto w kieszeni, a raczej na szyi, ale tak nie zrobiła i zarządzono wieloetapową dogrywkę. Z drugiej strony może i dobrze, bo nie miała by okazji sprawdzić swoich realny możliwości, a jak się okazało ma je dalece ponadprzeciętne. Przez pierwsze dwa etapy (techniki dosiężne na podwyższonych wysokościach twimyo nopi apcha busigi oraz twimyo dollyo chagi) przeszła bez problemu. Do kolejnych pozostało już ich tylko dwie. {xtypo_code}Trudno było uwierzyć, że juniorka młodsza może tak daleko skoczyć {/xtypo_code}Rywalizację w ostatniej wylosowanej technice - twimyo nomo yop chagi – rozpoczęły od odległości maksymalnej – czyli 190 cm – taśmy na wysokości 40 cm. Jakie było zdziwienie wszystkich, jak obie przeskakiwały kolejne próby z podnoszonymi za każdym razem odległościami o 15-20 cm. Najpierw jako juniorki młodsze zaliczyły maksymalną odległość 210 cm dla juniorek, następnie bez trudu przefrunęły nad maksymalną odległością dla seniorek 230 cm. Trzeba dodać, że konkurencja ta wymaga, nie tylko przeskoczenia ponad rozciągniętymi w tej odległości dwoma taśmami, ale także zawodnik musi kopnąć w deskę, i wylądować z równowagą na nogach w odpowiedniej pozycji niunja sogi palmok daebi magki, co wymaga od niego pokonania co najmniej półtora metra więcej. Lądowanie nie odbywa się w miękkim piachu jak to jest przy klasycznym skoku w dal, lecz na podłodze, na której leży tylko 2 centymetrowej grubości plansza piankowa. Trudno było uwierzyć wszystkim, gdy po kolejnych zaliczonych przez obie dziewczyny próbach, doszło do przesunięcia odległości rozstawu taśm na 260 cm. Co się stało? – oczywiście obie ją przeskoczyły!!! {xtypo_code}Technika nomo yop chagi nad przeszkodą wysoką 40 cm i długą 270 cm{/xtypo_code}Taśma powędrowała na odległość 270 cm !!! czyli realny skok mierzony od miejsca wybicia do miejsca lądowania to około 4 metry !!! (z pokonaniem przeszkody o wysokości 40 cm, z kopnięciem w deskę przed wylądowaniem i lądowanie bez piasku – twarde lądowanie) {xtypo_code}Natalia skoczyła tyle ile skaczą mężczyźni seniorzy na Mistrzostwach Polski Seniorów{/xtypo_code}Odległość ta jest zbliżona do wyników mężczyzn seniorów – utytułowanych weteranów tej konkurencji. Mała dekoncentracja i Natalia w trakcie rozbiegu zgubiła tempo, zaczęła drobić przez wybiciem i … choć przeskoczyła i kopnęła w deskę trzymaną ponad 30 cm jeszcze za taśmą i wylądowała z równowagą w pozycji, zabrakło 2 centymetrów lub krzty determinacji, bo czubkiem palców zahaczyła za drugą taśmę i ją zerwała, co oznacza niezaliczenie próby. Jej przeciwniczka miała więcej szczęścia w wyczerpującej rywalizacji i zaliczyła tą odległość nad taśmami zdobywając złoto. To bez wątpienia ponadprzeciętne osiągnięcie i życiowy rekord naszej młodej radzynianki. Jeśli utrzyma tempo rozwoju swojego talentu, to coraz realniejsza stanie się walka o wejście do Kadry Narodowej Natalii na przyszły sezon. {xtypo_code}Natalia Olszak – NAJLEPSZĄ ZAWODNICZKĄ MISTRZOSTW STREFY{/xtypo_code}Natalia z dorobkiem dwóch srebrnych medali i jednego złotego zdobyła już drugi raz w życiu tytuł „Najlepszej Zawodniczki” mistrzostw strefy – czyli województw lubelskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego. Na zdjęciu Najlepsza Zawodniczka mistrzostw strefy po dekoracjach z Prezydentem Europejskiej Federacji Taekwon-Do – Tadeuszem Łobodą VII Dan {xtypo_code}Dwie Kasie{/xtypo_code}Zarówno Katarzyna Popek jak i Katarzyna Ciężka mają już doświadczenie z poprzedniego