
Komentarze
- Spotkania z Historią u Potockich
To, że wielu z nas (na szczęście nie wszyscy) myślimy tak, jak nasi ojcowie i dziadowie, coraz częśc...
- akotyla - Spotkania z Historią u Potockich
Dziękuję Bogu że jeszcze mówimy i myślimy tak jak nauczyli nas nasi ojcowie i dziadowie zgodnie z tr...
- niepokorny - Strategia Rozwoju Miasta
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- tofik - Strategia Rozwoju Miasta
Czy w tym mieście, od czasów wyboru nowych władz, cokolwiek się odbywa oprócz konsultacji i zaimplem...
- zimny - W Radzyniu powstaną mieszkania treningowe
A mieszkań na wynajem w ramach SIM możemy się spodziewać?
- empa
Jaka piękna katastrofa |
Zbigniew Smółko | |||
niedziela, 01 lipca 2012 21:45 | |||
Naszą radzyńską strefę kibica wykończyła pogoda. Jak długo się dało, walczyliśmy o nasz namiot, ale jednak się nie dało. Miało być tak pięknie, a wyszło… fantastycznie! Deszcz lał tak, że koledze żaba do kaptura wpadła. Wicher wiał taki, że jak w Zbulitowie koń ze stajni wyjrzał, to mu łeb urwało. A my w tych okolicznościach…….eeeeeeeeeeeeeee….. 2-0 dla Hiszpaniii, ale wtopa… Byli z nami do końca nasz przyjaciel Marek Fonel Pluta z całą dzielną załogą firmy Markom, był Kuba Wierzchowski i Marcin Wertejuk, niezastąpiony Waldek Gręzak, byli Janusz Maliszewski i Łukasz Grochowski, z odsieczą przybył Robert Czeczko, dyrektor Banku Spółdzielczego który razem z nami, stojąc w wodzie po kostki rozbierał szczątki namiotu, była cała rodzina Grudniów, która na koniec zaciągnęła nas do swojej słomianej chałupy, nakarmiła, napoiła i pozwoliła jednak obejrzeć ten mecz… Było też kilku fantastycznych gości, których wcale nie znam, ale za każdym razem, kiedy będę stał mokry na wietrze to chcę ich, skurczybyków, mieć obok siebie. Nie damy się. Jutro się widzimy na rozstrzygnięciu ligi typerów. Iledzisiaj znowu nadaje. Część dalsza nastąpi po meczu.
|
Komentarze
Atmosfera na pewno była by świetna.
No ale natura też ma swoje fochy