Niby coś się dzieje, niby meczydła nie najgorsze, ale jakoś tak ciągle myśli się o tej Kolumbii nieszczęsnej.

A może to Polska nieszczęsna... Podobno Nawałka mocno przemebluje drużynę. Ale niech robi, co chce, dla mnie może wstawić nawet Roberta Kubicę, ale ten mecz trzeba po prostu wygrać.

***

Brazylia dopiero w końcówce wymęczyła zwycięstwo z Kostaryką. Nikt mnie tak chyba nie wkurza, jak Neymar, dobrze, że jest VAR, bo pajacyk by wcześniej skręcił to widowisko. W pewnym momencie takie sztuczki uskuteczniał Cristiano Ronaldo, ale ten oprócz tego grał w piłkę. Nigeria zagrała dobry mecz z Islandią, wszystko wskazuje na to, że to tych drugich zabraknie w drugiej rundzie. Albańczycy i Kosowarzy pod marką Szwajcarii odwrócili losy meczu z Serbami. Nie wiem, dlaczego Shaqiri pedałuje ciągle w jakichś wiejskich klubach typu Stoke? Że niby kaczan niewielki i dlatego? Bo w piłę to on grać umie...

***

Dzisiaj mecze oglądać będziemy w wirtualnym towarzystwie Marka Topyły. Radzyńskim fanom sportu we wszelkich odmianach przedstawiać go nie trzeba. Animator ligi siatkarskiej zimą, turniejów plażówki latem oraz całej serii imprez rekreacyjnych, rajdów rowerowych, spływów kajakowych itd. Facet, któremu się zawsze chce, którego entuzjazmu, pasji i pomysłowości nic nie jest w stanie powstrzymać. Do tego niezrównany kompan, fantastyczny kolega i posiadacz być może najfajniejszego w Radzyniu, ciepłego, poczucia humoru. Jestem fanem.

Marek mówi, że:

Wydaje się, że wszystkie sobotnie mecze mają faworyta, no ale czegoś trzeba poszukać. W dwóch pierwszych meczach nie pokuszę się o to.

Meksyk – Korea Płd. 3:1

Belgia – Tunezja 2:0

to wystarczy, żeby obie zwycięskie drużyny spokojnie czekały na to, co będzie się działo w ostatnich meczach w grupach. Jak miałbym czegoś się doszukiwać, to niech to się stanie w meczu Niemcy – Szwecja. Niemcy już „muszą”, Szwedzi niekoniecznie. Stawiam na twardą grę obu drużyn i ciągle ataki Niemców, ale mecz zakończy się wynikiem 1:1. Do przerwy bezbramkowo, potem Niemcy wcisną jakiegoś „farfocla” i gdy już wydawać się będzie, że kolejne bramki dla nich to sprawa kilku minut to niespodziewanie Szwedzi wykorzystają błąd niemieckich obrońców i remisik stanie się faktem. Czy tak będzie, kto wie? Jakoś tak nie podeszła mi gra Niemców z Meksykiem i to nie tylko o porażkę chodzi.

A tak ogólnie to typowania mi ostatnio wybitnie nie leżą, przestałem się wygłupiać w typerze, bo nawet córki lały mnie w pierwszych dnia we wszystkim. A STS omijam już od wielu lat dużym łukiem. I przy okazji pozdrawiam pracujące tak dziewczyny, ale nic z tego, nie wrócę.

Najważniejsze, że Mundial trwa i nie jest nudno. Ani przewidywalnie. Jak wszystko się poukłada to spokojnie można te dwa czy trzy mecze dziennie obejrzeć i dom się nie zawali.

W pracy czasem gorzej z tym, jak mecz o 14.00, ale jak się ma taką wyrozumiałą szefową to wszystko można.

Marek zaprasza:

A skoro o pracy to może trochę z innej beczki.

MOSiR zaczyna sezon wakacyjny i zapraszamy na bardzo ciekawe imprezy. W sobotę będziemy buszować kajakami po Wieprzu, chyba że zdrowo popada, zobaczymy. A w niedzielę zaczynamy plażówkę turniejem Biały Dźwiedź. W tej chwili jest już zgłoszonych prawie 40 drużyn, więc nie będzie źle. Też podobno ma padać, ale nigdy jeszcze deszcz nie przeszkodził w tych imprezach, siatkówka plażowa w radzyńskim wydaniu jest niezniszczalna . Wszystkich zapraszamy w niedzielę na 10.00 do parku. A wieczorem Kolumbia.