sezonu w startach juniorów młodszych. Za zwyczaj na treningach stały w razem w parze. Postępy jakie robią dają gwarancję dobrego kierunku rozwoju. Kasia Popek stanęła tym razem dwukrotnie na trzecim stopniu podium, Kasia Ciężka wróciła ze złotym medalem. Choć wiosna idzie i większość ich rówieśników wyjdzie na rolki, rowery spacery … przed Kasiami ciężka praca – za kilkanaście dni Mistrzostwa Polski, na które trzeba się solidnie przygotować, a jak u każdego jeszcze jest sporo braków w umiejętnościach do wytrenowania. {xtypo_code}Sukces Michała Zimonia{/xtypo_code}Niewątpliwie Michał może być z siebie zadowolony. Choć trochę słabiej tym razem wypadł w konkurencji technik specjalnych. Na pierwszych eliminacjach wyskakał brąz, tym razem zatrzymał się na 5 miejscu. To trudna konkurencja. Każdą próbę – skok można wykonać tylko raz. Tak więc, gdy czasem zdarzy się jakiś gorszy skok, nie wyjdzie rozbieg, posypie się koncentracja i … jedna z pięciu technik nie jest zaliczona, a to spada się na dalsze pozycje. Doskonale jednak Michał spisał się w konkurencji walk do 54 kg. Choć to jego debiut w tym roku w walkach, bo dopiero przeszedł z kategorii młodzika, z zawodów na zawody dojrzewa do tej konkurencji. Nabiera pewności siebie i umiejętności z treningu coraz częściej okazują się przydatne walce na zawodach, gdy stres nie jest już tak uciążliwy jak na początku. Trzeba przyznać także, że Michał Zimoń należy do tych zawodników, który słuchają wskazówek sekundującego trenera i je realizuje, co jest jedną z najcenniejszych cech w nauce walki. Po dobrze prowadzonych pojedynkach przegrał tylko walkę finałową, choć i tu jego przeciwnik musiał się trochę napracować. Srebro w walkach już w pierwszym roku startów to duży sukces. Ab tak dalej na OOM. {xtypo_code}Niefortunny pomysł dokoptowania młodzików do zawodów {/xtypo_code}Jesienią ktoś niefortunnie wpadł na pomysł, aby do zawsze rozgrywanych zawodów strefowych juniorów i juniorów młodszych dołączyć młodzików. Chyba, żeby było taniej - za jednym zamachem trzy kategorie na jednej sali. Pomysł okazał się całkowitą katastrofą. Taka ilość ludzi jest nie do opanowania organizacyjnego, już nie mówiąc, że większość trenerów, biegając tylko z planszy na planszę nie widziała nawet jak startowali ich podopieczni w kategorii młodzika. Czy przeszli czy odpadli dowiadywali się dopiero z protokołów lub z relacji swoich podopiecznych. Całkowity niewypał. Pomysł do bani. Nie dość, że komisja weryfikacyjna przeciągnęła się ponad 2 godziny dłużej niż było zaplanowane, zawody ciągnęły się do późnych godzin nocnych. Zawodnicy z Radzyńskiej Akademii wyjechali z domu przed 7.00 rano, a wrócili po 22.00. Cały dzień na sali oczekując na swoją kolej lub czekając aż skończą inne kategorie wiekowe. Nigdy więcej takich zawodów. Choć organizator stanął na wysokości zadania i zrobił wszystko, żeby przygotować obiekt jak najlepiej – co mu się udało, niestety przy tej ilości osób wszystko przeciągało się niemiłosiernie. {xtypo_code}Debiutujący młodzicy{/xtypo_code}To tez nie pozostało bez wpływu na wyniki. Nasza w większości debiutująca reprezentacja młodzików zdziesiątkowana przez infekcje i inne niezależne przyczyny rodzinne, pojechała na te zawody z dużą dozą optymizmu. Niestety trener nie był w stanie się roztroić i większość z nich wystartowała bez jego wsparcia. Co wiązało się z większym stresem i mniejszą gwarancją na sukces. Sześcioro z całej dziewiątki dotarło do miejsc