Komentarze
- W niedziele po kościele. Lekcja wdzięczności i pok...
Jest powiedzenie: "człowiek wart jest nie tyle ile ma dóbr materialnych czy tyle jak jest mocny lub ...
- niepokorny - Organika – wernisaż
Gdzie ta wystawa i do kiedy ?
- niepokorny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
więc wracaj, gdzie twoje korzenie.
- zimny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Naprawdę?. Ulica Między Bogiem a Prawdą. Na tej ulicy jest siedziba Proboszcza i Prokuratora można w...
- pioter - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Bywało. Dawno temu. Obecny burmistrz nie potrzebuje pomocy w napisaniu przemówienia. Dementuję stano...
- akotyla
Mecz służb liturgicznych zakończony remisem |
Michał Maliszewski | |||
poniedziałek, 28 października 2013 07:00 | |||
Ostatnim gwizdkiem sędziego, bez dogrywek zakończono mecz międzyparafialny wynikiem 1:1. W sobotę na murawie boiska miejskiego naprzeciwko siebie stanęła służba liturgiczna z kościoła pw. Świętej Trójcy oraz przedstawiciele parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Drużyna św. Trójcy wybrała połowę, a zawodnicy MBNP rozpoczęli rozgrywkę od środka boiska. Mecz był bardzo emocjonujący - do ostatnich sekund rozgrywek zawodnicy oddawali strzały na bramkę i zaciekle walczyli o punkty. Sytuacje podbramkowe były wyrównane, faule zdarzały się rzadko, lecz na skutek nieczystego zagrania przeciwnika jeden zawodnik musiał opuścić boisko przy pomocy kolegów z drużyny. Pierwsza połowa zakończyła się wygraną św. Trójcy. Na początku drugiej połowy MBNP odrobili tę stratę, co umotywowało zawodników obu drużyn do próby oddawania kolejnych strzałów na bramkę przeciwnika. Chociaż na trybunach siedziała garstka kibiców, to pod koniec meczu słychać było doping i wrzawę. Piotr Skowron poinformował nas, że nie jest to ostatni mecz międzyparafialny. – Następny zagramy może z innymi parafiami. Zobaczymy – powiedział. Warning: No images in given directory. Please check the directory!
|
Komentarze
kiedyś potrafiliśmy się zebrać na "jedynce" po 5-6 w polu i spokojnie po grać przez 2 godziny. Nie potrzebowaliśmy sędziów, koszulek, kibiców i reprezentantów mediów. Nigdy nie zdarzały się żadne chamskie faule i nie było żadnych poważnych kontuzji a teraz...
Cała ta napinka związana z wynikiem spowodowała,że gdzieś uciekło to co kiedyś było bardzo istotne!
Zwykła przyjemność z gry w piłkę nożną...