Komentarze
- Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
znoszą ofiary dziękczynne
- zimny - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
mam rozumiec że mieszkańcy radzynia w związku z projektem uruchomienia komunikacj podmiejskiej do pk...
- winiek8 - Za nami Radzyński Jarmark Bożonarodzeniowy połączo...
Świąteczny to czas ... Wigilii to czas ... Tyle było przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia Były rek...
- Mar Pol - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pierwszy autobus to jeździł od stacji przez Białkę, miasto do Zabiela/mleczarni (część kursów kończy...
- keiichi - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
za złego PRL było dwa autobusy podmiejskie , pierwszy mniej więcej co godzinę jeździł od stacji PKP ...
- komentator
Największy sukces Natalii Olszak - złoto Grand Prix Polski |
Mariusz Szczygieł | |||
środa, 01 kwietnia 2009 21:30 | |||
{xtypo_dropcap}W{/xtypo_dropcap} miniony weekend, w dniach 27-29 marca 2009 roku radzyńscy taekwondocy walczyli na największym ogólnopolskim turnieju – Grand Prix Polski w dwóch kategoriach wiekowych – juniorów i seniorów. Do Kłobucka pod Częstochową zjechało się po nad 340 uczestników, w tym 283 zawodników. Tylko o 10 osób mniej niż w roku ubiegłym - 166 seniorów i 117 juniorów. W rywalizacji 117 juniorów wystartowało siedmioro reprezentantów Radzyńskiej Akademii Taekwon-Do – wychowanków Janusza Wlizło, a wśród 166 seniorów jedna seniorka i trójka juniorów z Akademii, mających prawo do startu w konkurencjach seniorskich. Największy swój sukces odniosła młodziutka Natalia Olszak – jeszcze juniorka młodsza, a w rywalizacji z juniorami nie miała sobie równych! Przez wszystkie etapy eliminacji w silnie obsadzonej konkurencji układów stopni uczniowskich przechodziła nie pozostawiając sędziom żadnych wątpliwości - werdyktami 5:0. Ćwierćfinały i półfinały przeszła jak twister pięknie prezentując swój wypracowany kunszt techniczny. W finale tylko jeden sędzia miał wątpliwości - werdyktem 4:1 wywalczyła złoty medal GRAND PRIX POLSKI JUNIORÓW !!! To bardzo dobra prognoza dla tej utalentowanej zawodniczki na start w Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, które odbędą się już za miesiąc – na początku maja. Trochę gorzej spisała się Natalia w konkurencji walk do 60 kg, jak z resztą wszyscy z reprezentacji Akademii. Choć ma duże pokłady umiejętności, nie starczyło jej kondycji w wymagających jej walkach – tego nie można przypisać jako wina zawodników, bo tak ona jak i wszyscy inni reprezentanci Akademii robili co mogli wraz z trenerem przez ostatni miesiąc, by nadrobić zaległości z jesieni. Są jednak czasem przeciwności losu, których nie da się ominąć tylko tak po prostu – po ludzku – trzeba im stawić czoła. Po kilku wyczerpujących walkach Natalia, w których pokonała między innymi zawodniczkę Reprezentacji Polski, zajęła ostatecznie niewdzięczne miejsce 5-8, a że były chwile, że tablice wynikowe wskazywały zwycięstwo naszej zawodniczki, była ona dosłownie o włos od zdobycia brązowego medalu – a tym samym tytułu „Najlepszej Zawodniczki” Grand Prix Polski Juniorów !!! Druga szansa na walkę o ten tytuł pojawiła się drugiego dnia, gdy rozgrywana była konkurencja technik specjalnych – tu minimalnie zabrakło Natalii kilku centymetrów do brązowego medalu. Zakończyła na miejscu ósmym. Bardzo dobry start odnotowała także Agnieszka Kania. Nie miała ona jednak szczęścia, bo na swojej drodze musiał spotkać swoją klubową koleżankę Natalię i tu – w walce o srebro w konkurencji układów – wszystko się rozstrzygnęło. Agnieszka musiała zadowolić się brązowym medalem. Podobnie jak wszystkim z ekipy w walkach z oczywistych względów brakował jej kondycji, a to rozstrzygało walki w końcowych minutach i choć prowadziła bardzo trudno było dociągnąć do końca. Po repasażach pozostała na miejscu 7-8 w walkach juniorek do 55 kg i takim samym w walkach seniorek do 58 kg. Dodatkową okrasą okazało się miejsce 5-8 w konkurencji układów rywalizacji seniorek. Wszystko co najlepsze udało nam się zdobyć pierwszego dnia. Drugi dzień nie był już taki szczodry, ale i tak medale zdobyte przez młode radzynianki