Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 18 czerwca 2025 imieniny: Elżbiety, Marka | 1456 - powstaje parafia św. Trójcy, w wyniku wystawienia dokumentu fundacyjnego parafii w Białce Niżnej, czyli Kozmimrynku przez biskupa krakowskiego Tomasza Strzempińskiego

Mundial 2018. Dobra, ścierać tę krew i gramy dalej!

Mariusz Szczygieł   
czwartek, 21 czerwca 2018 07:00

Nasza kibickaDobra, ścierać tę krew i gramy dalej! - napisała na fejsie moja koleżanka z okolic ławy szkolnej.

Polakom nie dogodzisz. Nie pozwalamy Senegalowi stworzyć żadnej sytuacji, strzelamy dwa gole, przy trzecim asystuje Krychowiak i jeszcze słabo... Ale tak na serio: jestem zupełnie przekonany, że gdyby przy pierwszym golu zamiast Cionka stał Patryk Szymala, to ten strzał by na lewą nogę przyjął i od razu pobiegł z kontrą. A przy drugim Krzysiek Stężała w życiu by głupio nie pognał w teren jak Wojtek Szczęsny. I to nie tylko dlatego, że biegać specjalnie nie lubi. I tyle komentarza. Do tematu wracamy w niedzielę.

***

Wczoraj był dzień pełen niespodzianek, z grona ekspertów cokolwiek trafiła tylko, co było do przewidzenia, Agnieszka: 3:1 dla Rusów z Egiptem.

Dotarliśmy do mało znanego nagrania, ilustrującego znakomicie taktykę Portugalii. Bez Cristiano gości nie ma.

Ruscy już awansowali, Urugwaj awansował. Żal mi Maroka, na jeden punkt z Portugalią na pewno zasłużyli. Również postawa Iranu przekonuje mnie, że kilka dni temu może i nie miałem racji pisząc, że 32 drużyny na Mundialu to za dużo. Przegrali, ale z fasonem. A sposób, w jaki bliżej nieznany zawodnik z Persji założył w 82. minucie Pique to chyba jak do tej pory najweselszy moment imprezy. Może w ostatnim meczu numer Portugalczykom wykręcą?

***

Rafał Borysiuk - Trener / foto: orleta-spomlek.plZobaczymy, czy równie dobrze poradzi sobie Rafał Borysiuk. Pierwszy raz u nas w nowej roli, już nie jako piłkarz a najważniejszy trener w mieście, czyli coach pierwszej drużyny Orląt. Na dłuższą rozmowę szarpniemy się pod koniec Mundialu, kiedy już drużyna zbierze się po wakacjach i będzie wiadomo, co, kto i z kim, na razie popytaliśmy tylko o Mundial

Pan Trener mówi że: 

  • Co się robi, kiedy mecz tak bardzo nie wyszedł? Wymienić pół składu na Kolumbię?

  • Kiedy mecz aż tak bardzo nie idzie, to w grę wchodzi wymienienie połowy składu już w przerwie. Z całym szacunkiem, ale z trzymania tak długo na boisku Milika nie mogło wyniknąć nic dobrego. Kownacki w kwadrans zrobił więcej. Podobnie było z Piszczkiem, widać było, że zupełnie nie gra. O sytuacji, że w momencie kontuzji Błaszczykowskiego musi wejść Bednarek, bo Peszko oczywiście że nie, szkoda gadać.

  • Ogarną się do niedzieli?

  • Otwarcie przyznam, że nie bardzo w to wierzę. We wtorek wyglądali na ociężałych, spowolnionych, może coś nie tak poszło na zgrupowaniu. Tego się nie da wyprostować w cztery dni. Ja już przed turniejem nie byłem optymistą, typowałem remis z Senegalem i porażkę z Kolumbią, po pierwszej serii dopuszczam, że będzie odwrotnie, ale to dalej nie pachnie awansem.

