
Komentarze
- Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-sad-wstrzymuje-przesluchania-netanjahu-premier-izraela-unika,n...
- pioter - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Wystarczy, by nasi notable przestali uczestniczyć w tego typu obchodach. Niech sobie przyjeżdżają, ś...
- zimny - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Rzeczywiście jest naszym obowiązkiem pamięć o innym narodzie? O narodzie, którego armia dokonuje lud...
- zjp - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://wiadomosci.wp.pl/media-izraelczycy-mieli-rozkaz-strzelac-do-tlumu-przy-punktach-pomocy-71722...
- pioter - W jakim stanie jest Radzyń? Debata w najbliższy pi...
tam jest drobny druczek do 30.06.2024.
- pioter
Radzyń niegościnny dla Łagowian |
Adam Kułak | |||
poniedziałek, 25 października 2021 06:31 | |||
Początek meczu dla gospodarzy był wymarzony. Minęło zaledwie trzy minuty od gwizdka sędziego, gdy na tablicy widniał wynik 1:0 dla gospodarzy. Nie jestem pewien czy Arkadiusz Maj, czy obrońca ŁKS po dośrodkowaniu Patryka Szymali niefortunnie skierował piłkę do swojej bramki. W szóstej minucie najskuteczniejszy egzekutor w drużynie gości Artur Piróg, po błędach obrony biało zielonych, zdobył wyrównującego gola. Dalsze minuty meczu przebiegały przy lekkiej przewadze Orląt. Swoją okazję mieli w 15 minucie goście, jednak strzelający napastnik trafił w boczną siatkę radzyńskiej bramki. Kilka minut później po uderzeniu Szymona Kamińskiego zdążającą do bramki gości piłkę wybił obrońca. W 26 minucie Patryk Szymala silnym uderzeniem z bocznej linii pola karnego po faulu na Piotrze Ćwiku nie dał żadnych szans na obronę Hubertowi Banachowi. Chwilę później Kamiński miał dobrą okazję na strzelenie gola ale w polu karnym faulował obrońcę gości. Również Ćwik nie doszedł do piłki wyplutej przez bramkarza gości po strzale Patryka Szymali. Pod koniec pierwszej części meczu Łagowianie ostro przycisnęli ale Robert Nowacki dwukrotnie dał popis swoich umiejętności. Raz sparował piłkę na rzut rożny, później nogami zablokował silny strzał napastnika gości. Druga część meczu przebiegała pod dyktando gospodarzy. W 54 minucie żaden z piłkarzy Orląt nie doszedł do piłki odbitej przez bramkarza po strzale Przemysława Koszela. Trzy minuty później Arek Korolczuk z Pawłem Chaliadką przeprowadzili akcję meczu, którą celnym strzałem zakończył Arkadiusz Maj. Goście zaczęli grać dość bezpardonowo, sędzia pozwalał im na zbyt dużo. Po dośrodkowaniu Janka Bożyma w 79 minucie Paweł Chalidka czwartą bramką dla Orląt stonował harce Łagowian. Wprawdzie dwie minuty później kapitan gości Adam Imiela próbował zmniejszyć rozmiary porażki ale w bramce był Nowacki. Pod koniec spotkania gospodarze mieli szansę na piąte trafienie jednak do zagrania Bożyma wzdłuż linii bramkowej do piłki nie zdążyli Damian Kołtunowicz ani Piotr Bryja. Stojący na wysokim poziomie mecz zakończył się przekonującym zwycięstwem biało zielonych. Nasza drużyna zrównała się punktami z rywalem i przesunęła się na szóste miejsce w tabeli, tracimy tylko cztery punkty do lidera. Orlęta Radzyń – ŁKS Łagów 4:1 (2:1). Bramki- Orlęta: Arkadiusz Maj czy samobójcza? -3 minuta, Patryk Szymala -26 minuta, Arkadiusz Maj -57 minuta, Paweł Chaliadka -79 minuta; ŁKS: Artur Piróg – 6 minuta.
|
Komentarze