na takiej rangi zawodach są bez wątpienia ich życiowymi sukcesami. Poniżej w kilku słowach o zmaganiach pozostałych reprezentantów Radzynia. Pierwszy sezon Anny Matysiak w kategorii juniorek i start zawodach rangi ogólnopolskiej dzień po zdaniu egzaminu na niebieski pas dopuszczającego ją do takich zawodów, nie przyniósł jeszcze oczekiwanych rezultatów. Ale sezon jeszcze przed nami i na pewno Ania da się jeszcze poznać z najlepszej strony, bo jest zdolną i pracowitą zawodniczką. Zrobiła bardzo widoczne postępy w ostatnim miesiącu, a więc do kolejnych eliminacji i Mistrzostw Polski jeszcze wyciśnie z siebie znaczące osiągnięcia. Tym razem nie mogą być też zadowoleni ze swoich występów Adam Matysiak i Jakub Szczerba. Obaj mający duże pokłady umiejętności i możliwości ich rozwijania, zderzyli się z tym samym problemem co koleżanki – przygotowanie kondycyjne nie mogło w tym sezonie przebiec lepiej, tak więc samej ambicji do walki, której im nie brakowało, niestety nie wystarczy. Na tym poziomie rozstrzyga się wszystko jednym dwom punktami, tak więc najmniejszy błąd jest czasem nie do nadrobienia. Tym bardziej jeśli brakuje oddechu. To jest jednak priorytet w treningu na najbliższe miesiące – już za dwa tygodnie będzie za pewne dużo lepiej, a na Mistrzostwa Polski forma będzie równa albo wyższa niż w ubiegłym sezonie. Kuba na pocieszenie jako junior wywalczył w licznie obsadzonej konkurencji układów stopni uczniowski seniorów miejsce 5-8 – czyli kolejny brąz przeleciał przez nosem – żeby zmotywować na przyszłość. Adam natomiast doskonale rozwija się w konkurencji technik specjalnych. Na tych zawodach miał realne szanse na medal. Jedno potknięcie (podparcie ręką) przesunęło go jednak na miejsce 9-te. A że to była kategoria seniorów, a tym samym wysokości godne mistrzów (280 cm nad podłożem kopnięciem dosiężnym stopą – to jest jeszcze trochę ponad wyciągniętą ręką nad głową przeciętnego mężczyzny). Niestety podczas tej konkurencji Adam nabawił się lekkiej kontuzji, która osłabiła jego szanse na medale w swojej kategorii wiekowej – juniora. Bez wątpienia jednak jest ona najwszechstronniejszym zawodnikiem wśród juniorów, ponieważ zalicza wszystkie pić technik, co jest rzadkością i jego atutem na kolejne zwody. Dwójka juniorów młodszych debiutujących na ogólnopolskich zawodach mogą powiedzieć, jak trudno się tam przebić. Jakub Machowski i Michał Zimoń pierwszy raz konkurowali z zawodnikami z wyższej kategorii wiekowej i przekonali się, że jeszcze dużo pracy przed nimi. Obaj bezpośrednio po egzaminie dopuszczającym ich do takich zawodów, ze względów bezpieczeństwa zostali zgłoszeni tylko do konkurencji technicznych (bez walk). Kuba dzielnie rywalizował w układach starszej grupy juniorów i zatrzymał się dopiero w pierwszej połowie „peletonu” na miejscu 17-32. Michał może poszczycić się sporym osiągnięciem – w rywalizacji 44 juniorów w konkurencji technik specjalnych wyskakał bardzo wysokie 16 miejsce. To wyraźnie wskazuje na talent drzemiący w młodym adepcie Akademii. Nasza utytułowana seniorka - Monika Mironiuk zrobiła bardzo duże postępy w treningu i ładnie przeszła przez eliminacje seniorek. Niestety werdykt 3 do 1 i do remisu w ćwierćfinale nie pozwoliło stanąć tym razem na podium GRAND PRIX POLSKI – misi się zadowolić miejscem 5-8. Podczas tych zawodów doskonale wypadli też byli wychowankowie Akademii, którzy po latach treningu w Radzyniu kontynuują swoją drogę taekwon-do w innych klubach - Monika Wiater zdobyła srebro w swojej koronnej konkurencji układach seniorek stopni mistrzowskich 2’Dan. Natomiast Dawid Dudek przed południem zdobył srebrny medal w układach 1 Dan, by w finale walk do 63 kg zrobić prawdziwy majstersztyk. Zdobywając złoto w walkach do srebra w układach został jednocześnie "Najlepszym Zawodnikiem" Grand Prix Polski Seniorów. To miło, że wychowankowie Akademii nie kończą swojej kariery wraz z wyjazdem na studia i nie tylko kontynuują treningi, ale nadal stanowią czołówkę polskiego taekwon-do.
W drodze do Kłobucka- Częstochowa- Jasna Góra {morfeo 33}
GRAND PRIX POLSKI- Kłobuck 2009 {morfeo 34} {morfeo 35} {morfeo 36} {morfeo 37} {linkr:none}{linkr:none}
|