Sprawdzamy, czy Borys się zna:

Dania – Australia 1:0. Przyznam, że Australia zaimponowała mi w pierwszym meczu porządkiem w obronie, gra nadspodziewanie solidnie. Ale jednego gola Duńczycy zmieszczą. Ale mecz będzie kiepski, bo chyba wszystkie te grane wczesnym popołudniem na razie rozczarowują.

Francja – Peru 2:0. Francuzi się obudzą, to dobra drużyna.

Argentyna – Chorwacja 1:2. Argentynę typuję jako rozczarowanie imprezy, moim zdaniem wcale nie jest pewne że wyjdą z grupy. A Chorwacja na razie radzi sobie świetnie.

A przynajmniej czy zna się lepiej niż Smółko, Szczygielski i Szczygieł:

Zbyszek:

Dania – Australia 0:0. Pachnie kiepskim meczem.

Francja – Peru 3:1. Fajnie ci Indiańce grali z Danią, radośnie i z przytupem, ale jednak co Francja to Francja.

Argentyna – Chorwacja 1:1. Na nosa, ale liczę, że będzie wymiana ciężkich ciosów. Będą gole, dramaty, łokcie...

Michał:

Dania - Australia 1:1. Faworytem jest Dania, ale Australia pokazała w meczu z Francją, że potrafi być bardzo niewygodnym rywalem nawet dla najlepszych. Tak naprawdę będzie to starcie zespołów o zbliżonym poziomie i stylu gry. Obstawiam remis.

Francja - Peru 1:0. Peruwiańczycy przegrali pierwszy mecz, ale zaimponowali ambicją i zaangażowaniem. Postawia trudne warunki Francuzom, ale faworyt kolejny raz wymęczy 3 punkty.

Argentyna - Chorwacja 1:2. Doskonale zapowiadajace się zawody. Papierowy faworyt, który nie tworzy drużyny (kto widział mecz z Islandią, ten nie ma wątpliwości...) kontra ekipa dużo bardziej zgrana i pełna naprawdę wysokiej klasy zawodników. Wystarczy wspomnieć Modricia czy Mandzukicia... Stawiam na Chorwatów.

Mariusz:

Dania – Australia 1:0. 

Francja – Peru 1:0.

Argentyna – Chorwacja 0:1. 

Niech wygra lepszy...

 

A co tam w Rosji? Popiliśmy już, pośmieliśmy się, teraz trzeba zjeść.

Jaka jest rosyjska kuchnia? Doskonała. Kłopot jednak w tym, że właściwie nie ma czegoś takiego, jak rosyjska kuchnia. Jest raczej mieszanka kuchni z wielu różnych państw i regionów - Rosji "właściwej", Kaukazu, Azji Centralnej, Syberii, Ukrainy... Tworzy to razem bardzo ciekawą całość, w której każdy znajdzie coś dla siebie.

PłowFirmowym daniem z Azji Centralnej jest uzbecki płow, czyli proste danie z ryżu, baraniny lub wołowiny i drobno posiekanej marchewki. W połączeniu z orientalnymi przyprawami smakuje wybornie. Właściwie wszędzie można też znaleźć przysmaki z Kaukazu - nieśmiertelne szaszłyki (nieodłączny element "posiadówek" na świeżym powietrzu), gruzińskie chaczapuri czy chinkali, zupy charczo, słodycze czurczchela z karmelu i orzechów albo ormiański lawasz z różnymi dodatkami.

CzurczchelaUkraina to oczywiście barszcze i słynne sało - wędzone paski słoniny, idealne jako zakąska do wódki. Syberia, a właściwie Buriacja to np. buzy - potrawa z mięsa w cieście, przypominająca nieco uzbeckie manty. Kuchnia tatarska to czebureki - pierogi z mięsem z kruchego ciasta, smażone na gorącym oleju (funkcjonują jako rodzaj fast foodu), a Karelia słynie z różnego rodzaju ciast z nadzieniem, błędnie zwanych pierogami. Mogą byc z mięsem, z owocami, a nawet z ziemniakami... Dużo tego? Oczywiście, bo lata Imperium Rosyjskiego, a następnie Związku Radzieckiego sprzyjały łączeniu różnych kulinarnych tradycji.

