Francja wcale nie miała łatwo, ale poradziła sobie.

W gruncie rzeczy to tak powoli wchodząc na obroty, mogą koło ćwierć- i półfinałów być niesamowicie mocni. Ten Mbappe trochę wygląda ciągle na gimbazę (eee, mama, wiesz co, dzisiaj to trochę późno wrócę, gram z chłopakami mecza w Lidze Mistrzów...), ale będą z niego ludzie. Z Danią lepiej będzie w ostatniej kolejce wygrać, bo unika się wtedy najpewniej Chorwacji. No właśnie... My mamy problemy? Argentyna to ma problemy, nasza „10” ma już gola i asystę, a ich nic z tych rzeczy... A tak serio, to podoba mi się ta Chorwacja. Chyba wszystkim się podoba. Ale oni zawsze się podobają, a potem nagle w łeb...

Nasz wczorajszy ekspert Rafał Borysiuk trafnie ocenił, że Argentyna, delikatnie mówiąc, to nie jest w tym turnieju poważna przeszkoda. Królem polowania okazał się Michał, który trafił dwa wyniki dokładnie i trzeci prawie że.

***

Naszym gościem jest dzisiaj Daniel Syta. Piłkarz wszystkich okolicznych klubów, największe sukcesy święcący w Orlętach. Waleczny skrzydłowy, zawsze imponujący elegancją w grze, cudnie się to kiedyś oglądało, niezależnie czy w trzeciej lidze, czy w Tornado Wohyń albo Milanowie. Teraz się go super słucha, kiedy mówi o piłce. Co wie, a wie dużo, przekazuje młodzikom w Orlętach. Wiecie, jak odgonić dzieci od komputera? Znajdźcie im takiego trenera jak Daniel. Aha, żeby Panie nie musiały do mnie dyskretnie wydzwaniać: kawaler, ale się dowiadujcie...

Trenejro zaprasza...

Przed Tobą pracowity weekend. I wcale nie mam na myśli oglądania Belgia – Tunezja...

Tak, zapraszam wszystkich kibiców na turniej na obiektach Orląt. Gramy w sobotę, od dziewiątej. Naszymi rywalami będą drużyny TOP 54 Biała Podlaska, Wisła Puławy, Junior Radom, Olimpia Warszawa i Orzeł Siemiatycze. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że są to drużyny markowe i spodziewam się naprawdę gry na wysokim poziomie.

O twojej drużynce mówi się, że jest jednym z najbardziej obiecujących roczników w klubie.

Tak. W lidze wojewódzkiej zajęli szóste miejsce, ale grali z przeciwnikami o rok albo dwa starszymi. Ponadto chłopcy bardzo dobrze zaprezentowali się w kilku turniejach o charakterze ogólnopolskim i międzynarodowym. Dzięki dobrym wynikom zapraszani jesteśmy na kolejne imprezy, gdzie możemy promować nasz klub i miasto.

Na oko Daniela:

BRAZYLIA - KOSTARYKA 4-0 w tym meczu faworyt jest tylko jeden. Myślę, że Brazylijczycy w tym meczu urządzą sobie festiwal strzelecki.

SERBIA - SZWAJCARIA 0 - 0 Dwie podobne drużyny, o podobnym potencjale, typuję remis.

ISLANDIA - NIGERIA 2 - 1 Myślę, że sympatyczna drużyna z północy Europy wygra to spotkanie i dalej będziemy mogli oglądać islandzkich kibiców podczas dopingowania swoich ulubieńców na tych mistrzostwach.

Na oko jelonków:

Zbyszek

Brazylia – Kostaryka 2:1. Będą emocje, w końcówce się cwaniaczki wymigają.

Serbia – Szwajcaria 1:1. Będzie brzydki, nudny mecz. Telewizor włączony będzie głośno, żeby w kuchni było słychać.

Islandia – Nigeria 1:0. Od tej Nigerii to chyba słabszy tylko Senegal i Argentyna.... Ale tak serio to i nawet Senegal nie słabszy.

Michał

Przede wszystkim warto odnotować, że jutro po raz ostatni gramy o 14 w dni powszednie. Duża ulga, bo to pora cokolwiek niewdzięczna do oglądania futbolu.

Brazylia - Kostaryka 3:0. Brazylia powinna włączyć wyższy bieg po inauguracyjnym remisie ze Szwajcarią. Kostaryka nie jest zaś zespołem, który stać na takie niespodzianki, jak cztery lata temu.
Islandia - Nigeria 1:1. Sympatyczni i niezwykle waleczni Islandczycy znowu ze zdobyczą. Walcząca "o wszystko" Nigeria uratuje remis.
Serbia - Szwajcaria 0:0. Triumf taktyki nad finezją. Oba zespoły postarają się przede wszystkim zabezpieczyć tyły.

A co słychać w Rosji? 

Rosja to największy kraj świata. Jak przemieścić się z jednego jego krańca na drugi?

Nie wie nic o Rosji ten, kto nie jeździł tamtejszymi pociągami. Rację mają ci, którzy uważają je za jeden z symboli kraju na równi z matrioszką, wódką i niedźwiedziem. Ze względu na ogromne często odległości pomiędzy miejscowościami (wystarczy wspomnieć słynną Kolej Transsyberyjską Moskwa - Władywostok...), pociągi pozostają podstawowym środkiem transportu w Rosji.

Największa przygoda to jazda płackartą - pociągiem sypialnym bez przedziałów, z łóżkami na górze i na dole wzdłuż korytarza. To właśnie tam najłatwiej poznać słynną "ruską duszę". Wielogodzinne podróże wręcz zmuszają do rozmów, poznawania nowych osób. Jest to bez wątpienia jeden z najlepszych sposobów poznawania kraju. Płackarta jest najciekawsza, ale na pewno nie najwygodniejsza.

W Rosji istnieje jednak wiele szybkich pociagów wysokiej jakości, takich jak np. słynny Sapsan łączący Moskwę i Petersburg, czy pociągi klasy Striż oraz Łastoczka (Jaskółka). Z całym szacunkiem dla naszego PKP, ale jest to zupełnie inny wymiar podróżowania. Przede wszystkim rosyjskie pociągi w zasadzie się nie spóźniają. Jeśli już, to minimalnie, a do rzadkości nie należą też przypadki, gdy na peronie oznaczone są nawet... wagony, które powinny zatrzymać się dokładnie tutaj, z dokładnością co do metra. I zatrzymują się. W dużych miastach dobrze rozwinięta jest sieć pociągów podmiejskich, czyli popularnych elektriczek. Uwaga, jesteśmy w Rosji, a zatem "podmiejskie" to także te na odcinkach około 200 km. Czego tam nie ma... Emeryci śpiewający pieśni wojenne, młodzież z gitarami, ludzie handlujący dosłownie każdymi możliwymi bibelotami. Atrakcja sama w sobie.

Ale pociąg w Rosji to nie tylko środek transportu. W czasach radzieckich utrzymywano pociągi atomowe, znane też jako "pociągi numer zero". Taki mobilny ładunek jądrowy jeździł sobie po całym kraju razem z innymi pociągami, niczym nie wyróżniając się z zewnątrz. Sprytne? Pewnie, że sprytne. Możliwe do przemieszczenia praktycznie w dowolne miejsce? Tak. Trudne do wykrycia? Bardzo. Pomysłowe? Wyjątkowo. W ostatnich latach Rosjanie planowali powrócić do tego pomysłu, ale w grudniu poinformowali, że odpuszczają. Mimo całej pomysłowości projektu, sąsiedzi Rosji chyba nie żałują...