Komentarze
- Wieczór z kulturą żydowską
pomagają w pokojowych kontaktach z narodem palestyńskim. Jak widać, niektórym to nie przeszkadza.
- zimny - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Poprzednicy pozostawili swoich na czatach.
- eSPe - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Związki zawodowe w Urzędzie Miasta, co Wy tam szanowni gospodarze robicie że pracownicy muszą związk...
- LomoZ - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Takie tam tłumaczenie się z chęci bycia medialnym w TVN. Żałosne
- LomoZ - Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
no właśnie masz rację. pościemiać to można dzień dwa ale nie kilka miesięcy. z normalnej pracy to ju...
- agagr
Uwaga! Bobry zadomowiły się w Radzyniu |
Michał Maliszewski | |||
środa, 15 stycznia 2014 08:00 | |||
Jakiś czas temu do naszego miasta wprowadzili się ciekawi lokatorzy. Zamieszkali nad rzeką koło ścieżki rowerowej, nieopodal zalewu. Radzyń bardzo ich zaciekawił, więc postanowili zbudować tu tamę. Chyba rozwialiśmy już wszelkie wątpliwości – mowa tu oczywiście o parze bobrów, która upodobała sobie naszą rzeczkę tak bardzo, że postanowiła się tu osiedlić. Jedynym minusem nowych mieszkańców naszego miasta jest to, że budując swoją tamę zagrażają mieszkańcom, ponieważ ścinają drzewa i powoli zaczynają zabierać się za te największe. Dotarła do nas prośba, byśmy sprawdzili stan drzew, czy nie zagrażają użytkownikom ścieżki. Gdy już dotarliśmy na miejsce i przebijaliśmy się przez zarośla, spotkaliśmy podróżującą po ścieżce rowerowej osobę, która poinformowała nas, że mamy do czynienia z dwoma bobrami, które przemieszczają się od mostka przy Grobli Kasztanowej, aż do zalewu. Nasza rozmówczyni spuentowała swoją wypowiedź tym, że nietypowe zwierzęta lubią nasze miasto – od kaczki mandarynki po parę bobrów. Niestety stan niektórych drzew w pobliżu rzeki nie jest ciekawy. Poszliśmy więc do wiceburmistrza, aby dowiedzieć się, czy miasto ma na uwadze tą sytuację. – Te zwierzęta są pod ochroną. Nie możemy ingerować w ich środowisko naturalne – odpowiedział nam zastępca burmistrza Mirosław Kałuski. – Czasami ich bytowanie powoduje reperkusje dla mieszkańców i w tym przypadku wiadomo, że jak bóbr podgryzie drzewo, to może się przewrócić i niekoniecznie w tą stronę, w którą nie spowoduje zagrożenia. Zwierzęta działają w nocy, bo w dzień chowają się od osób przechodzących nieopodal. Jeśli będzie sytuacja, że drzewo będzie groziło przewróceniem się, to będziemy reagowali poprzez jego ścięcie. Z jednej strony możemy się tylko cieszyć, że mamy takie środowisko, że żyją w nim dzikie zwierzęta, ale z drugiej strony czasami jest z tym kłopot – mówił zastępca burmistrza. Podczas naszej wyprawy niestety nie udało nam się spotkać nowych współmieszkańców. A czy wy mieliście już okazję ich poznać? Piszcie w komentarzach.
|
Komentarze
A kaczka mandarynka rzeczywiście egzotyczna, ale ona chyba nie przeszkadza?
Wystarczy, że się ludzie topią w bagnie PełO: http://www.youtube.com/watch?v=SoeylvgeYhs http://www.youtube.com/watch?v=K7UmnHdksZA
http://www.youtube.com/watch?v=SoeylvgeYhs
Słonie z cyrku i osły w szopce to był/byłby niezły szok. Tak samo jak szokiem będzie jak te podcięte drzewka wbiją kogoś w ziemię na ścieżce rowerowej
Oj boją ,ale poza bobrami są jeszcze Limby i Bary Czyli Siedzą bobry w barze pod Limbami i razem handlują fajami:P a nasi "strażnicy przyrody" mafii nie ruszają.
Wchodząc na ten teren spotkałem właściciela działki, który usłyszał po co tu jestem i nie robiąc żadnych problemów wpuścił mnie na posesję
Cytuję Michał Maliszewski:
Właściciel działki nie żyje jest właścicielka
Rozmawiałem z osobą znajdującą się na terenie tej działki, która sama mnie zaczepiła i spytała co tu robię. Po rozmowie uzyskałem zezwolenie na sfotografowanie tych drzew.
Jak to kto? Bobery