punktowanych w Ogólnopolskim Systemie Sportu Młodzieżowego. Trojgu udało się zdobyć medale – w konkurencji technik specjalnych dziewcząt brąz zdobyła Weronika Wójcicka, a wśród chłopców brąz Kamil Wojtaś i srebro Jakub Gadzała. W porównaniu z minionym rokiem, gdzie Radzyńska Akademia stała na każdym podium i wygrała klasyfikację generalną młodzików, tym razem nie było powodów do zadowolenia. Nowe pokolenie radzyńskich taekwondoków nie dało rady dźwignąć naszych zwycięskich tradycji. Może trzeba więcej czasu na trening i dojrzewanie do tajników tej sztuki walki, a może po prostu kończy się powoli era radzyńskich wojowników taekwon-do … {xtypo_code}Talent Jakuba Gadzały w szczękach psa{/xtypo_code}W czasach komputerów do lamusa przechodzą legendy o utalentowanych sportowo dzieciach. Coraz częściej można je spotkać na gg, w Internecie niż na boisku, czy na sali. Takie czasy i rozwój technologii komputerowych w galopującym tempie degraduje sprawność naszego społeczeństwa. Dlatego jeśli znajdzie się w jakimś roczników jeden uzdolniony zawodnik, to należy uznać ten fakt za szczęście. Niewątpliwie taką osobą jest Jakub Gadzała, który bryluje wśród swojego rodzeństwa. Wraz z dójką sióstr zapisał się na treningi prawie 3 lata temu i od razu ich zapał i dokładność była zauważalna. Pierwsze egzaminy udowodniły, że drzemie w nich coś więcej niż tylko pasja trenowania i pracowitość. Sympatyczna trójka od początku nadaje poziom całej grupie, najpierw początkującej, a teraz średniozaawansowanej. Kuba ma tzw „ułożenie” do układów. Z łatwością przychodzi mu odtworzyć prawidłowy ruch, a dodatkowo dysponując wrodzoną dynamiką nadaje technikom należnej skuteczności. Niestety podczas zawodów w Trawnikach, choć przez cały czas eliminacji był „czarnym koniem” tej konkurencji, nie wiadomo z jakich przyczyn zatrzymał się na miejscu 5-8. Odbił sobie to jednak w technikach specjalnych, gdzie wskoczył na 2 miejsce na podium ze srebrnym medalem. Niestety pech dopadł go już następnego dnia. Nie długo cieszył się swoim sukcesem, bo dzień po zawodach grając w piłkę został dotkliwie pogryziony przez psa. Tak więc jakiś czas będzie dochodził do siebie i więcej koncentrował się na pracy nad szybkością, żeby następnym razem wyjść cało z takiej przygody :) {xtypo_code}Patronat medialny lubelskiej prasy, Radio Lublin i TVP Lublin{/xtypo_code}Zawody choć odbywały się w małym miasteczku Trawnikach, miały doskonałą oprawę medialną i dobrze je przygotowano organizacyjnie. Tym bardziej, że to debiut organizacyjny Rafała Wróbla – instruktora tamtejszego klubu, należ przyznać, że się postarał i stanął na wysokości zadania. Dobrze przygotowana sala, udekorowana banerami, kolorowe plakaty mistrzostw, dyplomy, piękne odlewane medale i puchary. Miła i gościnna atmosfera dopełniła całość. Gdyby nie ta ilość zawodników nikt nie czół by się zawiedziony. Patronat nad imprezą objął Wójt Gminy Trawniki – Jerzy Szpakowski, a patronat medialny Kurier Lubelski, Dziennik Wschodni, Głos Świdnika, Radio Lublin i TVP Lublin. Zarówno redaktorzy radia jak i telewizji obecni na zawodach robili wywiady i przygotowali obszerną relację. Telewizja nakręciła felieton z przebiegu zawodów, nawet załapaliśmy się na jedną walkę, prowadzoną przez Kubę Machowskiego :) Trzeba przyznać, że organizator się napracował, ale efekt był tego warty. Zawody zostały sfinansowane przez Lubelską Unię Sportu ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego oraz sponsorów.