Zbyszek:

Belgia – Tunezja 5:0. Mniej więcej na tyle oceniam różnicę klas między tymi dwoma zespołami.

Korea Płd. - Meksyk 0:2. Nic tak nie podkręca drużyny, jak wygrana z Niemcami.

Niemcy – Szwecja 1:2. Kiedy z Niemców odpadł teflon, kiedy wszyscy zobaczyli, że ich po prostu można ograć, teraz każdy będzie próbował. I bardzo dobrze.

Michał:

Belgia - Tunezja 1:0. Dla Tunezyjczyków jest to mecz „o wszystko”, a o tym, co znaczy zdeterminowany zespół z Tunezji, przekonali się ostatnio Anglicy. Belgia ma w składzie mnóstwo indywidualności, ale podobnie jak w Argentynie, niespecjalnie tworzą one drużynę. 1:0 w wielkich bólach.

Meksyk - Korea Południowa 2:0. Po ograniu w tak fajnym stylu Niemców nie wypada stracić punktów z Koreańczykami. I nie wydaje się, by Meksykanom groziła tutaj wpadka.

Niemcy - Szwecja 2:1. Niemcy muszą, Szwedzi tylko mogą. Pełna mobilizacja mistrzów świata i zwycięstwo, choć ciężko wywalczone.

A co w Rosji? Mamy pewną teorię, co do cienkiej gry naszej drużyny przeczytajcie...

Niemcy zmierzą się ze Szwedami w Soczi - rosyjskim mieście rekordów. Jest to najdłuższe miasto w kraju (rozciągające się na 147 kilometrach) i drugie najdłuższe na świecie, najbardziej na północ wysunięte miejsce świata z klimatem subtropikalnym. Nigdzie tak daleko na północy nie uprawia się też herbaty i - wreszcie - nikomu innemu poza Władimirem Putinem i jego otoczeniem nie przyszłoby do głowy zorganizować w takim miejscu zimowych Igrzysk Olimpijskich. Przeciętni Rosjanie do dziś pukają się w czoło, ponieważ jak świat światem, Soczi było kojarzone wyłącznie z letnim wypoczynkiem. To tutaj swoje rezydencje budowali komunistyczni dygnitarze (na czele ze Stalinem), to tutaj przyjeżdżano cieszyć się ciepłym morzem i palmami. Tymczasem wiele lat później na Kremlu wymyślono, że właśnie w takich okolicznościach przyrody można zrobić śnieżno-lodowe igrzyska. I zrobiono - za rekordową, najwyższą w historii sumę ponad 50 mld dolarów. O korupcji i rozkradaniu publicznych funduszy do dziś krążą legendy. Dla porównania - wcześniejsze igrzyska w Vancouver kosztowały około 6 mld dolarów...

Dziś Soczi to rosyjskie „okno wystawowe". To tutaj pokazuje się zagranicznym przywódcom „inną” Rosję, organizuje wystawne konferencje, a nawet zawody Formuły 1. Ma się rozumieć, że nie mogło tu też zabraknąć wielkiego futbolu i mistrzostw świata. Zwłaszcza że po igrzyskach w 2014 r. (tak szczęśliwych dla nas!) został piękny, oryginalnie zaprojektowany stadion.
Soczi to również baza reprezentacji Polski. No właśnie, czy to aby na pewno dobry wybór? Przedstawiciele naszego sztabu zapewniają, że warunki mają doskonałe i czarnomorskie upały z pewnością nie wpłynęły na formę fizyczną piłkarzy podczas spotkania z Senegalem. Tymczasem Brazylijczycy, również rezydujący w Soczi, zaczynają kręcić nosem na te luksusy. Niemcy pojawili się tu rok temu podczas Pucharu Konfederacji, po czym odpuścili sobie ten pomysł na samym mundialu. Hmm...
Mieszkańcy Soczi i osoby dobrze znające to miejsce zwracają uwagę na specyficzny mikroklimat — letnie upały połączone z dużą wilgotnością, powodującą zmęczenie organizmu. - Rzeczywiście coś jest na rzeczy. Już w Picundzie, kawałeczek dalej po abchaskiej stronie, jest latem znacznie przyjemniej. Chłodniej, nie tak mokro i duszno. Chyba trochę przeliczono się z tym Soczi... - mówi nam Polak, który spędził w Rosji blisko 20 lat swego życia.
No ale nie ulega wątpliwości, że jest też pięknie. I obyśmy tylko pięknie wspominali Soczi po rosyjskich mistrzostwach.

I jeszcze chwila relaksu... Lola Astanowa - rosyjska pianistka gra Szopena.