SoljankaNo dobrze, a gdzie w tym wszystkim typowe rosyjskie dania, takie które przeciętny Iwan czy Wasilij znają od stuleci? Tutaj prym wiodą doskonałe zupy - przede wszystkim soljanka (gęsta zupa z mięsem, warzywami i nieodłączną cytryną), czy przyrządzana na różne sposoby ucha (zupa rybna).

BlinyPoza tym nie może zabrankąć pielmieni, bardzo popularnych kotletów mięsnych z zapiekanych z pomidorem i żółtym serem, warienikow czy wreszcie wspaniałych blinów. Nie jest to bynajmniej modyfikacja naszych naleśników, ciasto jest zupełnie inne, znacznie cieńsze. Można je podawać ze słodkimi sosami, dżemem, owocami. Zawsze smakują świetnie, szczególnie na śniadanie.

Zupełnie nieznane są za to tzw. ruskie pierogi, które spotkamy wyłącznie... w Polsce. My mamy pierniki z Torunia, a Rosja z Tuły, lecz prawdę mówiąc, nasze smakują lepiej. Rosjanie nie mają też dobrych wędlin. Znalezienie w sklepie porządnej jakości mięsnych wyrobów graniczy niekiedy z cudem, a za każdy nieco lepszy produkt trzeba słono zapłacić. W tym aspekcie bijemy Rosjan na głowę. Wschodni sąsiedzi mogą się za to pochwalić znacznie lepszym pieczywem. Ciemne chleby na zakwasie i bogaty wybór wypieków z Kaukazu (lawasz, puri) czy Azji Centralnej (lepioszka) - tego możemy zdecydowanie pozazdrościć. Rosyjską specyfiką jest też zabielanie zup. Niech nikogo nie zdziwi sakramentalne pytanie "śmietana czy majonez?", gdy zamówimy np. soljankę albo barszcz... No i prawdziwy jest stereotyp, że Rosjanie potrafią jeść wszystko z chlebem. Zupy obowiązkowo, ale nie jest rzadkością także chleb do drugiego dania.

HerbataRosja to zdecydowanie kraj herbaty, a nie kawy. Pije się ją wszędzie, lecz największy urok ma w pociągach, podawana w charakterystycznych kubeczkach i często wliczana w cenę biletu. Koniecznie trzeba też spróbować doskonałych kwasów chlebowych i morsu - cierpko-słodkiego napoju z leśnych owoców. Najlepszy dostaniemy w Karelii. Kawior? Tutaj odpwiedź brzmi "to zależy". Ten czerwony, pozyskiwany z ryb łososiowatych, można dostać w zupełnie przystępnej cenie. Czarny z jesiotra to już raczej przysmak bogaczy i wielkomiejskich snobów, bo ceny bywają astronomiczne. Jedno nie ulega wątpliwości - wyjazd na mistrzostwa do Rosji to także przygoda kulinarna. I nie zawsze trzeba iść do restauracji - czasem wystarczy zwykły sklep spożywczy, gdzie śmiało (i tanio) można kupić np. ciepłe chaczapuri... Smacznego! Warto!

 

Komentarze  

 
#1 reprezentacjazenek44 2018-06-22 20:04
Odniosę się do zdania " do tematu wracamy w niedzielę" W niedzielę będzie pozamiatane. Kolumbia pokaże miejsce w szeregu Orłom Nawałki.
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

PRACA W DOMU PRZY KOMPUTERZE / SMARTFONIE
PRACA W DOMU PRZY KOMPUTERZE / SMARTFONIE
poniedziałek, 16 czerwca 2025
noimage
Opony 195/65R15 4szt.
czwartek, 05 czerwca 2025
noimage
Rower damka z koszykiem
poniedziałek, 16 czerwca 2025