{xtypo_code}Podsumowanie startu{/xtypo_code}Reasumując – pomimo różnych indywidualnych potknięć, występ naszych reprezentantów należy uznać za udany. Sukcesem jest utrzymanie się w czołówce strefy – 2 miejsce w klasyfikacji generalnej juniorów powinno cieszyć, tym bardziej, że nie był to liczny skład. Juniorzy młodsi wypadli także całkiem nieźle – szczególnie dobrze spisali się doświadczeni zawodnicy. Debiutanci nie mieli łatwo, ale całkiem za darmo skóry nie oddali. Na liczniejsze sukcesy młodzików jeszcze poczekamy – może za rok. Teraz już tylko imprezy główne – czyli: 8-10 maja Mistrzostwa Polski Juniorów Młodszych w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w sportach halowych, 22-23 maja Mistrzostwa Polski Juniorów i 5-7 czerwca Mistrzostwa Polski Seniorów. Trzymajcie kciuki, bo to prawdziwe wyzwania i choć tradycje mamy i doświadczenie, za każdym razem jedzie nowy skład i na nowo trzeba walczyć z zupełnie innymi przeciwnikami … Największą konkurencję robi ostatnio Dolny Śląsk, więc liczymy na ciekawe i ekscytujące pojedynki :) {xtypo_code}Arbiter z Radzynia{/xtypo_code}Wśród sędziów mistrzostw znalazł się także nasz wychowanek – Łukasz Ciężki 2 Dan, doświadczony już ogólnopolski sędzia klasy „C” - planszowy, który sprawował na tych zawodach funkcję sędziego głównego jednej z plansz. Łukasz ma już za sobą pracę w charakterze arbitra na największych imprezach ogólnopolskich z Pucharami Polski i Mistrzostwami Polski włącznie, a także kilkakrotnie za granicą. W tym roku pewnie też będzie sędziował najważniejsze imprezy w kraju.
{xtypo_code}WYNIKI{/xtypo_code}Międzywojewódzkie Mistrzostwa strefy F (województwa: lubelskie, świętokrzyskie, podkarpackie) Juniorzy: Agnieszka Kania - ZŁOTO walki do 55 kg, BRĄZ układy stopni uczniowskich, 5 m-ce w technikach specjalnych Adam Matysiak - ZŁOTO techniki specjalne, 5 m-ce w walkach do 70 kg Anna Matysiak - SREBRO techniki specjalne, SREBRO układy stopni uczniowskich, BRĄZ techniki specjalne Jakub Szczerba - SREBRO techniki specjalne, BRĄZ walki do 70 kg, m-ce 5-8 układy stopni uczniowskich Juniorzy Młodsi: Natalia Olszak - ZŁOTO walki do 57 kg, SREBRO układy stopni uczniowskich, SREBRO techniki specjalne Katarzyna Ciężka - ZŁOTO walki do 53 kg, 5 m-ce techniki specjalne Katarzyna Popek - BRĄZ układy stopni uczniowskich, BRĄZ walki pow. 57 kg Julia Zarczuk - BRĄZ walki do 57 kg Michał Zimoń - SREBRO walki do 54 kg, 5 m-ce techniki specjalne Jakub Machowski - miejsce 5-8 układy stopni uczniowskich, miejsce 5-8 walki do 48 kg Młodzicy: Jakub Gadzała - SREBRO techniki specjalne, m-ce 5-8 układy Weronika Wójcicka - BRĄZ techniki specjalne Kamil Wojtaś - BRĄZ techniki specjalne Magdalena Adamowicz - m-ce 5-8 układy, 6 m-ce techniki specjalne Olgierd Adamowicz - m-ce 5-8 układy {xtypo_code}GALERIA (250 zdjęć){/xtypo_code}{morfeo 43} {morfeo 44} {morfeo 45} {morfeo 46} {morfeo 47}
|