
Komentarze
- Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-sad-wstrzymuje-przesluchania-netanjahu-premier-izraela-unika,n...
- pioter - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Wystarczy, by nasi notable przestali uczestniczyć w tego typu obchodach. Niech sobie przyjeżdżają, ś...
- zimny - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Rzeczywiście jest naszym obowiązkiem pamięć o innym narodzie? O narodzie, którego armia dokonuje lud...
- zjp - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://wiadomosci.wp.pl/media-izraelczycy-mieli-rozkaz-strzelac-do-tlumu-przy-punktach-pomocy-71722...
- pioter - W jakim stanie jest Radzyń? Debata w najbliższy pi...
tam jest drobny druczek do 30.06.2024.
- pioter
Porażka Unii z Orzełkiem |
Artur Dadasiewicz | |||
środa, 24 maja 2017 07:00 | |||
Drużyną która sprawiła wielką niespodziankę okazał się Orzeł Czemierniki strzelając bramkę po rzucie rożnym w 90 min. spotkania. Od początku meczu zawodnicy Unii posiadali przewagę w polu, gdzie w pierwszej części spotkania stworzyli sobie trzy klarowne sytuacje bramkowe. Lecz w nieprawdopodobnych sytuacjach bronił bramkarz gości, bądź piłka nieznacznie mijała światło bramki. Drugą połowę zawodnicy gospodarzy rozpoczęli z jeszcze większym animuszem i co chwilę sunął atak za atakiem na bramkę gości. Niestety sytuacje J.Pieńko, Koczkodaja, Wołka, Kuby Kota, Piotrka Gmura nie znajdowały drogi do bramki strzeżonej w tym dniu przez rozgrywającego chyba mecz życia bramkarza gości. Nadeszła 90 min. meczu, która okazała się nieszczęsna dla Unii. Goście wykonywali rzut rożny i po strzale głową w długi róg bramki Dąbkowskiego obieli prowadzenie. - Jestem zły, bo straciliśmy gola w 90 minucie – tłumaczy szkoleniowiec Unii. – Do tego czasu spokojnie powinniśmy prowadzić co najmniej kilkoma bramkami. Jakby tego było mało, w meczu goście oddali dwa strzały w światło bramki. Pierwszy Marka Piotrowicza z rzutu wolnego w pierwszej części, drugi – zakończony zdobytą bramką po rzucie rożnym. Gdybyśmy byli skuteczni, nie byłoby takich problemów. Liczyliśmy, że uda nam się wskoczyć na podium. Tymczasem po drodze rozdajemy punkty na prawo i lewo. Jedno jest jednak pewne: nie takiego wyniku oczekiwaliśmy po starciu z Orłem. Mamy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach wrócimy do punktowania - powiedział Artur Dadasiewicz. Skład GLKS Unia: Dąbkowski, Michalski ,Księżopolski, Kępa, Niewęgłowski, Mitura, Lecyk (37 Pieńko) Ptaszyński (60 Gmur),Kot, Koczkodaj, Wołek.
|