Komentarze
- Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
jest WIELKI !!! Panie Burmistrzu życzę Panu i wszystkim Radnym owocnej pracy dla naszego miasteczka ...
- cogito - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Nie dziwi mnie to wcale. Słyszałem, że wiele osób "na stanowiskach" myśląc że będą wiecznie przy kor...
- P.K. - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
"Na skwerze z niedzwiadkiem, odbiło mi się dzisiaj o uszy, że dyrektor domu kultury też rozważa opcj...
- NN - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Po pierwsze, jeśli mieszkańcy miasta stanowczo zaprotestują to przegrany w wyborach na burmistrza na...
- malina1986 - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Na skwerze z niedzwiadkiem, odbiło mi się dzisiaj o uszy, że dyrektor domu kultury też rozważa opcję...
- eSPe
Przed półfinałami, czyli Dziennik Malkontenta, odc. 19 |
Sebastian Markiewicz | |||
wtorek, 06 lipca 2021 18:22 | |||
W meczu drużyn, które lubię nie zabrakło emocji. Duńczycy (wg Szpakowskiego – Norwegowie) poradzili sobie z Czechami (wg Szpakowskiego – z Czechosłowakami) dość łatwo. Aż za łatwo, moim zdaniem. Natomiast podtrzymuję stwierdzenie z jednego z pierwszych felietonów, że pan ten stracił kontakt z rzeczywistością na początku lat 90-ych, czyli właśnie wtedy, kiedy Czechosłowacja uległa rozwiązaniu. W meczu nic nie grających Anglików z Ukrainą drużyna Szewczenki rozsypała się jak Michael Jackson (młodszym przypomnę, że Michael Jackson był jedynym solistą w historii muzyki rozrywkowej, który się rozpadł). Przypominali niezborną reprezentację Polski. Nic. A zaszli tak daleko. Szkoda… Cóż, został już tylko trzy mecze. Z czego ten dzisiejszy to będzie nudny, europejski klasyk. Nawet nie wiem, czy warto to oglądać. Wygrają Włosi. Myślę, że jakieś 2:0 (1:0). Szkoda że ten turniej, niewątpliwie bardzo ciekawy wbrew oczekiwaniom, dobiega końca. I chciałbym jeszcze, żeby do finału awansowała jednak Dania. Szpakowski miałby mniej możliwości do pomyłek, bo w 1992 Schmeichel, teraz Schmeichel…
Sebastian Markiewicz
|
Komentarze