
Komentarze
- Fundusz szwajcarski: #1 Odporność na czas kryzysu
Ciesz się ciesz ale ùśmiechnięci zgotowali nam Łubiankę w Warszawie ?
- waluś - Kolejne pieniądze dla biblioteki
To może teraz wróci "Książniczka" na swoje miejsce tj Warszawska naprzeciw Starostwa
- empa - Fundusz szwajcarski: #1 Odporność na czas kryzysu
Dzięki Bogu ,ze odsunęliście Rembka od władzy Radzyn byłby dalej zaściankiem a tak widzę ,ze coś now...
- Sunny - Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w Radzyniu!
Moim zdaniem agregat na przyczepce jest bardziej EKO ,a jakie to Jewropejskie ? :):):)
- waluś - Elektryczne busy dla Radzynia o krok bliżej!
Mobilna stacja ładowania? Czyli agregat prądotwórczy na przyczepce?
- panter
Okolice bluesa trafiły w muzyczne sedno |
Michał Maliszewski | |||
sobota, 31 sierpnia 2013 06:00 | |||
Koncert zaczął się o 19.00. Bez najmniejszych opóźnień dyrektor Zbigniew Wojtaś powitał wszystkich przybyłych i otworzył koncert „Okolice Bluesa” na którym mogliśmy zobaczyć Weronikę Sańczyk, Piotra „Lupi” Lubertowicza, Bogusława Marszałka, Wiesława „Blachę” Blażkiewicza, Krzysztofa „Pioruna” Idzikowskiego, Jacka Musiatowicza z synem Michałem, Sławka Pyrko i Wojtka „Molasa” Gila. Usłyszeliśmy ich między innymi w utworach Boba Dylana, Gangu Olsena, Rolling Stones, czy Erica Claptona. Chciałbym zadać pytanie wszystkim obecnym na tym koncercie. Czy próbowaliście zamknąć oczy na którejkolwiek piosence wykonywanej przez Jacka Musiatowicza lub jego przyjaciela Piotra Lubertowicza? Ja próbowałem i uwierzcie mi nic tak nie oddaje wspomnień, emocji i przeżyć jak muzyka powyższych Panów i ich bandu. Muszę w tym miejscu wspomnieć o Michale Musiatowiczu, który pokazał niezwykły kunszt gry na gitarze elektrycznej. Dwie wokalistki, które miałem okazję oglądać swoim wokalem wciskały w fotel. Z któregoś siedziska na widowni usłyszałem słowa „Ona jest lepsza od Edyty Górniak”. Dziękuję bardzo muzykom - przede wszystkim za emocje i doskonałą muzykę. Gdy wracałem do domu w moim aucie, dzięki Wam nadal grał blues – nawet nie wiem skąd miałem ten gatunek muzyczny w swojej płytotece. Z tego wydarzenia mam dla Was niewiele, ponieważ mogę tylko zaprezentować kilkadziesiąt fotografii oraz tę krótką recenzję. Co prawda publiczność dopisała, lecz nie wszystkie miejsca były zajęte, przez co śmiało mogę powiedzieć – kto nie był, niech bardzo żałuje.
|
Komentarze
jak to czytam to rozumiem że byliśmy na dwóch różnych koncertach ...
To był jakiś inny koncert?
Ogólnie koncert elegancki. I fajnie nagłośniony, bo wcześniej to mnie uszy bolały jak słuchałem, a teraz jest tak przyjemniej... troszeczke :D. A wokale były w porządku. Chociaż ja się tam nie znam na tych technikach wokalowych itp. Mnie się po prostu podobało ;).
moim zdaniem za mało było Białostoczanina - bluesmana z krwi i kości oraz jego wokalistki. wykonywane przez Nich utwory były "najbliżej bluesa" i te solówki na harmonijce !!!! tylko dlaczego tak mało ???? czyżby organizatorzy bali się dopuścić do głosu lepszych ???? byłoby to z oczywistą korzyścią dla słuchaczy...
co do nagłośnienia, to realizatorzy nie sprostali zadaniu. nie zawsze głośno, to dobrze - tylko że wtedy można zagłuszyć wszelkie niedociągnięcia warsztatowe i chyba o to chodziło... nastawienie potencjometrów na full daje opłakane skutki, bo wszystko zlewa się w masę dźwięków nie zawsze zasługujących na miano MUZYKI
Pierwsza sprawa.
Michał Musiatowicz, może nie jest jeszcze tak znany, ale zauważcie jakie cuda potrafi robić z gitarą ! Dzisiaj skończył dopiero 17 lat ! Nie boję się stwierdzić, że on osiągnie szczyt.
Obie wokalistki także odnosiły sukcesy, a ich wokale są czyste, dobre technicznie i WGNIATAJĄ W FOTEL.
Nagłośnienie. Proszę ! Cwaniaki ? Nagłośnijcie lepiej na tym sprzęcie, w tej sali ! Akustyka sali, wiecie co to ? Tak ? Nagłaśniajcie. A może podarujcie lepszy sprzęt skoro jest tak strasznie ? Pozdrawiam naszych WSPANIAŁYCH AKUSTYKÓW
Kochani krytykujący, nie przychodźcie więcej na koncerty, jeżeli Wam się nie podobają. Kiedyś może się dowiecie co tracicie.